Strona 30 z 79

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: pn wrz 24, 2012 8:08 pm
autor: wiewi
Strasznie mi przykro :((
['] hasaj gwiazdeczko za Tęczowym Mostem...

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: pn wrz 24, 2012 8:16 pm
autor: Eve
O Kurczę Emi .. strasznie mi smutno .. dałaś Jej wszystko czego ogonek mógł chcieć ..dobry dom i czułość ..

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: wt wrz 25, 2012 12:12 am
autor: Satyna
Bardzo jest mi przykro... :-[

Właściwie nie piszę żadnych wątków, raczej tylko śledzę, ale może ktoś będzie szukał informacji i to mu pomoże. Na duszność suchą (bez płynu w płuckach) przy chorobach serca pomaga berotec (to lek wziewny na astmę, więc trudno określić dawkę). Nie powinno się go stosować przy arytmii, ale ja go stosuję jako ostatnią deskę ratunku właśnie u szczurki z arytmią i (odpukać ;) ) nie ma skutków ubocznych.Można podać też theospirex (czy w ogóle teofilinę, tylko trzeba pamiętać,że nie wolno jej łączyć z karsivanem), ale o to trudniej przy takim ataku, bo to lek doustny (4-8 mg na kilogram masy ciała).
Zapobiegawczo, czy też wzmacniająco równolegle do leków, moja szczura dostaje Q10, l-karnitynę i l-argininę.

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: wt wrz 25, 2012 7:58 pm
autor: xiao-he
Och emi, trzymaj się kochana!
Tak tojuż jest że jak się już raz szczura na oczy zobaczy, to już po jego śmierci ma się tą pustkę w sercu, tą nicość... :'(
Leć malutka Gapciu, za Tęczowy Most, tam nie będą Cię już męczyły żadne wstrętne guzy [*]

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: wt wrz 25, 2012 8:24 pm
autor: Nietoperrr...
Jak smutno...
Człowiekowi wydaje się,ze taki silny jest,taki wszechmocny,a tu jedno małe stworzonko pokazuje,jak mało mamy do gadania.
Nie od nas to wszystko zależy.

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: wt wrz 25, 2012 10:02 pm
autor: emi2410
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, gdyby nie Wy już bym się całkiem załamała... :-*

Jest ciężko, powiem nawet, że cholernie ciężko. Klatka wydaje mi się taka pusta. Ale przecież spogląda na mnie z niej osiem cudownych pyszczków... Byłam z Gapcią bardzo związana, brakuje mi Jej okropnie. Stado nie jest takie samo, dziewczyny walczą ze sobą często i ogólnie nie ma już tej wesołości co zawsze. Gapcia ustąpiła miejsca Cynce. Ale nawet ona w tej chwili nie szaleje jak każdy mały szczurek. Czuje, że w stadzie się coś zmieniło. A starsze koleżanki pokazują, że chwilowo nie mają ochoty na wychowywanie małej. Śpią z nią, nie ma jakichś wielkich bitek, ale jak coś im nie spasuje, to pokazują to. Też jest im ciężko...

A mnie to tak bardzo boli... Wręcz fizycznie boli... Bo niby w szkole czy gdziekolwiek uśmiecham się, rozmawiam o normalnych, codziennych sprawach. A w środku ryczę cały czas. Nawet nie potrafię spojrzeć na klatkę jak jeszcze parę dni temu gdy wszystko było dobrze. Dałam pannom jedzenie, wygłaskałam, ale nic więcej. Jeszcze nie teraz. Za parę dni ochłonę, przejdzie choć trochę. Ale po prostu nie mogę sobie tego poukładać w głowie. Te 18 wspaniałych miesięcy z Gapcią teraz wydaje się takie nierzeczywiste. Jakby tego nie było, jakby to było tylko pięknym snem. A przed oczami mam tylko obraz tego jak odchodziła. Ostatni buziaczek, przytulenie do serca, położenie w transporterku... I nagle Ona wijąca się, umierająca, łapiąca ostatnie oddechy i mój przerażony wzrok, bezsilność. I w końcu Jej ostatni oddech, ostatnie uderzenie malutkiego serduszka... To była kwestia minuty, może dwóch. A dla mnie trwało to niemiłosiernie długo... I nic nie mogłam zrobić.

Wyrzuciłam to z siebie, przynajmniej troszkę lepiej...

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr wrz 26, 2012 8:16 am
autor: unipaks
Bardzo Ci współczuję Emi, ogromnie ciężka do zniesienia jest taka strata ogonka i tak trudno pogodzić się z nią, przyzwyczaić do tej nieobecności ... :(
Trzymaj się, kochana, przytul ode mnie szczuraski i pozwól im Cię pocieszyć w Waszym smutku, potrzebujecie teraz wzajemnie własnej bliskości. Ściskam :-*

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr wrz 26, 2012 9:27 pm
autor: emi2410
uni, dziękuję. :-* Szczuraski przytulone. :) Ja czuję się z tym już trochę lepiej. Panny chyba też, chociaż Luśkowemu Stworkowi agresor mocny się włączył. :-\
Zainspirowana talentem Eve do pisania opowiadań z życia szczurków, napiszę Wam jutro historyjkę z dzisiejszej kolacji. ;) Bo przecież parówki są takie pyszne... ::) ;)

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: śr wrz 26, 2012 10:36 pm
autor: Eve
Emiku Kochany - z niecierpliwością oczekuję na bajeczkę o parówach ! :-*
No i uśmiecham się do Ciebie jak masełko do chlebusia :-* :-*

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: czw wrz 27, 2012 12:53 pm
autor: emi2410
Mam nadzieję, że się spodoba. ;D

Koło dwudziestej drugiej poszłam zrobić kolację dla siebie i Gwiazduń. Sobie wstawiłam paróweczki, a panienkom zrobiłam sałateczkę z makaronu, marcheweczki, jabłka i suchego chlebusia. Błędem było przyniesienie jakże pachnących parówek do pokoju... ::)
Włożyłam do klatki miseczkę z szczurkową kolacją, oczywiście wszystkie panny powędrowały automatycznie w kierunku michy, ale nie Jagoda. Niesiona zapachem Niebieska Puchata Chmurka poleciała na wyżyny klatki. Położyła się na półeczce i się na mnie patrzy. Ale nie tak zwyczajnie. Bo ona się tak bardzo PACZY! Zabrałam się za jedzenie czując na sobie wzrok Błękitnego Diabełka.
"DAJ!" błagała "Odrobineczkę, troszeczkę, proooszę!" Jednak niedobra ja pozostawałam nieugięta.
Zbudzone zapachem Nutka i Nelka również przyszły po parówkę, ale po krótkim kazaniu pod tytułem "WY macie karmę, ja jem MOJE parówki" odeszły smutne na bok i się pobiły...
Chwilę później parówki zniknęły z talerzyka, Jagoda musiała obejść się smakiem. Leżała biedna, samotna, zawiedziona. Bo jak to ONA mogła nie dostać pańciowego jedzonka?!
Przyszła Pchła. "Co ci? Wyiskać cię?" Chętna do iskanka koleżanki już miała zamiar się za to zabrać nie czekając na odpowiedź, ale padło stanowsze "NIE!" Jagódki. Zdziwiona Czarnula zapytała "Czemu? Przecież Ty lubisz iskanko!" Jagoda jakby nie słyszała Pchełki. Dalej PACZYŁA w ten sam punkt. Czyli na pusty talerz.
Pchła chcąc wykorzystać to, że Niebieska na nic nie zwraca uwagi przysuwała się bliżej, bliżej i bliżej... W końcu delikatnie zaczęła iskać patrzącą nieprzytomnie w dal Jagunię. "No to jak, powiesz mi czemu nie przyszłaś na kolację? Coś taka smutna?" zapytała zatroskana Czarnula. Jagódka jakby wyrwana z głębokiego snu popatrzytła w końcu na koleżankę...
"BO ONA MIAŁA PARÓWKĘ...!"
;D

Buziaki! :-*

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: czw wrz 27, 2012 2:47 pm
autor: madziastan
"BO ONA MIAŁA PARÓWKĘ...!"
Hahahahahahahahahahahaha padłam!!

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: czw wrz 27, 2012 4:46 pm
autor: Eve
No to teraz wpadłaś jak śliwka w kompot ! Ja poproszę od tej pory tylko tak ;)
No i czekam na kolejny rozdział :-*
Historię Gapienia przerobiłam .. i te obrażone i te " nie ruszaj mnie" i te " jestem biednym głodnym szczurkiem" także ;D
Pogłaskaj swoje Paróweczki .. to znaczy Ogoneczki ;D 8)

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: czw wrz 27, 2012 4:50 pm
autor: emi2410
Cieszę się, że się podoba. :D :-*
Ja mam dużo takich historyjek gdzieś tam pozapisywanych. :D Ale jakoś nigdy nie było okazji pisać. :) Ale co mi tam! Chyba zacznę. :D Z pewnością wygłaskam Parówki. ;D

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz wrz 30, 2012 3:31 pm
autor: Cyklotymia
Aż zgłodniałam od tej opowieści :D

Re: Moje Małe Gwiazdki :)

: ndz wrz 30, 2012 9:13 pm
autor: xiao-he
Piękna opowieść! :D Chyba zjem parówkę :P