Strona 30 z 265

Smutnik :(

: pt mar 31, 2006 7:40 am
autor: an
Zuza: moja Arabeska stracila skore na kawalku ogona i robila sobie z tego mniej niz ja ;) dzis przyznam, ze wyglada troche glupio, bo fragment ogona bez skory musial byc amputowany, a to, co zostalo, tak smiesznie sterczy do gory ;) ale Arabeska nic sobie z tego nie robi :) takze podejrzewam, ze z Twoim Bobkiem bedzie podobnie.

Smutnik :(

: pt mar 31, 2006 7:46 am
autor: ESTI
Zuza, a bylas u weta?

Smutnik :(

: pt mar 31, 2006 12:07 pm
autor: Zuza
Końcówka ogona jest pozbawiona skóry i niestety sterczy w tym miejscu kawałek gołej kości. Na razie szczurka sama sobie wylizała rankę, a ja tylko staram się jej zapewnić higieniczne warunki. Oczywiście jak tylko zobaczę, że coś jest nie tak z gojeniem od razu pojadę do weta. :-(

Smutnik :(

: pt mar 31, 2006 12:55 pm
autor: krwiopij
mysle, ze lepiej bedzie pojsc od razu... szybciej i bezpieczniej bedzie, jesli weterynarz usunie koncowke ogona i ewentualnie zaszyje ranke... ta koncowka i tak uschnie i odpadnie, ale moim zdaniem lepiej, zeby juz teraz amputowal ja wet... robi sie to w miejscowym znieczuleniu, szczurka nic nie boli...

Smutek po szczurku... Wystraszku...

: pt mar 31, 2006 2:37 pm
autor: cherokee
Wiecie, od kiedy odszedl Wystrach ciagle przegladam net w poszukiwaniu odpowiedzi DLACZEGO? Dlaczego? mlody, wesoly i kochany szczurek nagle odszedl... podejrzewalem sie o to ze dalem mu cos szkodliwego, ze moze sie o cos udezyl a ja nie zauwazylem, Madzia podejrzewala sie ze dala mu chwile wczesniej lyczka herbaty... Ale nic to... zadna z tych rzeczy nie wyjasnia jego smierci... Kochanego szczurka nie ma, mial z nami zwiedzac swiat tak jak kiedys poprzednie ktore ze mna byly... Bardzo mi go brakuje i ciagle mam wrazenie ze za chwile przybiegnie, albo gdy jestem w kuchni to czeka na skraju biurka i czeka czy cos dostanie smacznego... Chcialem Was zapytac, bo wiekszosc z Was przezyla juz niestety smierc swojego ukochanego ogonka... Jak sobie z tym radzicie? Nie moge miec znow szczurka, przynajmniej w najblizszym czasie... bylaby to niemal zdrada... Moze istnieje jakies inne wytlumaczenie? (jezeli post napisalem w niewlasciwej kategori - przepraszam... ale odczuwam wielka chec wyzalenia sie...)

Smutnik :(

: pt mar 31, 2006 3:39 pm
autor: turybiusz
Bardzo Ci wspólczuję utraty ukochanego ogonka! Ja stracilam juz wiele swoich zwierzęcych przyjaciół i trudno powiedzieć, żebym miała jakiś sposób na radzenie sobie z tą stratą. To boli i jakiś czas bolec musi. Ważne żeby nie tłumić swoich uczuć i nie uciekac od mysli o straconym przyjacielu. Z czasem zamiast żalu po stracie, zaczynasz myśleć o radości, jaką Ci dało przebywanie z nim... ale to nie przychodzi szybko i łatwo.

Smutnik :(

: pt mar 31, 2006 8:37 pm
autor: cherokee
Eh... no lepiej mi troche.. jutro konczy sie marzec w ktorym porobilo sie tyle niefajnych rzeczy ze moglo by mi nie staczyc cierplowosci na ich wymienienie... Wiec oficjalnie koncze marudzenie, jeczenie, biadolenie i smutanie... Pozdrawiam i dzieki wszystkim za slowa otuchy... Moze za jakis czas zamieszka znow z nami jakis szczurek, moze w koncu piesek :) finito marudzenia!

Smutnik :(

: sob kwie 01, 2006 12:53 am
autor: Dona
cherokee :przytul: ;)

Smutnik :(

: sob kwie 01, 2006 12:14 pm
autor: agacia
A mi smutno,bo musialam zrezygnowac z Apiska :cry: Ale na szczescie jest juz kilka chetnych osob na niego,u ktorych na pewno dobry domek znajdzie

Smutnik :(

: pn kwie 03, 2006 5:36 pm
autor: sarenka24
Dlaczego mężczyźni zawsze myślą tą drugą głową? Dlaczego gdy tylko kobiety nie ma przez jakiś czas w domu to ją zdradzają? Potrzebuję psychoterapii!!!!!!!!!!!

Smutnik :(

: pn kwie 03, 2006 6:38 pm
autor: tulpenik
sarenka24 wiem, ze to nedzne pocieszenie, ale nie jestes sama zarowno w odniesieniu do psychoterapii, jak i pierwszego problemu. Tylko, czy aby na pewno my tej psychoterapii potrzebujemy... :przytul:

Smutnik :(

: pn kwie 03, 2006 9:06 pm
autor: sarenka24
Pewnie to nie my potrzebujemy tak na prawdę, ale ja sobie z tym wszystkim nie umię poradzić :( tak bardzo mi przykro i nie potrafię przestać myśleć o tym co się stało... może potrzebujemy jakiejś tabletki zapomnienia? :przytul:

Smutnik :(

: pn kwie 03, 2006 9:28 pm
autor: mazoq
ja moge powiedzieć tylko że widząc to na co sobie mój wykładowca z angielskiego (zaręczony) pozwala na lekcjach to przestaję wierzyć w inteligencję płci męskiej...

ehhh jestem nienormalna, wolę samochody...

Smutnik :(

: pn kwie 03, 2006 9:42 pm
autor: merch
A mi smutno bo juz wiem, że napewno wiecej nie zobaczę pewnego malego czarnego szczurka, a jak sie z nimi żegnałam byłam pewna że zdąze je jeszcze zobaczyć jakie są piekne i duże:(. I pewnych dwóch szczurków tez raczej już nie zobacze.

Smutnik :(

: pn kwie 03, 2006 9:49 pm
autor: limba
Przykro mi merch :cry: