Strona 30 z 111
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: śr gru 24, 2008 10:47 pm
autor: agamika
a ja mam trochę inne pytanie , ale wpierw postaram sie krótko opisać sytuację
mam dwa szczury, jeden (młodszy) ze schroniska,. a pierwszy to Jozin .
Jozin przywędrował do mnei od znajomej, której stado nie akceptowało go i gryzło niestety stale i mocno mimo wielu prób (kilka miesięcy ) łączenia .
Problem leży w tym że Jozin niedowidzi, lub jest całkowicie ślepy ...Znajoma przy sporym własnym stadzie nie była w stanie mu zapewnić wystarczającej ilości uwagi indywidualnie .
Jak trafił do mnie schroniskowiec to postanowiłam spróbować ich połączyć . Na neutralnym gruncie było super , praktycznie od razu położyli się koło siebie i wyglądało na to ze sa zgodni .
Trafili więc do jednej klatki (wymytej przeorganizowanej itd . ) pierwsze 20-30 min było super nowy trzymał sie Jozina , trochu zwiedzał, ale raczej nieśmiało ,. i w pewnym momencie się spięli - nie wiem co to spowodowało, ani który był prowodyrem .
Krzywdy sobie nie zrobili, ale od tej pory Jozin zrobił się nerwowy

pamiętając zapewne to jak go tłukło stado ...i jak tylko nowy podchodził to Jozin się spinał , puszył, syczał ... no i różnie, nowy albo go obchodził, albo sie tłukli ... teraz mija trzecia doba, odkąd sa razem , krwi jako takiej nie widziałam , ale spięcia co jakiś czas są - generalnie wynikają z tego ze nowy dotknie znienacka Jozina, albo próbuje go ustawiać

- rożnie to bywa
mniej więcej sytuacje wyglądają tak :
http://pl.youtube.com/watch?v=w1UgKr-Irug
http://pl.youtube.com/watch?v=i-8JQGtioi8
nie przejmujcie sie moim piskiem na końcu

ja raczej miałam zawsze ze świniami do czynienia, i wystraszyli mnie głupki dwa .
i tu moje pytanie, tak jak pisałam krew się nie leje, ale ja widzę ze generalnie Jozin
boi sie poruszać swobodnie po klatce , jest spięty , może nie na okrągło, ale wystarczy ze nowy go dotknie ogonem przypadkiem - czy ktoś potrafiłby mi powiedzieć ile czasu powinno trwać unormowanie sie sytuacji między nimi ?
Jozin przez ślepotę jest specyficzny i nie chce go uszczęśliwiać na siłę kolegą
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: czw gru 25, 2008 10:31 am
autor: S.
Jak duża jest klatka (wydaje się trochę za mała dla dwóch szczurków, a to może być przyczyną kłótni)?
Daj dwie miski i dwa poidła w dwóch różnych miejscach klatki.
Na razie nie rezygnuj z łączenia. Oglądając filmiki, mam wrażenie że jeden chce się napić wody, a drugi odbiera to jako zamach na jego osobę.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: czw gru 25, 2008 12:11 pm
autor: agamika
klatka - przynajmniej teoretycznie - nie jest za mała , jest o góry dostawiona druga klatka .
poidła od razu były dwa , miski tez , przysmaki dostają często, ale oddzielnie, w takiej ilości żeby zjedli od razu .
oni nie bija się o coś -tak przynajmniej mi się wydaje po obserwacjach , jeśli srebrny tylko nie dotyka Jozina, to potrafią jeść z wspólnej miseczki , siedzą na jednym hamaku itd, srebrny zazwyczaj nie dąży do spięcia ,
większość sytuacji wynika z tego ze Jozin reaguje bardzo nerwowo ( to co napisałaś/eś, wszelki dotyk odbiera jako atak:( ) , na jakikolwiek kontakt ze strony nowego , zresztą podobnie jest jak jest u/na mnie i go głaskam, i na sekundę choć przestane i go znowu dotknę , wtedy się spina na chwile, dopóki się nie zorientuje ze to ja jestem
sytuacja w sumie na razie nie ulega żadnym zmianom,spięć nie jest ani mniej ani więcej , Jozin rusza się z hamaka zazwyczaj tylko do wody, albo jak wyczuje ze o góry jest srebrny - to wtedy idzie na dół
na razie ich nie rozdzielam, bo nie ma ran jako takich żaden, tylko zastanawiam się ile czasu taka sytuacja może trwać , bo o ile po nowym nie widać jakiegoś dyskomfortu, to Jozin wyraźnie czuje się zagrożony - a srebrny znowu mimo że ma kolegę to jakby nie miał - taki pat jest a razie
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: ndz gru 28, 2008 9:49 pm
autor: Lu.
Mam szczurka od wczoraj (chłopca) ma trochę ponad miesiąc, a jutro mam zamiar dokupić mu kolegę mniej więcej w tym samym wieku. Martwię się o to, czy się zaakceptują. Czy powinienem się czegoś obawiać w związku łączeniem tych szczurków?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pn gru 29, 2008 11:21 am
autor: tamiska
Wsrod mlodych szczurkow raczej sie to nie zdarza, ale mozesz obawiac sie ran i powiklan z tym zwiazanych. Moze latac futro i krzyki tez moga byc, ale to nic powaznego. Szczurki moga sie przepychac byle nie gryzly sie mocno do krwi. Czasem jest tak, ze szczurasy lubia sie po 5 min a czasem trwa to miesiacami, a niektore poprostu sie nie lubia i juz. Tak jak ludzie

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pn gru 29, 2008 8:22 pm
autor: Lu.
Ufff... obeszło się bez żadnych awantur, obwąchali się i tyle, teraz razem śpią w domku przytuleni

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pn gru 29, 2008 9:13 pm
autor: wrozka_mika
hym...chciałam dzisiaj mojej szczurce przyprowadzić koleżankę. Niestety pan w sklepie zaczął totalnie mi to odradzać.
Moja szczurka ma około 9 miesięcy.
Czy jest sens przygarniania jej koleżanki?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pn gru 29, 2008 9:43 pm
autor: S.
Jest sens łączyć 9 miesięczną szczurkę z drugą szczurką. Tylko zamiast ze sklepu (być może ciężarną) weź od kogoś z forum - oswojoną i bez gratisów.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: pn gru 29, 2008 9:51 pm
autor: Lu.
Dokładnie, zgadzam się z przedmówczynią, szczurki powinny mieć szczurzego przyjaciela w klatce, sam widziałem jak mój Pinki siedział sam dwa dni (bo tyle go mam) i był wyraźnie smutny mimo moich starań i zabaw z nim, a od dziś ma kolegę (Ediego) i aktualnie razem szaleją na mnie w mojej bluzie

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: ndz sty 25, 2009 9:59 pm
autor: Maritka
Witam
Od dwuch miesiecy mam doroslego samca. Tyfus- imie i charakter:)
Duzo czasu zajelo mi oswajanie niedobrusa ale udalo sie. Zaufal mi nicpon. Wczoraj kupilam nowa duza klatke i dwuch maluszkow. Smerfy maja na moje oko tylko tyle ile potrzeba zeby zabrac ich od matki. Wujek Tyfus natomiast to rosly facet, ma chyba z rok.
Czy to bezpieczne laczyc kilkutygodniowe maluszki- dwa samczyki z wielkim rocznym samcem?
Tyfus podchodzi do klatki z malymi i strasznie na nich fuka, dziwnie przy tym podskakujac. Rozumiem, ze daje im do zrozumienia, ze on tu rzadzi ale smerfy to jeszcze dzieci. Roznica wagi jest wielka.
Jest sens czekac az podrosna?
pierwszego dnia, po kilkuminutowym obwachiwaniu sie przez kraty wpuscilam duzego samca do maluchow. tylko na chwilke. nie interesowalo go, ze to inna klatka, nowa, bez zapachow. odrazu dorwal sie do maluchow. przycisnal do podlogi i na sile wpychal ryjek pod ich ogonki.
Maluchy w pisk, Tyfus dostal ochrzan i jak narazie od 2 dni oglada maluchow przez kraty.
no i co dalej?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: ndz sty 25, 2009 10:10 pm
autor: Maritka
Tak w ogole to moze sie myle co do wieku Tyfusa. Czy ktos wie jak rozpoznac wiek u szczurow?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: ndz sty 25, 2009 11:16 pm
autor: yss
nie pokazuj ich sobie przez kraty. to wzbudza agresję.
nie jest bezpiecznie łączyć takie maleństwa z dorosłymi słoniami. nie mają szans się obronić, a na pewno bardzo się boją. ale akurat wywracanie malców i węszenie im pod ogonkami jest absolutnie normalne, normalne też jest, że malcy się drą. gdyby fuczał, rzucał kuprem i próbował szarpac ich zębami, wtedy należałoby interweniować.
poczytaj na forum wątki o łączeniu dorosłych samców z młodziakami. zapewniam, że są takie

no i daj im czas na spokojne zapoznanie się, jak malcy ciut dorosną - chociaż o 2 tygodnie.
a co do wieku - nie widząc szczura, nie zgadniemy

podaj chociaż jego wagę.
no i zainteresuj się, czy szczurki małe nie są ZBYT małe. możliwe, że potrzebują dokarmiania kaszkami, żółtkiem itp, jeśli zbyt wcześnie odstawiono je od mamy - powinny mieć 5 tygodni, żeby to było w porządku.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: czw sty 29, 2009 5:48 pm
autor: up89
Witam,
Proszę o pomoc. Wlasnie polaczylam moje dwie samiczki i jestem przerazona. Starsza atakuje mlodsza,a ta zamiast sie bronic nieruchomieje i widac ze az sie cala trzesie od bicia serca. Lata siersc, ale krwi nie ma. Czy wszystko jest ok ?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: czw sty 29, 2009 5:58 pm
autor: ogonowa
up89 pisze:
Wlasnie polaczylam moje dwie samiczki
Zależy co według ciebie znaczy "połączyłaś".. Bo skoro są połączone to nie powinny się gryźć ,nie?
up89 pisze: Starsza atakuje mlodsza,a ta zamiast sie bronic nieruchomieje i widac ze az sie cala trzesie od bicia serca.
Młodsza się nie broni z przerażenia właśnie. Nieruchomieje bo tak robią.
Jaka jest różnica wieku?
Skoro trzęsie się od bicia serca to chyba trzeba je odłączyć. Przecież może dostać zawału..
up89 pisze: Czy wszystko jest ok ?
No raczej nie jest ok skoro się leją non stop. Odłącz i popróbuj różnych sposobów.
Wszystko jest opisane na forum.
Łączyłaś je na neutralu? Jak to przebiegało?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
: czw sty 29, 2009 6:05 pm
autor: up89
ogonowa pisze:up89 pisze:
Wlasnie polaczylam moje dwie samiczki
Zależy co według ciebie znaczy "połączyłaś".. Bo skoro są połączone to nie powinny się gryźć ,nie?
Miałam na myśli,że wpuściłam do jednej klatki.
up89 pisze: Starsza atakuje mlodsza,a ta zamiast sie bronic nieruchomieje i widac ze az sie cala trzesie od bicia serca.
Młodsza się nie broni z przerażenia właśnie. Nieruchomieje bo tak robią.
Jaka jest różnica wieku?
Skoro trzęsie się od bicia serca to chyba trzeba je odłączyć. Przecież może dostać zawału..
odlaczylam.
up89 pisze: Czy wszystko jest ok ?
No raczej nie jest ok skoro się leją non stop. Odłącz i popróbuj różnych sposobów.
Wszystko jest opisane na forum.
Łączyłaś je na neutralu? Jak to przebiegało?
tak, wachaly sie, ale nie walczyly. Rozeszly sie i nie zwracaly na siebie uwagi.