Strona 296 z 302
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: czw sie 04, 2016 8:53 pm
autor: Paul_Julian
Szarak jest urokliwy

Niby starszy pan, a tutaj tyle potrafi sie naskakac i naganiać za ciasteczkiem. Niedobra Uni - kto daje i odbiera ... Ale Kazimierz pewnie szybciutko wybacza

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: czw sie 04, 2016 8:58 pm
autor: unipaks
Dostał orzeszków, nie zachował urazy

A trudno jest takiego zajączka trochę nie podrażnić
Wyściskany i wygłaskany!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: sob sie 06, 2016 12:42 pm
autor: unipaks
Wróciłyśmy niedawno z córą do domu z lodami "naturalnymi" w rękach, bo na nieszczęście cukiernię mamy na trasie zakupów; Szarakowi wrzuciłam do miski parę kulek borówki amerykańskiej - rzucił się i jadł jak jakąś największą delicję.

Ponieważ żebrał po psiemu na dwóch łapach, to żeby już tak nie było, że mu wszystkiego żałuję, podsunęłam też wafelka z lodem pod nos - odgryzł kawałeczek, potem drugi, wdzięcznie przy tym przechyliwszy swój uroczy króliczy łapek, a potem... chapnął zębami loda, zostawiając na gładkiej kuli wyżłobienia po śmiesznych małych siekaczach.
Zabawne zwierzątko. Ciągle nie wygląda na swoje ukończone 10 lat.

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: sob sie 06, 2016 6:35 pm
autor: ol.
Hah, bo borówki to nie lada jaka delicja jest

U nas też szczupaki każdy codziennie po kulce dostaje (i nawet Smużyna pochłania - Smużyna co już leśne jagody uważa za niejadalne

)
No a lodzik zdobyczny na ukoronowanie delicji aż się prosił ! - Bystrzak z Kazimierza

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: sob sie 06, 2016 8:00 pm
autor: Paul_Julian
Dobrze, ze całego loda nie porwał

Kazimierz jest młody duszą !
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: sob sie 06, 2016 9:38 pm
autor: unipaks
Szkoda, że nie udało mi się pstryknąć mu fotki, kiedy ostatnio dorwał całe ciastko, którym go drażniłam - bosko wtedy wyglądał!
Leży teraz śmieszniuch w swoim legowisku i liże brzeg pościeli. To znaczy: - Niech mnie ktoś wygłaszcze..!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: pt sie 12, 2016 4:54 pm
autor: ol.
unipaks pisze:
Leży teraz śmieszniuch w swoim legowisku i liże brzeg pościeli. To znaczy: - Niech mnie ktoś wygłaszcze..!

Z jednej strony tajemniczy jest język zwierząt, ale z drugiej jakże sugestywny
Wygłaskać i ode mnie proszę

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: sob sie 13, 2016 9:20 am
autor: unipaks
Język zwierząt powiadasz?
Znacie bajkę o rybaku i złotej rybce, prawda? Starusze szybko przestawało wystarczać to, co dostawała
Tak i Szarak wybrzydzać zaczął: zasmakował w kompocie z czereśni od naszego znajomego; dałam mu raz skosztować i się zaczęło - już herbatka owocowa z miodem nie pasuje, Szarak umoczy jęzorek i zadarłszy głowę wymownie patrzy na państwo, co kompociku żałuje.
Nawet laboratoryjną ilość domieszki wody lub herbaty w kompocie wyczuje, i demonstracyjnie to okazuje. A najlepiej wychodzi mu rzucanie pustą miseczką, a potem ostentacyjne warowanie przy niej.
Jak łatwo zwierzaka rozpuścić

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: ndz sie 14, 2016 8:30 am
autor: ol.
Oj łatwo

Ale doceń, że nie rzuca pełną miską, jeśli zawartość go nie satysfakcjonuje
A więc mimo rozbestwienia i specyficznego "języka" - są jednak pełne przyzwoitości te nasze stwory

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: śr sie 17, 2016 11:17 am
autor: Megi_82
Hyhy, te zwierzaki

Czasem mi się cni za zwierzakiem, które się wyciągnie i "powie": proszę mnie głaskać

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: ndz sie 28, 2016 8:54 pm
autor: unipaks
Megi, będzie i na jawie, na pewno!
Króliczek po moim kolejnym (tak się złożyło) wyjeździe obraził się i w akcie protestu terroryzował pana, bez radości przyjmował pieszczoty zastępcze z rąk rodziny, a pozostawiony sobie wyżywał się na narzucie na łóżko. Nie mam pretensji
Po powrocie od 5 dni mu wszystko wynagradzam i jest już dobrze.
Dziś: dzień leniwy upalny, leżeliśmy sobie z Szarakiem; zając albo drzemał, albo się mył, lizał poduchę - błogie nicnierobienie
Jak ten nasz Kazimierz/Kubuś nie cierpi zdjęć, to tylko on i my wiemy; nie mam serca go męczyć, bo potem obraża się i taki żal mu z oczu wyziera, że można się poczuć jak nikczemnik.

Po dzisiejszym foceniu dostał ociupinę kawki do wychłeptania i wina została darowana.
Więc może dziś więcej innych zdjęć, z okresu kiedy trochę mnie nie było

Pospamuję sobie we własnym wątku
I na koniec - "Forgotten" (choć może jednak nie...)
Wszystkich wraz z Szarakiem ciepło - nie gorąco - pozdrawiamy!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: ndz sie 28, 2016 10:17 pm
autor: Paul_Julian
Na tym pierwszym zdjęciu Kazimierz składa łapki, jakby cos knuł

Piękne zdjęcia z wycieczki, bardzo uspokajające.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: pn sie 29, 2016 6:51 pm
autor: ol.
Paul_Julian pisze:Na tym pierwszym zdjęciu Kazimierz składa łapki, jakby cos knuł
A mi przywiodło na myśl modlitwę: "Spraw panie boże, żeby dziś na podwieczorek kawka była..."
Oj, agent !
Co do podróży - piękne zdjęcia, magiczne miejsca
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 7.jpg.html ...
A skąd są te ostatnie, bo nie są podpisane ?
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: wt sie 30, 2016 6:29 pm
autor: unipaks
Ol, to Highgate Cemetery, z części wschodniej i zachodniej w Londynie; najbardziej niesamowity jaki dotąd widzieliśmy...
Paul_Julian pisze:Na tym pierwszym zdjęciu Kazimierz składa łapki, jakby cos knuł
ol. pisze:
A mi przywiodło na myśl modlitwę: "Spraw panie boże, żeby dziś na podwieczorek kawka była..."
Oj, agent !
Widzicie, a zając tak właśnie składa łapki przed myciem - a potem jeszcze nimi przez chwilę prześmiesznie potrząsa i dopiero potem rozpoczyna swoje ablucje.

Po kawce, kiedy mu się wąsy i pyszczek w czarnej ambrozji upaćkają, też zawsze złoży swoje łapule i przystępuje do gruntownej toalety
Dziś Kazik ma schizę jakąś, siedzi/leży w otwartej klatce i wyraźnie ma pietra stamtąd wyjść , a wzięty przeze mnie umknął czym prędzej w panice z powrotem. Podawane dla zachęty orzeszki brał z ludzkiej dłoni wyciągnięty tak niemożliwie, że prawie nie miał końca
Córka mówi, że w sąsiedztwie dzieciak jakiś podobno dał niezapomniany koncert, a przedtem coś łupnęło na podłogę.
Trzeba będzie króliczka utulić i utwierdzić w przekonaniu, że świat się nie zawalił i "jest bezpiecznie".
Czasem miały tak szczurki...
Chryste, jak mi ich brakuje i jak tęsknię...
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka ;)
: sob wrz 03, 2016 7:58 am
autor: ol.
unipaks pisze:Ol, to Highgate Cemetery, z części wschodniej i zachodniej w Londynie; najbardziej niesamowity jaki dotąd widzieliśmy...
To prawda:) Ta obejmująca wszystko na powrót zieleń nasunęła mi na myśl wręcz jakieś azjatyckie pokolonialne miejsce...
Piękne^^
Schizy u szczurów, czy u królików to już takie fajne nie są, chyba że masz na myśli te dodatkowe utulenia o które aż się proszą

Ale ja i tak wolę jednych i drugich junactwo i ułańską fantazję. Głaski dla Szaraka i niech te drugie biorą górę
