[SIERŚĆ I SKÓRA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: ESTI »

bobek, ja rozumiem, ze sie martwisz, ale masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Znowu przerabiamy ten temat i zadajesz wciaz te same pytania - robi sie to irytujace.

Ja i nie tylko ja wciaz Ci piszemy zebys cierpliwie czekal na rezultaty leczenia, poszedl znowu na kolejne zastrzyki i zobaczysz - bedzie dobrze.
Obrazek
bobek
Posty: 138
Rejestracja: wt cze 28, 2005 11:27 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: bobek »

nierozumiem adminów to PRZECIERZ GŁUPOTA ŁĄCZENIE POSTÓW O ZUPEŁNIE INNEJ TEMATYCE!!!!!! prosze o powrotne rozczepienie postów

mam jeszcze pytanko, próbuje cały czas pozdejmować choć troche te jaja na ich siersci lecz jednak nic to niedaje i wpadłem na pewien mozze nieco śmieszny pomysł, więc może hym bym poobcinał końcówki włosków razem z jajami nożyczkami ???
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: ESTI »

bobek, a czy temat dotyczy pasozytow?
Temat zostanie w takiej formie jak teraz.

[quote="bobek"]więc może hym bym poobcinał końcówki włosków razem z jajami nożyczkami ???[/quote]
A moze przestaniesz wymyslac jakies nielogiczne sposoby pozbycia sie robali i poczekasz na rezulaty leczenia? :sciana2:
Obrazek
bobek
Posty: 138
Rejestracja: wt cze 28, 2005 11:27 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: bobek »

wiesz co przeczytaj ten post i dopiero potem sie wypowiedz czy pasorzyty wewnętrzne i możliwe uczulenie + strupki to jest dokładnie to samo co robale chodzące po skórze i jaja na końcach siersci ???
Dalej nalegam na rozczepienie postów gdyż są o innej tematyce !!
lub usunięcie starego posta i zostawienie tego nowego.[/u][/i][/b]

[ Komentarz dodany przez: ESTI: Czw Lip 27, 2006 9:58 pm ]
Koniec dyskusji na temat tematow.
ESTI adm.
Kasiula
Posty: 30
Rejestracja: ndz lip 23, 2006 8:17 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: Kasiula »

sluchaj dziewczyny maja racje...musisz byc cierpliwy a zobaczysz rezultaty i poprawe:) moj pierwszy szczuras tez mial cos takiego na siersci ale po jakims czasie "jajeczka" znikely ;) oczywiscie kapalam mojego malucha w nizoralu i czaesalam.jak widac pomoglo :D
Zagubiona pośród myśli
Zagubiona pośród pragnień
Zagubiona pośród głosów
Zagubiona pośród zagubionych
bobek
Posty: 138
Rejestracja: wt cze 28, 2005 11:27 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: bobek »

nie dobra ok już widze poprawe kapie maluchy w nizoralu i juz coraz mniej sie drapią i sądze ze po nastepnym zastrzyku przestaną. Jest tylko mała kwestia tematu, taka malutkie nieporozumienie.
Pozdrawiam cie kasiulo :lol:
Kasiula
Posty: 30
Rejestracja: ndz lip 23, 2006 8:17 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: Kasiula »

hehe jesli malutkie to prawie niewazne:) wazne jest tu zdrowie twoich ogonkow a nie kwestia tematu :D czasem warto potraktowac pewne sprawy z dystansem ;)
Zagubiona pośród myśli
Zagubiona pośród pragnień
Zagubiona pośród głosów
Zagubiona pośród zagubionych
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: Nisia »

A ja odpowiem na pytanie o jajeczka.

bobek, ściagnij jedno jajeczko i ściśnij je paznokciami. Sprawdź tak, czy jest suche, czy wigotne. Suche powinno "rozmaślić się" bezdźwięcznie, natomiast mokre może "pyknąć" (tak jest u wszy) lub jakaś ciecz może się wylać. Jesli jajka sa suche, a robaki martwe to groźba ponownej inwazji nie istnieje (o ile wydezynfekujesz klatkę i miejsca, gdzie szczury przebywały).
W obu przypadkach możesz jajka wyczesać - to dużo pomoże. Bierzesz grzebień "higieniczny" (czyli bardzo gęsty) i nakładasz na ząbki watkę. I czeszesz, czeszesz, czeszesz.... Do upadłego i wielokrotnie. Tylko uważaj, aby szczura zbytnio nie podrapać. Acha, jajka mokre, przyklejone do włosów, ciężko się wyczesują, ale możesz popróbować.
W ten sposób tępi sie u dzieci wszy (poza kąpaniem).

Świąd po jednym raptem zastrzyku może się utrzymywac i warto pójść na powtórkę (za 7-10 dni).

PS. A ja w pomyśle podcięcia włosków (jeśli jajka same ściągnąć sie nie dają) nie widzę nic złego, ani śmiesznego. Jajka same nie wyparują i trzeba je usunąć. Tylko pamiętaj, obetnij włoski nie dalej jak do połowy!
bobek
Posty: 138
Rejestracja: wt cze 28, 2005 11:27 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: bobek »

nisia jajka pekaja pod paznokciami :sad3: czesanie niewiele pomaga bo mam niedość gesty grzebienie ale nawet palcami niemoge ich zciągnąć, fajnie ze tez uważasz za dobry pomysł obcięcie tych jaj nożyczkami (wydaje mi sie to jedyne efektywne wyjście) oczywiśie ze za 10 dni od ostatniego zastrzuku mam isc jeszcze raz.
Jutro bedzie kąpiel a potem spróbuje je trochu podciąć :thumbleft:

ps.kasiula zaczne pewne sprawy traktować z dystansem, bo zdrówko i wygoda moich malusińskich jest naj naj najważniejsza
falka
Posty: 838
Rejestracja: pn paź 11, 2004 12:06 pm

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: falka »

Też wydaje mi się, że delikatne podcięcie włosów nie zaszkodzi, mi pani weterynarz radziła obciąć włosy u Iset przy stosowaniu maści, aby skóra się nie odparzała.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: ESTI »

Ja u siebie nie musialam obcinac wlosow, oczywiscie kapiele (nie za czeste) sa wskazane, ale doprawdy wystarczy poczekac na efekty leczenia (dzialania leku). Jesli takowych nie ma, to trzeba zwiekszyc dawke i na pewno poskutkuje.
Obrazek
bobek
Posty: 138
Rejestracja: wt cze 28, 2005 11:27 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: bobek »

pruba obcięcia jaj :sad2: masakra, zostałem podrapany, obsikany, okupkany, caly w ich włoskach, wykonałem jedno cięcie :shock: i w tym momęcie sie ruszył i ma teraz wygryziony mały placek futerka na tyłku :shock:, a więc próba nieudana, mają nadal milion jaj. :sad2: Jutro kapiel a w środe następny zastrzyk.
Nadal uwazam obciecie ich za dobry sposó, lecz jesli ktos potrafi zatrzymac czas lub je zachipnotyzować :0

Kurde mój piesek lakuś (jork), pupil całej roziny zaczął sie drapać, mama we wtorek idze z nim do weta jesli to przez szczury..... zostaną zawieszone 3 pętle, dla mnie, dla ala i bandiego :sad2:

http://szczury.org/album_page.php?pic_id=6590
http://szczury.org/album_page.php?pic_id=6592
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: Nisia »

Obejrzyj pieska. Niewykluczone, że złapał wszy. Ale to naprawdę nie jest powód do wyrzucania ogonków z domu! Wszy się łatwo i szybko zwalcza. Ale, tak jak pisałam, sterylizacja jest bardzo ważna.

Skoro nie udało się obciąć włosków, no cóż, trudno.... Rozumiem, że kąpiesz w Pularylu? I do tego zastrzyki z iwermektyny? Na pewno uda się wyleczyć szczurki i zabić jaja. Ale na to potzrba będzie więcej czasu... I, być może, więcej powtórek.

Niezaleznie od tego, życze powodzenia. Uda się na pewno.

EDIT. Szczurki będą zdrowe, kiedy nie będzie żywych owadów i jaja będą suche (nie będą pękać). Wtedy (dopiero wtedy) możesz skończyć kurację. Suche jaja z powodzeniem dają się wyczesać.
Nie pamiętam, czy szczurki załapały wszy w sklepie (pojawiły sie dorosłe owady niedługo po kupnie)? Jesli sprzedawca jest w porządku, radziłabym go poinformowac o tym. Aby wysterylizował pomieszczenia, gdzie przebywają gryzonie.
Arbor Vitae
Posty: 321
Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: Arbor Vitae »

Ktos tu popada w paranoje....

Po pierwsze, obcinanie wlosow lub strzyzenie nic nie da. Kto w mlodosci mial wszy (ja nie :P) ten wie, ze nawet krociutki jeżyk, kapiele i szampony nie zdaja egzaminu i bardzo predko nastepuje reinwazja. Przed kilkoma rodzajami pasozytow jestesmy w stanie obronic sie (lub nasze szczury) jedynie GOLAC NA LYSO. I to tez nie przed wszystkimi, bo sa gatunki ktore siedza W SKORZE, miedzy komorkami naskorka i tam draza tunele doprowadzajac do swiadu.

Po drugie, pies i szczur? To juz absolutna ABSTRAKCJA. To sa rozne gatunki, rozni zywiciele, owszem istnieje teoretyczna mozliwosc zarazenia, ale w praktyce szanse sa zadne. To tak jakby do naszych lasow sprowadzic goryle gorskie.... chwile pozyja i moze nawet nie umra z glodu, moze sie nawet rozmnoza cudem (i pewnie tylko w teorii), ale jesli tuz obok mialyby las tropikalny to zapewne pognalyby do niego czym predzej.

Po trzecie, widzial ktos z was kiedys jajo pasozyta przyklejone do wlosa? To jest taka sila, ze szybciej polamiemy wlos niz zedrzemy z niego jajo. Stopien ususzenia nie ma tu nic do rzeczy, a wysuwanie na podstawie tego jakis naukowych wnioskow jest juz bledem totalnym. Poza tym - jaj sie nie ubije!! Nie ma srodkow (rutynowo stosowanych) dzialajacych na jaja (czy tez precyzyjniej - larwy w jajach). Wszystkie pularyle, insektiny, frontline'y, iwermektyny czy co tam jeszcze chcecie dzialaja TYLKO NA POSTACI DOROSLE. Kuracja polega na przerwaniu cyklu zyciowego jajo -> dojrzaly owad i zahamowaniu skladania nastepnych porcji jaj z jednoczesnym usunieciem zyjacych, nie zdolnych jeszcze do rozmnazania postaci pasozytow.

A teraz 2 slowa do BOBKA. Nie katuj juz szczura co chwila lekami na pasozyty, bo z tego co kojarze Twoj problem ciagnie sie od miesiecy z mizernymi wynikami. Niewiele jest takich szczurow jak Twoj - niemniej sie zdarzaja. Drapanie moze byc juz natrectwem (cos jak obgryzanie paznokci u ludzi). W przypadku gdy nie dzialaja leki a szczur wciaz sie drapie stosuje sie nastepujace postepowanie. Odstaw wszystkie leki (z tego co kojarze podajesz je dosc dlugo i nic nie dziala). Przystosuj klatke jak dla alergika (oczywiscie najpierw wygotowac lub wymoczyc w roztworze czegos bakteriobojczego - np domestos) - czyli lignina lub miekki papier toaletowy (chodzi o czystosc, by rany po drapaniu nie zakazily sie, jak rowniez o wyeliminowanie drazniacej sciolki), ujednolic pokarm (polecam suche jedzenie dla psow chappi o smaku kurczaka - pamietaj by zawsze bylo to swieze) i nie dawaj NIC INNEGO nawet w najmniejszych ilosciach. Oczywiscie woda do picia do woli, ale tylko czysta i przegotowana. Popros weterynarza o przepisanie masci z hydrokoztyzonem do smarowania ran raz dzienie (masc zlagodzi objawy swiadu, a moze nawet wylaczy go calkowicie). Ostatnia sprawa, to kup w aptece neospasmine i podawaj lyzeczke do herbaty 2 razy dziennie (jest to lagodny ziolowy srodek uspokajajacy na skolatane nerwy). I TAK PRZEZ MINIMUM MIESIAC!! W tym czasie zero lekow, zero diety procz podanej, zero biegania po pokoju i zjadania roznych rzeczy z podlogi, jedynie duzo noszenia na rekach, duzo ligniny i czestego sprzatania klatki i traktowanie lekkimi lekami.

Chyba ze Twoj szczur faktycznie ma ZDIAGNOZOWANE PRZEZ WETERYNARZA KTORY WIDZIAL ZWIERZE pasozyty... Wtedy zastosuj sie do schematu leczenia jednym ze srodkow przeciw pasozytom... schematy do znalezienia uzywajac opcji szukaj. Acha, dodam ze nie stwierdzono do tej pory opornosci pasozytow zewnetrznych na stosowane przeciwko nim leki, wiec wszytsko co PRAWIDLOWO uzyte po prostu MUSI DZIALAC!

To moja propozycja, jesli masz jakies pytania pisz na pw, gadu lub jakkolwiek. I prosze, uswiadom mamie ze predzej to jork zarazil szczura niz szczur psa.
Ostatnio zmieniony wt sie 01, 2006 1:34 am przez Arbor Vitae, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

Post autor: limba »

Arbor Vitae, ten problem jest nowy. Poprzedni szczuras ktory ciagle mial problemy juz nie zyje. Teraz sa dwa maluchy z zoologa.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”