szczury.org

A ja moim potworkom, co prawda Australka kocha moje rączki :hyhy: , no nie tak jak żarcie ma się rozumieć, za to Mac boi się jak cholerka, nie ograniczyłam biegania na wolności, jakby Australka przestała biegać, to boję się, że utyje .

2-4 godziny spędzają ze mną, w bluzie/wannie/na dworze, a resztę, znaczy się w nocy właściwie (same sobie dzisiaj wyszły) około 4 na wolności . biegały po mojej twarzy jak szalone, dlatego się oudziłam :bije: .

ESTI, tak robię, dziś niestety zaryzykowałam i łapałam ją 3 godzinki Kanapa jest złym pomysłem, właśnie mi z niej zwiała Nie ma kurcze takiego miejsca, z którego ona nie zeskoczy. No, na moim ramieniu jako tako siedzi ;P

Własnie wprowadziła się do nas na lipiec Azja :zakochany: Jest śliczna, podobna do Bianki... Bardzo przyjazna i milutka, zakochuję się, choć to nie moje słonko... :zakochany: Jutro zapoznam ją z dziewczynkami :thumbleft:

A potem Ajunia przyjdzie was odwiedzić Nie mogę się doczekać...

Zapoznałam dziewuszki na wybiegu. Było bez negatywnych emocji, bez żadnych pisków i szamotania. Tylko wieeelkie wąchanie i iskanie ) Azja jest słodziutka... :zakochany:

[quote="KasiaGdańsk"]A potem Ajunia przyjdzie was odwiedzić Nie mogę się doczekać... [/quote]

Koniecznie!! Zawsze czekamy :hihi:

PS. Cholerka, kliknęłam edytuj a mi wyskoczył drugi post...

[quote="Layla"]Zapoznałam dziewuszki na wybiegu. Było bez negatywnych emocji, bez żadnych pisków i szamotania. Tylko wieeelkie wąchanie i iskanie ) Azja jest słodziutka... :zakochany:[/quote] Zazdroszczę .

mała Azja ;P u mnie. W dzień oddania

A w tle dziura w łóżku zrobiona artystycznie przez Kirę :hyhy:.

Cudna, wybieram się by ją wymiziać.. :zakochany:

Informuję, że wczoraj w stadku wybuchła wojna o żywego chrabąszcza, którego Dominik złapał w słoik po kawie Betty zjadła przeważajacą część chitynowego robala, z lubością znęcając się nad nim :shock: Inne dziewuchy dostały tylko nóżki, które Betka wywalała, najwidoczniej nie były smaczne według niej. Robal w ogóle w klatce ożył i dziewczyny musiały się troszkę naganiać Ale miały za to proteinową kolację

Hi,hi wyżerka :khihi: trzeba im nałapać więcej chrabąszczy..

Żarełko na żywo :jezor2: Na pewno smakowało... I te emocje przy łapaniu :lol:

Nigdy nie widziałam ciurów w takim transie Ale kurcze, tak mi się nie chce łapać tych paskud, takie duuuże i bzyczą niskim tonem tuż przy uchu, brrr... Chyba się jednak poświęcę, skoro tak im smakuje :lol:

A fe ;P. Ja się tak brzydzę, że na noc wychodzę z czapką ;P no i parasolką. :jezor2: !

Hi,hi Layla moze złozymy się na parę świerszczy co? Będzie dopiero jazda ciurów na maxa z tymi skaczącymi robalami.. :hihi: