http://img306.imageshack.us/my.php?image=kor9hu1.jpg Heh, tak sobie zasypia Koruś jak biore go na kolana ;] Codziennie, odkąd dostał zastrzyk, sprawdzam jak tam te jego chrostki i widze, ze ma ich coraz mniej (na ogonku przynajmniej) więc chyba powoli mu to zanika... eh, nie chcę zapeszać.. Tak więc myślę, że już niedługo Karmi będzie miał nowego kolegę i będzie zadowolony
Korek jak tylko chce go dotknąć, jak siedzi w klatce, to zaczyna skakac, biegac ja taka mala torpeda :lol: On chyba wszystko traktuje jako zabawę
Wczoraj resztę moich stworow polalam Ivomeciem, jest wszystko z nimi dobrze i mam nadzieję, że u nich takie chrostki się nie pojawią
Dziewczyny puszczam już po pokoju i są bardzo zadowolone, ja zresztą też, bo nie musze ich teraz wciąż pilnować odkąd są inne meble ;] Udało mi się tak zabezpieczyć pokój, żeby nie mogły się w niektóre miejsca dostać, a takich miejsc jest mniej niż wcześniej
Karmi chyba ma do mnie już zaufanie, jeszcze nie do konca, ale sam wchodzi mi na ręce jak trzymam przy drzwiczkach, nie wyrywa się jak go trzymam i coraz częściej bawi się ze mną
Troszkę jeszcze ucieka przed rękami jak puszczam go po biurku, ale coraz mniej i myślę, że jeszcze trochę, a też będzie z dziewczynami biegał po podłodze. Z Korkiem też, ale on musi troche podrosnąć
Wiedziałam, że on będzie potrzebował czasu, żeby sie ze mną zaprzyjaźnić i to jest właśnie fajne, człowiek widzi, jak powoli zwierzak nabiera do niego zaufania ;] Oczywiście jak oswaja się w krótkim czasie, też jest fajnie