Strona 4 z 6

Green i Day

: pt wrz 01, 2006 2:54 pm
autor: AmericanIdiot
niestety zespół nic nie zdobył...
Chłopaki siedzą razem w klatce. Ogólnie są spokojne choc niekiedy zdarza się że Green pokazuje Day'owi kto tu rządzi (gdy ten go zaczepi itd.). Gdy daje im coś dobrego do jedzienia obydwoje sobie biorą, ale Green albo zje albo porzuci swoje i idzie krasc młodemu :roll: Ogólnie nie jest źle, chociaż do wielkiej przyjaźni jeszcze daleko :?
Mam tylko problem z małym, nie chce Echinacei. Wczoraj zlizaj z ręki, dzisiaj nie chciał, z brzoskwinią też nie. Spróbuję z jogurtem.

Green i Day

: pt wrz 01, 2006 3:48 pm
autor: Asiu
U mnie z jogurtem wchodziło bez problemów. W łyżeczce jogurtu truskawkowego Echinacea jest prawie niewyczuwalna (próbowałam;)
Szkoda, że zespół nie wygrał. Ale w zeszłym roku sporo zgarnęli, więc nie jest tak źle :thumbleft:

Green i Day

: sob wrz 02, 2006 5:50 pm
autor: AmericanIdiot
Wczoraj Młody (lubię tak mówic na Day'a zastępczo :P) wsunął Echinaceę z dropsem. Dzisiaj było trochę problemów.
Wziełam łyżeczkę, jogurt truskawkowy, mieszam z Echinaceą. Day nawet nie spróbował, nie chciał jesc. Wsadziłąm mu pyszczek (bo czuc było tą Echinaceę i myślę że dlatego nei chciał jej wsuwac), to trochę zjadł ale nie wszystko. Nie było rady musiałam go wstawic do klatki. Tam dałam im jogurt w misce, dodałam to co miałam na łyżcece, nic nei poczuli :jezor2: Gdy patrzałam jak chłopaki wsuwają jogurt (jak udkurzacze, na serio :jezor2: ) byłam zadowolona bo jedli razem :P
Co do kichania Młodego to już widze poprawe, kicha mniej, prawie w ogóle tylko niekiedy ma takie "napaday" że troche pokicha i przestanie :P
Chłopaki powoli zaczynają się lubic coraz bardziej, już Day się mniej boi Green'a :D
Wczoraj w nocy było troche pisków, a co wstałam z łoża żeby sprawdzic co i jak to się okazywało że nic :P Pozatym mały to jest straszny panikarz i wystarszy że G. wejdze do domku gdzi emały śpi i tej już piszy niemożliwie (a nic mu nie robi, bo wpada i wypada z niego) :P

[ Dodano: 04 Wrz 2006 12:22 ]
Oficjalnie mogę ogłosic że szczury są już razem, no.. na zawsze :P Polubili się, już się nie tłuką, Day sie nie boi i latają żwawo po klatce ;) Jestem z nich dumna :D
Nijako spac ze sobą nie spią ale myślę że powodem jest to że Day śpi tylko w domku, a Green w domku spac nie będzie.
Chłopaki dostali nową gałąź, dzięki której mają łatwiejszy dostemp do wnętrza hamaka. Niestety najwyżej wchodzi do niego Day, ale tylko na chwilke, żeby pomyszkowac (niekiedy chowie, im smakołyki żeby mieli zabawę :jezor2: ). Może to się zmieni...

[ Dodano: 04 Wrz 2006 12:25 ]
mmm nie wiem jak mi się stało że posty się połączły :| Gdyby można prosiłabym o roździelenie, bo obydwa mówią o czymś innym... :/

[ Dodano: 06 Wrz 2006 15:56 ]
Hmm przydało by się odświerzyc informacje....
Day'uś kicha jeszcze, minimalnie, a więc nie ma mowy o skonczeniu z Echinaceą. A mam z nią problem bo tylko w jogurcie Day jej nie czuje i nie wiem już jak im mam ją podawac.... Może jakieś pomysły? :drap:
Hmmm dzisiaj chłopaki po raz ostatni biegają po tapczanie :P Gdzie jutro będą biegac kluchy? Otóż... w namiocie! Tak wpadłam na genialny pomysł że rozłożę im w pokoju mój stary, za mały dla mnie zamiot. Szczerze mówiąc taki mały to on nie jest... Ale te bydle, czyli ja już się nie mieszcze :P
Hmm to narazie tyle... Myślę że za około 2 tyg. będą foty :D :D

Green i Day

: śr wrz 06, 2006 8:08 pm
autor: limba
Podrzuce temacik. Na razie opcja laczenia postow zostanie wiec siup ;). Posty lacza sie automatycznie.

Green i Day

: śr wrz 06, 2006 8:46 pm
autor: Asiu
Fajny pomysł z tym namiotem. Zdaj relację czy im się podobało. U mnie jest teraz w modzie przesiadywanie pod narzutą na sofie - taka namiastka namiociku.
Mam nadzieję, że Day'owi katar minął i chłopaki mają się świetnie. Pozdrowienia dla stadka!

Green i Day

: pt wrz 08, 2006 2:46 pm
autor: AmericanIdiot
Pisze w końcu :P
Wczoraj też pisałam ale zacieła mi się myszka i nie szło wysłac :/ Musiałam resetowac kompa a nie chciało mi się już pisac....
limba81 dzięi że mnie poinformowałas :P Teraz będę katowac ludzi żeby coś niekiedy napisali :hihi:
Asiu namiot sprawdza się świetnie :P Na podłoge dałam koc, i dałam różne maskotki do namiotu które i tak leżały zapomniane w łożku, tak gdzie daje się zwykle pościel :P Chłopaki są zadoleni niesamowice :toothy5:
Musiałam tylko zaszyc głowne wyjscie. Namiot mój ma je dwa. Przez te mniejsze, tzn. okno nawet ja przejdę a wiec małe nie jest :P A te wielkie było z drugiej strony a miałabym problem upilnowac smordy mo było zapinane tylko na pare rzepów. A więc zaszywałam to a szczury mi przeszkadzały :P Jedyną osobką która ucierpiała byłam ja bo skupiona na szczurach, zapomniałam o sobie i wbiłam sobie igłę do palca :haha: :khihi:
Dzisiaj wymieniłąm kluchom, które mi oczywiście przeszkadzały :P Odnoszę wrażenie że to lubią najbardziej :hyhy:
Dostały też "nowa" rzecz :P Raczej zrobiłam to dawno ale jakoś tak wyszło że to nie było w klatce Green'a :P Ta rzecz to taki kawał drewna na podstawce, obkręcony sznurkiem na który szuczy mogą się wdrapywac, uciekac z niego z klatki albo wchodzic na półkę :lol:
Day'uś już nie kicha, tylko raz czy dwa na dzien zdaży mu się kichnąc :P
Hmmm to już chyba wszystko :P Aha Asiu jeszcze jedna informacja - u mnie też tak na początku było :P Ale żeśmy się przenieśli :D Musimy jeszcze powalczyc ze stolikiem i fotelem które mi przeszkadzają :P Ale to ic jak narazie ;) Pozdrawiamy :D

Green i Day

: ndz wrz 10, 2006 6:00 pm
autor: AmericanIdiot
jutro oddaję film do fotografa zobaczymy co to da. Mam nadzieję że zdjęcia będą znośne...
U nas wszystko ok ;) Chłopaki się iskają, śpią razem no i cały czas chodzą razem ;)
Zmienił się wystrój namiotu. Doszedł koń na biegunach oraz takie małe krzesełko dla małych dzieci. Dzięki tym zmianom ja musze siedzec na zewnątrz :P
Myślimy nad odkupieniem od wujka klatki w której był tymczasowo Day. Dołączyłoby się ją do tej obecnej no i byłoby fajnie.... Musze z nim pogadac, bowiem dzisiaj go nie zastałam.
Noo to chyba wszystko z naszego obozu ;) Pozdrawiamy serdecznie :D

Green i Day

: czw wrz 14, 2006 9:48 pm
autor: Chesti
Fajny pomysł, mają maluchy atrakcję. W końcu nie każdy szczur może pochwalić się własnym namiotem ;)

Pozdrowienia i mizianko dla obozowiczów :D

Green i Day

: śr wrz 20, 2006 9:33 pm
autor: Asiu
AmericanIdiot, naród domaga się fotek! ;)

Green i Day

: czw wrz 21, 2006 7:49 pm
autor: AmericanIdiot
a więc proszę :P
Pozwolę sobie wkleic linka do innego forum bo poprostu nie mam już cierpliwości na wrzucanie fot na linki :|
A więc prosze bardzo -> http://gryzonie.kom.pl/tematy13/14710.htm
Ostatnio mało pisałam po poprostu nie mam czasu i chęci :P Żyję szczurami i.. aa neiważne :P
Szczury rosną że aż strach :P Day jaśneije i ciemnieje :D Ostatnio musiałam obrodzic kanapę bo Day znalazł szparę w którą idzie wejsc... Musiałam ją rozkładac (można ją przerobic na łóżko) żeby wyciągnąc szkudnika :)
Pozdrawiamy i dziękujemy za wyrozumiałośc :D

Green i Day

: czw wrz 21, 2006 8:18 pm
autor: Asiu
Piękni są chłopcy! :zakochany: Czyli oni obaj są husky?
No i wielki podziw dla namiotu. Zazdroszczę, że nie mam tyle miejsca, żeby coś takiego zorganizować. I nawet konia bujanego mają :shock: Szczęściarze.

Stefanek i kocio też piękni.

Całusy i miziania dla całej gromady :przytul:

Green i Day

: pt wrz 22, 2006 7:31 pm
autor: AmericanIdiot
Prawdopodobnie też :P Na początku myślałam że Day.. no będzie ciemny. Chciałam ciemnego szczura.
Tymczasem młodsza klucha zaczeła mi robi psikusy. Otóż zaczeła jaśniec. Teraz ma biały brzuch, czare plecki (ciemno szare) i na nich prawie czarną plamkę.
Za to na pyszczku jest na odwrót :P Mały tam... ciemnieje :jezor2: na jego białej łatce na pyszczku pojawiły się ciemne plamki dzięi czemu mały wygląda jakby miał pieprzyki :P
Marzy mi się jeszcze czarny sczur lub kaptur ale narazie nie ma takiej opcji. Ale i tak kocham te moje śliczne kluseczki :hihi:
Namiot faktycznie nieźle wygląda :P Chłopaki pobawili się w architektów i zrobili boczne wyjscie. Na nic się zdały moje jęki. Chłopaki się uparli :P
Dzisiaj kupiłam im ziółka Herbal Pets :D Wsuwają :D
Co do dokładniej maści to nie jestem jeszcze na 100% pewna ale podejrzewam ze masz rację :P
Pozdrawiamy i dziękujemy :D

Green i Day

: ndz wrz 24, 2006 9:23 pm
autor: AmericanIdiot
stało się. Mam teraz dwa idelane szczury maści husky :P Fakt jest oczywisty, widac to jak na tacy. Narazie młody jest ciemniejszy ale myślę że chyba też wyjaśnieje. Pozdrawiamy

Green i Day

: pt wrz 29, 2006 3:23 pm
autor: AmericanIdiot
Jesteśmy załamani....
Szczury są pełne energi :D
Jedyne co mnie martwi to Day. Maluchowi wyskoczyły krosty na lewym uchu i zaczynają pojawiac się na ogonie.
Chłopaczek mało się drapie, nie kicha i jest pełen energi (co widac bo ledwo otworzę klatkę i klucha już jest pod moją bluzką :jezor2: ).
Poszłabym z małych do weta, bo się o niego martwię.
I tu pojawia się problem.
W Leszczynach, mieście niedaleko mnie jest dwóch wetów. Tyle że nie wiem czy znają się oni na gryzoniach. Boję się że jak nic nie zrobię w tej sprawie to Młody w końcu załapie coś mocniejszego ale że jak pójdę do weta to coś zrobi maluchowi... :/
Ech... Musze kiedyś pojechac tak i się podpytac co i jak....
Pozdrawiamy :(

Green i Day

: pt wrz 29, 2006 11:56 pm
autor: Asiu
Może znajdziesz coś na ten temat w dziale 'objawy'. A jak nie to napisz tam swój własny temat. Są tacy co już chyba wszystkie choróbska przerobili, albo studiują weterynarię - na pewno nawet tak zaocznie coś poradzą...
Pozdrowienia dla bobasów i trzymam kciuki, żeby krosty zniknęły!