szczury.org

o matko 500 g--> 63zł? to nieźle! to ja może sobie chwastów nazbieram na glony mnie nie stać...

ale chyba tych glonów tak dużo się nie daje...
arkuszy nori
ok 40 dag ugotowanego brazowego ryzu,
zielony szczypiorek, przykrojony wzdluz,
marchewka, surowa, albo podgotowana na parze, pokrojona w slupki,
biala rzodkiewka, obrana i pokrojona w slupki,
avokado, obrane i pokrojone wzdluz,
2-3 lyzki octu ryzowego slodkiego (mirin), albo
2-3 lyzki zwyklego octu ryzowego i lyzka jakiegos slodziku (np syrop ryzowy)
moze byc rowniez japonski chrzan (wasabi)
sliwki umeboshi

dla mnie takie przepisy to abstrakcja:D

livonia, lenalove: u mnie w zdrowej żywności paczka 35 g [suszone, lekkie - paczka ma wielkość zeszytu a5, grubego na 5 cm] kosztuje 16 zł a wystarcza na 2 - 4 miesiące stosowania, zależnie od tego, ile dajemy do potraw. do zupy - takiej ok. 1,5 litra - daję jakieś 7 cm glona wakame. pokruszonego, one potem bardzo pęcznieją, chyba dziesięciokrotnie się zwiększają i robią się lekko chrupiące, jak gotowany por. ja je uwielbiam, ale moi znajomi uważają, że zbytnio 'zarybia' potrawę i dają mniej... co kto lubi.
widziałam też paczki za 10 - 11 zł, z 10 g, ale to całkiem sporo, naprawdę. mają dużo żelaza, warto sobie sprawić z tego względu. niedobór żelaza poznaje się wtedy po ogromnej chęci na glony

livonia: arkusz nori, to duża płachta sprasowanych glonów nori śliwki umeboshi to zasadotwórcza [czyli baaardzo korzystna] przyprawa. :> ale to, co podałaś, to faktycznie przepisy dla zamożnych...

lenalove: mi osobiście najbardziej smakuje zielona soczewica. przypadkiem najtańsza odrobinę kojarzy mi się w smaku z pieczonym kurczakiem... ma w sobie jakieś echo. szczególnie zrobiona wg mojego przepisu.

polecam jako przyprawę zasadotwórczą miso jęczmienne - może zastępować sól. zawiera sól morską. [słoik 250 ml kosztuje 30 zł, ale wystarcza na pół roku albo na rok] słyszałam, że dobrze wpływa na florę bakteryjną jelit. koleżanka mi kupiła, jak miałam prawie-zapalenie-płuc i jadłam antybiotyki....

CENY: ceny bywają duże, ale to, co podaję, jak glony czy miso, kupuje się bardzo rzadko - nie kupujcie wszystkiego naraz, tylko stopniowo uzbierajcie sobie zawartość spiżarni. i pamiętajcie o ziarnach - np sezam, siemię lniane, ja takie rzeczy do zup i innych sosów dodaję.

To polecam: dobre, tanie, szybkie i zdrowe. Przepis mojej kolezanki wegetarianki:
- opakowanie szpinaku mrożonego (najlepiej Hortex)
- 2-3 ząbki czosnku
- pieprz, sól, ewentualnie bazylia i lubczyk
- makaton muszelki, świderki lub kolanka
Szpinak smażymy z czosnkiem, dodajemy przyprawy, osobno gotujemy makaron i w 15 minut pyszne danie gotowe.
Osobiscie zmodyfikowałam ten przepis dodajac podsmażonych krewetek. Jeszcze lepsze.

ania: miało być dla wegetarian a ty nam o krewetkach
ale przepis wygląda pysznie. nie omieszkam wypróbować. lubię szpinak. pewnie można też dodać jakiejś fety czy innego ricotta.
i nie opowiadajcie mi o tłuszczu, bo ja lubię tłuszcz, szczególnie w smażonkach i smażony serek... np smażony camembert z żurawiną.... niam.

yss błagam zarzuć jakąs pyszną zupę:) najlepiej z tymi glonami;) ale taka w miarę normalna - chce mojego Pawła zakoloegowac z wege zarciem bo poki co to on myslize to wstretne:) jakos mu sie zle kojarzy;)
myslalam zeby zrobic takie cos nie wiem jak to sie nazywa : mniej więcej fasola czerwona, kukurydza, papryka czerwona ostra duzo, w jakims sosie to bylo czerwoniastym prenie troche pomidorowego i tam byly mielone ale mozna przeciez dac sojowe koltety? czy lepiej kostke sojowa?:) to cos bylo po meksykańsku czy cos....
p.s potrawy juz przepisuję:) a co do glonów jeszcze... to widzialam różne rodzaje- czy te na W. sa najlepsze ?:)

[quote="yss"]
ania: miało być dla wegetarian a ty nam o krewetkach [/quote]

Kiedy ja uwielbiam owoce morza.....:-(

te na W. jadam. niektóre moga być słodkawe. tak na wyrywki ich nie pamiętam...

zupy robię chamsko: warzywa włoszczyznowe, może być też np buraczek;
soczewica lub kasza, lub granulat sojowy,
trochę łuskanego słonecznika, sezam, siemię, majeranek/tymianek/bazylia, glony. miso jęczmienne, kropla oliwy [zapomniałam dopisać, że miso świetnie pasuje do glonów.]
do wersji "skrobiowej" dodaję czasem świderki razowe.

jestem leniem i nie chce mi się kombinować. są przepisy na zupy krem z dyni i inne wynalazki, alenigdy nie chciałomi się sprawdzać
ładnie wygląda w zupie marchewka krojona [po ugotowaniu] w plasterki

deser:
MAKARON RAZOWY Z JABŁKAMI
przyrządzamy mus jabłkowy - niekoniecznie taki całkiem rozdrobniony - może być słodzony np miodem, albo brązowym cukrem.
gotujemy makaron razowy.

na ciepłe kluchy walimy ciepły mus. można posypać cynamonem, jeśli ktoś lubi.


w następnym odcinku: ciasto marchewkowe [nie słodkie]. można jeść zamiast chleba, ale wymaga sokowirówki...

Jak jestesmy przxy ciastach to polecam razowca na bananach z Puszkkki,latwe,pyszne,zdrowe,bez wymyslnych skladnikow.

http://www.puszka.pl/przepis.php3?id=2447

Z banalnie prostych i szybkich dan a zarazem pysznych:
makaron razowy gotujemy w bulionie z oliwa i ziolami knorra, na patelni podgrzewamy czosnek i jak juz jest gotowy to wrzucami makaron i dalemy im sie razem jeszcze chwile wymieszac. nalozyc na talerz, posolic do smaku i juz wlasnie zjedlismy na kolacje

jutro na obiad bedzie u nas to: od yss
spaghetti [sos robi się następująco:]
marchewka
+ po trochu z reszty ogólnej włoszczyzny - jak na zupę.  ale ja np daję mniej selera i pietruszki, bo mają bardzo silny smak. przewaga jest marchewki
oregano
papryka [osssstra ]
pieprz, sól, ew. miso jęczmienne
można dodać glony. ja uwielbiam i dodaję praktycznie do wszystkiego
+kropelka oliwy

wszystko gotuję w małej ilości wody. najlepiej tak, żeby woda odparowała i został sos o właściwej konsystencji. potem tylko machnąć makaron, zmiksować sos [acz niekoniecznie, jeśli nie masz czym - możesz porozgniatać widelcem pod sam koniec gotowania, żeby to się ładnie scaliło, albo użyć gnieciucha do ziemniaków puree] nałożyć sos, posypać odrobiną sera i zjeść.
trudno rozpoznać brak sosu pomidorowego. [pomidory na ciepło są kwasotwórcze -->hay]
pytanko MAKARON RAZOWY LEPIEJ CZY ZWYKŁY?:)podam to mojemu kochanemu:) bo on ogólnie lubi bardzo spagetti;) hce mu pokazać, że wege nei znaczy nie smacznie... eh;) dam znać jak wyszło:)

co sądzicie o tym:
ZAPIEKANE KANAPKI Z KISZONĄ KAPUSTĄ
Składniki:
kilka kromek razowego chleba,
pół szklanki kiszonej kapusty,
2 pomidory,
1 łyżka oliwy,
przyprawy: majeranek, kminek, tymianek

Wykonanie:
Na kromki skropione oliwą ułożyć kapustę i plasterki pomidorów. Posypać przyprawami. Ułożyć kanapki na blasze wysmarowanej tłuszczem i zapiec w piekarniku przez około 15 minut.

livonia szczerze? zawsze robię ze zwykłym. akurat spaghetti. jakoś tak - nie wiem czemu. przyzwyczaiłam się do takiego. ale taki świderkowy zupowy, albo do jabłek i sosów jem razowy.
zapiekanki moga być super musze w koncu przepalić piekarnik i zacząć go używać.
i tylko bez kminku, rany boskie... heh

u mnie napewno bedzie bez kminku;) ale takie kanapki fajne moga byc':)

Z kuchni wloskiej podobny przepis do Lulu
Makaron, moze byc spaghetti
duzo czosnku ok pol do 3/4 glowki (moze byc wiecej, wszystko wedle uznania)i natka pietruszki tez w duzej ilosci(1 duzy peczek badz 2 male).
czosnek drobno siekamy, i podsmazamy z natka na oliwie z oliwek w dosc duzej ilosci. Do tego dodajemy ugotowany makaron i tadam pychota gotowa. Mozna posypac zoltym serem, oryginalnie posypuje sie parmezanem. Oczywiscie moze byc bez sera.

yss kocham smazony camembert z żurawiną!!!!!!!! i poproszeę o wskazówki jak przyzadzić zieloną soczewicę... może jakiś przepis?

musze sie pochwalić wczoraj nie jadłam zadnego mięsa! ugotowałam zupę na włoszczyżnie "kartoflankę" kanapki z serem białym i kminkiem [nienawidzę kminku ale nie macie pojęcia jak on smakuje z serem białym!] i jogurcik... jestem z siebie dumna