Strona 4 z 28

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pn sty 19, 2004 11:33 pm
autor: qxik
moim starym też z poczatku nie spodobał sie pomysł kupna szczura ale z czasem stała się ukochanym domowym zwierzaczkiem ;)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pn sty 19, 2004 11:49 pm
autor: krwiopij
ja moich wzielam przez zaskoczenie... moze niezbyt to rozsadne, ale dobrze wiedzialam, ze awantura to tylko formalnosc, a chcialam uniknac wielodniowego trucia rodzicom... :) po prostu pewnego wieczora wrocilam z klatka w reku... na szczescie moi rodzice nie maja nic przeciwko szczurkom... mojej mamie nawet bardzo spodobaly sie diabelki... :)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pn sty 19, 2004 11:56 pm
autor: jokada
coż moge poradzić
rozmawiac rozmawiać, rozmawiać...
trudno jest przekonac rodziców
jeszcze trudniej gdzy ma sie naście lat ....

ja przekonywałam cztery miesiące
w końcu warunikiem stało sie podpisanie umowy na czas nie określony w pracy...
moja mama musiała miec pewność że bede w stanie sie zwierzakiem zaopiekować, utrzymać go chociażby, zapłacić za weta...

rodzice sie boją, boją sie tego że wszystko zostanie na ich głowie
a dla nich żadna to frajda zajmowac się zwierzęciem które im sie zupełnie nie podoba, i którego czasem sie po prostu boją

nie zostaje nic innego jak porozmawiać
rozwiac wątpliwość, wykazać się odpowiedzialnością itd

powodzienia

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: wt sty 20, 2004 5:09 pm
autor: Kamil (milka)
Ale moji rodzice uwazają ze na 3 zwierze nie ma w mieszkaniu miejsca, i nigdy sie nie zgodza bo na dodatek mama sie poprostu boi i nie lubi szczurkow :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: a ja tak bardoz chcialem go miec :cry: :cry: :cry: :cry: ja juz nic nie zmienie :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: a oni sie nie przekonają nigdy :cry: :cry: :cry:

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: sob sty 24, 2004 7:28 am
autor: ESTI
Hej, hej główka do góry....
Nie przestawaj prosić, może im się wreszcie znudzi i się zgodzą. 8)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: sob sty 24, 2004 11:01 am
autor: Kamil (milka)
mama juz sie zgodzila a tata jak zwykle jej przytaknol 8)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz sty 25, 2004 5:19 pm
autor: Nemezis
Łał Kamil (milka) to super! Gratulacje :D
Ps. Szkoda, że z moimi tak łatwo nie idzie :(

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz sty 25, 2004 5:21 pm
autor: Kamil (milka)
myslalem ze ty juz masz szczura-- szkoda ale nie rezygnuj :wink:

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz lut 08, 2004 7:09 pm
autor: CIRI
Hmm... mniej wiecej w pażdzierniku bedąc z koleżanką w sklepie zoologicznym zachcialo mi sie szczura :) No i powiedzialam do koleżanki żeby mi kupiła na wigilię klasową :) Matce mówiłam przez 2 miesiące "bede miała szczura - już w grudniu". Nie chciala słuchac i chyba mi nie wierzyła... Ojciec mówił " jak chce to niech ma", zaś matka nie chciała nawet słuchac... Pewnego dnia przyszłam do domu z szczurkiem w pudełku... matka powiedziała żebym poszła z nim do siebie bo ona nie chce go oglądać.. heh, mi na tym żeby oglądała tego szczurka nie zależało więc wziełam go do siebie...Nastepnego dnia przyszłam obładowana akcesoriami dla szczurmena, więc matka nie miała wyboru... Układ był taki że moge go mieć, byle matka go nie musiała oglądać ;) No i nie ogląda... A szczurki mam już od tego czasu 3 : Bonhart, Heinrich i Milo - moje 3 oczka w głowie :D :lol:

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pt lut 13, 2004 2:04 pm
autor: sir Michael
[quote="Ania"]

Gdy chce, zeby rodzice zajeli sie moim zwierzaczkiem to sprzatam caly dom, to dziala :> [/quote]

Tak... Ty może możesz sobie na coś takiego pozwolić, ale ja z pewnych powodów (2 duże pokoje zawalone od podłogi do sufitu, ponadto duże mieszkanie) nie mogę :wink:

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: pt lut 13, 2004 6:05 pm
autor: Ania
sir Michael - nie przesadzaj, spróbuj posprzątać 400 m2. To coś jak 8 mieszkań dwu-pokojowych a i tak mi się udawało - zależy jak bardzo komu i na czym zależy ;)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz lut 22, 2004 2:21 pm
autor: Agatka  =)
U mnie ze szczurkiem to było tak: Mama mówiła że mnie wywali z domu ze szczurem, a ojciec że lepiej żebym się z nim nie pokazywała. To ja zaczęłam działać na własną rękę. Pewnego dnia przyszłam do domu ze szczurem. Wlazłam szybciutko do pokoju i maleństwo przez 1 dzień trzymałam w niestety małym akwarium( rodzice nie wiedzieli). Przyszedł w końcu weekend( co weekend moi starzy jadą na działkę). Wstałam rano wzięłam Rudą, poszłam do nich do pokoju i ...... wypuściłam im go na łóżko.Reakcja: matka: weź te paskuctwo, ojciec: no ładnie jescze szczura nam brakowało. Powiedzieli mi żebym do ich powrotu pozbyła sie tego "paskuctwa". Byłam totalnie załamana i poszłam do szkoły. Kiedy wróciłam rodziców nie było już, ale widziałam że szczuras dostal pare smakołyków od mamy. A w sobote dostałam sms-a "mamy klatce dla szczurka =) ". I od tej pory Ruda jest ze mna i jestem, wiem że rozsądnie tego nie załatwiłam, ale wszyscy się do niej przekonali chociaż troszeczke( niestety nikt do niej nawet złotówki nie dokłada, wszystko muszę kupować ze swoich) Ale bardzo ją kocham i jest super :D :D :D

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz lut 22, 2004 6:52 pm
autor: oliwi@
[quote="Aś"]ja przekonywałam cztery miesiące[/quote]

Aś nieźle ci poszlo :D
mi przekonanie rodziców zajęło rok i ..... troszke :?
hmmm twarde bestie z tych moich rodziców ;)

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz lut 22, 2004 7:08 pm
autor: lajla
czyzbym pobila rekord???
moi odrazu sie zgodzili :D
ale juz na floyda musialam troche na mawiac tzn przynioslam dzien byl musieli sie zgodzc a na lysola namawialam jakies 2 tyg :))

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: ndz lut 22, 2004 7:28 pm
autor: jokada
namawiałam na szczura sztuk raz ;) - czyli w sumie na Olafa,
to że bedzie Moria było raczej oswiadczeniem rzeczy oczywistej ;)
a Lorke - po prostu przyniosłam (mama dowiedziała sie dzień wcześniej bo zauważyła że nie ma Morii,
ojcu małą pokazałam dzień po tym jak u mnie zamieszkała)