szczury.org

Jsli nie liczyc odleglosci to niestety musisz poczekac na zejscie jader, ktore powinny sie pojawic od okolo 4 do 9 tygodnia zycia szczura.

No troszke glupio postapilem ,ze najpierw kupilem szczurasa zamiast klatki,ale na szczurka czekalem od maja:/ wiec juz musial wszystkich postawic przed faktem dokonanym szczuras je mi z reki mysle ,ze to kwestia czasu i sie przestanie bac-nie ma wyjscia Nie rozumiem jeszcze dlaczego probuje mnie leciuutko ugrysc lub nadgrysc -co to oznacza?

powinienes najpierw poczytac sobie wszystkie posty! tam masz wszystko pieknie wyjasnione!!! i to na przykladach naszych ogoniastych!!! pozdrawiam i powodzenia

jesli je ci z reki to bardzo dobrze

ja ją najpierw wsadziłam d oklatki,ale jak zobaczyłąm, jak sie trzęsie i jest przerażona, to wzięłam ją na siebie i tak siedziała, spała i zwiedzała mieszkanie... dopiero póxniej prz3eczytałam, że właśnie w przeciwieństwie do chomików czy innychgryzoni potzrebują w tych pirwszych godzinach kontaktu z człowiekiem. żeby nie zostawiac ich w klatce, tyklo wziąć na kolana. no i chyba rzeczywiście jest to dobre, bo teraz rzeczywiście czuje się u mnie bezpieczna i sama wchodzi i jak się wystraszy,to przybiega... tylk oboi się dłoni, jak chcę ją skądś zabrać... fakt, że często jest to, jak się akurat dobrze bawi na kanapie w kocu lub na balcie w kuchni, gdzie też ma już swoją własną spiżarnię... no ale cóż... czasem musze szcurcie wziąc wbrew jej woli na ręce...

ja jestem za metoda przynosisz do domu i na kolana, klatka moze poczekac, wazniejsze ejst zeby szczur oswoil sie z nami a nie kaltka, bo najczesciej konczy sie tak ze szczur wlansie z domku nie wychodzi... najlepiej odrazu na kolana bo szczur juz w pierszych godzinach bycia u nas w domu przekonuje sie w wiekszym czy miejszym stopniu ze nic z naszej strony mu nie grozi, a jesli nie jest oswiojny z nami w klatce tez nie czuje sie bezpiecznie bo A) my go wydzimy a on woli byc w ukryciu (dlatego caly czas siedzi w domku) B) boi sie ze zaraz przyjdziemy, wiec zeby poczul sie pewnie i w klatce i w naszym towarzystwie musi najpierw osowic sie z nami, dlatego jestem za metoda odrazu po przyniesieniu do domu na kolana godzinka, dwie napewno nie zaszkodzi! a tylko pomoze!

Kupiliśmy ją tydzień temu, na poczzątek wybiegała ylko po żarcie i uciekała, była taka malutka,teraz urosła, i już nie jest taka strachliwa , od początku brałem ją na recę, tylko zawsze ucieka do klatki, osttatnio trochę świruje bo zaczyna skakac jak wiewiórka i biegać (naprawdę szybko) ale to nic, zawsze jak podstawiam rękę to ją obwąchuje i łapie ząbkami, czyli traktóje rękę jako jedzenie, teraz juyż wie czego ma się spodziewać (czyli brania na ręce) z mamą cmokamy do niej i wywołujemy ją, jaki jest kolejny krok, czyli nawi.ązanie przyjaźni ze szczurem? jak tego dokonać, i jak można poznać wiek? (czytaŁEM po parę razy dział oswajanie, ale nie jest to tak dobrze wyjaśnione jak inne działy, dlatego proszę Was o poradę, liczę że pomożcie mi lepiej

Pozdrowienia

Bart

ps. Ja też czekałem na szczura od maja albo jeszcze dłużej, ale wszystko było uzgodnione, pamiętaj żeby na stępnym razem mieć już wszystko dla zwierzaka.

Mój szczurek bez problemu daje się głaskać i brać na ręcę, (chociaż czasami piszczy kiedy się ją bierze) jak ja przywieźliśmy, to kichała przez 3 dni ale jej już przeszło, co do płci zmieżyłem odległość między ujściem dróg moczowych i dróg ujścia kału, i jest t ookoło 15 milimetrów (1.50 cm) proszę specjalistów o opinie na temat tej odległości

Pozdrowienia
Bart

sprawa wydaje sie prostsza jesli przynosimy do domu jednego szczuraska,a co robic jesli sa to dwa szczurki na raz? planuje wziac rodzenstwo tego samego dnia i nie wiem czy takze mam stosowac taktyke "na kolanka i przyzwyczajamy" czy tez wariant z klatka? jak sadzicie??

Topeska mysle ze ten temacik pomoze http://szczury.org/viewtopic.php?t=15281.0

no ok ale co zrobic jak on bardzo gryzie....juz od razu jak go wzielam na kolana to wbil we mnie swoje kly... a teraz czuje jakas blokade przed nim..wiem ze to nie dobrze ale ciezko teraz...;/