Nie ma już kochanych czortów - Kisha [*]

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nakasha »

Jeśli chrumkanie jej się nie zmniejszy za 2 - 3 dni, dobrze byłoby podać jej steryd i antybiotyki, ewentualnie leki homeopatyczne.

A jesteś pewna, że to nie uczulenie? Jaką mają podściółkę?
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

Uczulenie na pewno nie, bo od początku ma to samo w klatce. Używam Chipsi Mais, praktycznie nic nie zmieniałam poza jedzeniem, ale to też nie były jakieś drastyczne zmiany, tylko stopniowo wprowadzałam nową karmę. Z czynników zewnętrznych nic kompletnie się nie zmieniło. Wetka też mnie pytała o ściółkę, gdzie stoi klatka, czy nie pod oknem itp. Nie mam pojęcia skąd to się do niej przyplątało, Sigma z Megi nic nie mają.
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nakasha »

A może to jakiś polip w przegrodach nosowych?....
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nina »

Moje trzy fuzzice gruchają jak durne. Osłuchowo są czyste. Mają tak już od jakiegoś czasu i nic im sie nie dzieje, u Paskudy zaczęło sie od mocnego przeziębienia, ale przeziębienie wyleczone a ona grucha nadal.

Śliczne te Twoje maluszki :)
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

Minął tydzień a Lilka jak gruchała tak grucha dalej. Czasami mam wrażenie, że rano jak się ją obudzi i wyjdzie z norki to tak głośno grucha i jakby się cała trzęsła aż. Raczej normalne te gruchanie nie jest bo porfiryna też się pokazuje. Nie wiem co z nią zrobić bo teraz święta, a w dodatku jesteśmy w Szczecinie. I jak na złość wracamy dopiero 28, a później pracuję tak, że nijak nie dam rady do weta pojechać :-\ Zastanawiam się czy nie pójść z nią tutaj do weta, ale to i tak najwcześniej w sobotę bo święta... Poza tym, nie wiem czy to nowe miejsce, czy choroba tak na nią działają, dzisiaj otworzyłam im klatkę, wyleciały wszystkie naraz, jak zawsze. Lilka wyszła, pochodziła mi po kolanach i z powrotem wlazła do klatki i schowała się w norce, a po kilku minutach jak patrzyłam to już spała. W domu nigdy się nie zdarza by którakolwiek wlazła dobrowolnie do klatki i poszła spać. Wchodzą do klatki ale by się np napić, coś poskubać, powąchać i za chwilę z powrotem wybiegają dalej eksplorować pokój. Martwię się o tą pchełkę.
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

Nie wiem co myśleć. Lilka dzisiaj zaczęła dodatkowo kichać. Chciałam z nią wcześniej iść do weta, jak tylko wróciliśmy ze Szczecina ale taki miałam grafik w pracy, że nie było na to szans :-\ Dzisiaj wzięłam się za porządne mycie klatki i jak usłyszałam, że Lilka zaczęła kichać to od razu zadzwoniłam do TŻ, żeby zawiózł ogonki do weta (muszę zabierać je wszystkie razem, bo Lilka strasznie panikuje jak jest sama, od razu biegunka itp.). Trochę się posprzeczaliśmy ale w ostateczności powiedział, że zawiezie, tylko mam napisać info dla wetki i zapakować je przed wyjściem do pracy w transporter. No i po tej wizycie zaczynają się moje obawy. Tym razem przyjmowała druga wetka, nie wiem ile jest ich w końcu, poprzednio była młoda, z czarnymi półdługimi włosami, ładna dziewczyna (byliśmy ok. godziny 19), teraz jak był mój TŻ to powiedział, że była inna. Też młoda ale miała ciemne, kręcone włosy, i tyle z jego opisu...(był ok. 16-17). Może zacznę od objawów: Lilka grucha od dłuższego już czasu (było podawane Scanomune ale nie pomogło), ma profirynę na oczach i nosku (zazwyczaj jak wstaje, bo później się myje i nie jest tak tragicznie, najgorzej jest rano), zaczęły jej się robić takie jakby prześwity na grzebiecie, taka przerzedzona miejscami sierść, dzisiaj doszło kichanie, a tak zachowuje się normalnie, jest aktywna, je i pije normalnie. Wetka powiedziała, że jest najsłabsza w stadzie i te prześwity, to podobno wynik tego, że dziewczyny ją gryzą i to ich sprawka. Do tego jest bardzo drobna i mam dawać jedzenie w dwóch różnych miejscach, bo mogą jej nie dopuszczać do jedzenia. Osłuchała ją i płuca są czyste. Na kichanie mam robić inhalację z wody, ewentualnie z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego. Jak nie pomoże to będą zastrzyki z antybiotykiem. No i nie wiem, tłuką się wszystkie 3, czasami Lila sama zaczepia, czasem jej się oberwie, czasem któraś oberwie od niej, czyli w normie. Nie wydaje mi się by ją jakoś specjalnie gryzły, do tego stopnia żeby miała tak przerzedzoną sierść :-\ Z jedzeniem też nie wiem, bo jedzenie mają w 2 miskach, poza tym jedzą zazwyczaj wszystkie razem i żadna nie odgania pozostałych. W normie raczej jest, że każda łapie co chce i wszystkie zwiewają ze swoją zdobyczą w inny kąt. Jeśli dostają smakołyki, to dla każdej osobno i pilnuję by np. Megi (największy łakomczuch) nie zabierała pozostałym jak już sama zje. Nie wiem co z Lilką zrobić, ciągle martwi mnie ta moja kruszynka. A najbardziej wkurza mnie to, że nie mogłam sama pojechać do weta, wiadomo najlepiej samemu, choć i tak jestem wdzięczna, że TŻ dał się namówić by je zawieźć.

Proszę o trzymanie kciuków za moje maleństwo i może ktoś z Was wie, co jej dolega. Albo co jeszcze mogę zrobić.
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nakasha »

Nie jestem w stanie powiedzieć, co jej dolega, ale na pewno nie jest to odganianie od jedzenia, a placki na skórze nie pojawiają się raczej od gryzienia :/

Czy na pewno wykluczyliście pasożyty? może nie być ich widać gołym okiem... Czy mała została odrobaczona?

Wydaje mi się, że antybiotyk jednak będzie potrzebny, skoro ma wycieki poryfiny...
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

Z tym jedzeniem to na pewno się nie sprawdza, zawsze pilnuję czy wszystkie jedzą i nie ma odganiania czy coś, więc to od razu wykluczyłam. To na skórze to nie placki, tylko takie jakby prześwity, w kilku miejscach ma mniej sierści, mniej więcej na łopatkach. Ale wetka patrzyła pod względem pasożytów pierwszy raz jak byliśmy i z tego co pamiętam wyszło tak, że nic nie ma (chociaż tak pobieżnie przejrzała ją pod tym kątem). No i nie była odrobaczona, nie wiem czy można ją odrobaczyć jak jest leczona czy dopiero jak wyzdrowieje. Mam wątpliwości czy te inhalacje jej pomogą ale spróbować można.
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

Doszczurzamy się ;) Trafi do mnie huskulek Shiva i zastanawiam się nad kupnem szczurka z zoologa. Byliśmy dzisiaj w Galerii Dominikańskiej i była szczurcia dumbo, ale dorosła już, bardzo okazała, powiedziałabym wręcz, że ogromna jak na samiczkę ale wczoraj widziałam szczurki Akemi i już żaden szczur nie jest dla mnie ogromny a jedynie duży :P No i tak mi się jej szkoda zrobiło, bo nie dość że dumbo, więc cena wyższa, to jeszcze dorosła i dość spora, więc raczej wątpię by znalazł się ktoś na nią chętny gdy tyle maluchów obok biega. Pomarudziłam TŻ, że ona taka biedna, nikt jej nie weźmie itp. i się zgodził, że jak chcę mogę kupić. No ale tu mam dylemat związany z zoologami, brać czy nie brać... ::) Druga sprawa, że miałam w planach kupno woliery, ale jest ocynkowana i to mnie zniechęca. Zastanawiam się nad kupnem furet tower, ale kurde ta cena... Muszę się zastanowić i omówić z TŻ bo jednak to nie jest koszt 300-400zł a znacznie większy wydatek, choć bardzo kuszący.

No a tak poza tym to bez zmian, dziewczyny zdrowe, tylko Lilka bez poprawy ale zaczynamy się inhalować i zobaczymy, jak nic nie pomoże to w poniedziałek do weta na zastrzyki.

Pierwsza kąpiel
Obrazek Obrazek

Ostatnie zdjęcie grupowe, zrobione rano przed wyjazdem. Brakuje mi tych białych kulek ;)
Obrazek

A tu któraś próbowała przyprawić mnie o zawał :P
Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nakasha »

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/003 ... c5263.html - hahahaha normalnie padłam LOL ;D

Poważnie zastanów się nad kupowaniem ogonka z zoologa. Samiczka może być w ciąży, poza tym napędzanie popytu na szczurki "dumbo" (czyli napędzanie popytu pseudohodowlom i hurtowniom) naprawdę nie jest dobrym pomysłem.

Tyle ogonków na forum szuka domu...
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nina »

Przecież te szczury są w galerii już dłuuugo. Obie płcie razem. Rozumiem, że chcesz powiększyć stado, ale czy aby na pewno od razu o kilkanaście szczurów?
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

Wiem, że w Galerii te szczurki są już długo, choć dawno tam nie byłam. I właśnie dlatego bym ją chciała, bo nikłe szanse, że ktoś ją weźmie. Wiem jak wygląda sytuacja w tym zoologu i wiem, że będzie to napędzanie popytu, tym bardziej, że to dumbo. Dlatego właśnie mam taki dylemat czy brać ją czy nie. Na razie się wstrzymałam i czekam na Shivę, dzisiaj ma do mnie przyjechać, choć tak sypie śnieg, że nie jestem pewna czy tego nie przełożymy, okaże się wieczorem. Najpierw połączę Shivę z moimi i potem pomyślę o tamtej szczurci z zoologa. Choć przyznaję, że skradła mi serce :)

A tak poza tym, to cały czas myślę nad tym towerem. Nina, Ty masz mniej więcej pojęcie o hurtowniach we Wrocku. Nie wiesz czy mają jakoś taniej towery, o ile w ogóle mają? Furet tower o wiele bardziej mi się podoba od woliery ale cena jest ponad 2 razy wyższa i dość skutecznie odpycha ::)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nina »

Nie wiem czy gdzieś we Wro mają towery w hurtowniach.
Ja zamawiałam na fretka.com
Teraz mają promocje, kosztuje niewiele powyżej 800zł (a ja kupiłam za 730 ::), rok temu)

Z tą szczurką chodzi głównie o to, czy jesteś gotowa na zostanie babcią i ewentualne zostawienie kilku młodych lub długotrwałe szukanie m domu...
Bo bardzo prawdopodobne, że babcią zostaniesz jeśli kupisz małą.
Ja sama nie wiem co bym zrobiła widząc oczy tej szczurki (ona ma takie przenikliwe spojrzenie...), gdyby nie moja mama, która czasami nadrabia za mnie zdrowym rozsądkiem...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Naixinka »

TA klatka mi się podoba ale chwilowo brak, ciekawe w jakiej cenie. Furet na fretka.pl kosztuje 932 zł więc podziękuję, bo znalazłam w innym sklepie za 820-825 zł.

Nie doszczurzamy się, a przynajmniej nie dziś. Tramwaje coś szwankują i szczurcia nie dojechała do mnie. Wychodzi na to, że dopiero w przyszłym tygodniu będzie, bo mam taki zrąbany grafik w pracy, że w tym nie dam rady.

Jeśli chodzi o szczurcię ze sklepu, to przyznaję się, że na początku byłam pod takim jej urokiem, że w ogóle nie pomyślałam o tym, że może być zaciążona. Ale... powiedziałam o tym mojemu TŻ, że może być taka sytuacja i powiedział, że jak chcę, byle on nie musiał się tym zajmować. Więc jeśli kupiłabym towera to myślę, że mogłabym zatrzymać u siebie te samiczki które nie znalazły by domku. Dla samców na pewno szukałabym nowych właścicieli. Na razie trochę się opanowałam i myślę co by tu zrobić. Priorytetem jest klatka, ale nie chcę kupić na szybkiego byle czego albo przepłacić ;)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka

Post autor: Nina »

Ale ja nie mówie o fretce.pl, tylko o tej: http://fretki.com

Dla ewentualnej mamuśki i młodych musiałabyś mieć klatke z małym rozstawem, najlepiej niską a długą ;)
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”