ZWIERZOZAURY: Remake
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Czy ty mi ukradłaś szczura?!
Rubi jest identyczny jak mój Rubin !
Jakbym nie doczytała to pomyślałabym ,że sobie przywłaszczasz szczury ..
Reszta piękniutka
Rubi jest identyczny jak mój Rubin !
Jakbym nie doczytała to pomyślałabym ,że sobie przywłaszczasz szczury ..
Reszta piękniutka
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Parampam pewnie daje twoim nowym dziewczynom DT? Mojej szczurci Yuuki też dała. Poprostu złota dziewczyna.
Te przyszłe panienki....no to co tu dużo gadac?? PIĘKNE:)
Te przyszłe panienki....no to co tu dużo gadac?? PIĘKNE:)
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Rubi['] niestety już ze mną nie ma, więc nie mogłam sobie przywłaszczyć szczura... Z resztą ona była jedyna w swoim rodzaju. Po prostu perła wśród szczurzyc Moja niunia kochana... Tęsknie za nią bardzoogonowa pisze:Czy ty mi ukradłaś szczura?!
Rubi jest identyczny jak mój Rubin !
Jakbym nie doczytała to pomyślałabym ,że sobie przywłaszczasz szczury ..
Tak, daje im DT... dokładnie na jeden dzień W poniedziałek mam maturę próbną i jazdy, we wtorek też matura... Jak już będzie po wszystkim umawiam się z nią po odbiór moich niuniekgrzesia pisze:Parampam pewnie daje twoim nowym dziewczynom DT? Mojej szczurci Yuuki też dała. Poprostu złota dziewczyna.
Te przyszłe panienki....no to co tu dużo gadac?? PIĘKNE:)
To mówisz, że złota dziewczyna...? Znaczy w dobre ręce powierzyłam dziewuchy, żeby tylko wrócić chciały do mnie
Cieszę się, że moje dziewczynki Wam się podobają Dzięki!
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Dziewuchy są już u mnie! Bardzo grzeczne i miłe panienki
Od razu zapoznały się z Gają, która początkowo była mało zainteresowana, a teraz już próbuje sobie podporządkować Vanillie Co mnie bardzo martwi, bo akurat ona jest malutka, krucha, dość koścista... Poza tym boi się niemiłosiernie. Już zdążyła okupkać i zasiusiać mój pokój ze strachu
Co prawda weszła mi na rękę, ale jak nią troszkę poruszyłam, to mnie od razu obsiusiała.
Za każdym razem kiedy się do niej zbliżam biegnie do Army i mocno się w nią wtula. Cały czas stara się nie spuszczać jej z wzroku. Widać, że bardzo ją kocha.
Poza tym martwią mnie jej strupki na plackach. Goją się, ale póki co nie wygląda ta najlepiej.
Natomiast Arma jest ciekawska, ale ostrożna. Daje się głaskać, ale niechętnie. Zachowuje się jak dobra starsza siostra Vanilli.
Obie dziewuchy są niezbyt duże. Zamierzam je podtuczyć. Będę im podawać Vibovit i tran, tak jak Gaji. Dziewczyny nie wybrzydzają i mają apetyt. Jedzą tak, że aż im się uszy trzęsą. Podałam im: ziarenka, płatki kukurydziane, marchewkę, banana, kilka listków cykorii i kawałek sera żółtego
Nie zamierzam przymuszać ich do pieszczot... Niech odetchną w nowym domku. Jak się troszke oswoją z miejscem to stanę się trochę bardziej nachalna
Nowe są teraz w osobnej klatce(niestety małej), bo stwierdziłam, że tak będzie lepiej. Jak dojdzie zamówienie, nowa klateczka - willa, to wtedy zamieszkają razem z Gają.
Gaja nieustannie wbija się, za przeproszeniem, na chatę do sąsiadek i im co lepsze przysmaki zabiera ;[ Wychowałam potwora!
Tak w ogóle czy Wasze szczury też tak mają: Jak Gaji się coś znudzi lub jej nie smakuje, to wypycha to przez kratki klatki na zewnątrz. Może się z tym siłować ile wlezie, a wyrzuci... tak czy siak! Swoją drogą to wygląda przekomicznie
Zdjęć zrobionych dzisiaj jest mało, bo głównie filmik kręciłam... Dziewiczą przechadzkę po warszawskim pokoju
Gaja u nowych w hamaczku... W ogóle się nie krępuje!
Gaja w klatce sąsiadek...
ARMA
Zdecydowanie łatwiej uchwycić na zdjęciach Arme, niż pozostałą dwójkę. Gaja zawsze była szybka, ale teraz dostała jakiegoś napędu na cztery łapki Jest nie do przebicia.
Wydaje mi się, że nowe panienki mają oczka dark rubi... Jak myślicie? I czy mi się tylko tak wydaje (jestem przewrażliwiona) czy one mają strasznie wystające oczka?
Od razu zapoznały się z Gają, która początkowo była mało zainteresowana, a teraz już próbuje sobie podporządkować Vanillie Co mnie bardzo martwi, bo akurat ona jest malutka, krucha, dość koścista... Poza tym boi się niemiłosiernie. Już zdążyła okupkać i zasiusiać mój pokój ze strachu
Co prawda weszła mi na rękę, ale jak nią troszkę poruszyłam, to mnie od razu obsiusiała.
Za każdym razem kiedy się do niej zbliżam biegnie do Army i mocno się w nią wtula. Cały czas stara się nie spuszczać jej z wzroku. Widać, że bardzo ją kocha.
Poza tym martwią mnie jej strupki na plackach. Goją się, ale póki co nie wygląda ta najlepiej.
Natomiast Arma jest ciekawska, ale ostrożna. Daje się głaskać, ale niechętnie. Zachowuje się jak dobra starsza siostra Vanilli.
Obie dziewuchy są niezbyt duże. Zamierzam je podtuczyć. Będę im podawać Vibovit i tran, tak jak Gaji. Dziewczyny nie wybrzydzają i mają apetyt. Jedzą tak, że aż im się uszy trzęsą. Podałam im: ziarenka, płatki kukurydziane, marchewkę, banana, kilka listków cykorii i kawałek sera żółtego
Nie zamierzam przymuszać ich do pieszczot... Niech odetchną w nowym domku. Jak się troszke oswoją z miejscem to stanę się trochę bardziej nachalna
Nowe są teraz w osobnej klatce(niestety małej), bo stwierdziłam, że tak będzie lepiej. Jak dojdzie zamówienie, nowa klateczka - willa, to wtedy zamieszkają razem z Gają.
Gaja nieustannie wbija się, za przeproszeniem, na chatę do sąsiadek i im co lepsze przysmaki zabiera ;[ Wychowałam potwora!
Tak w ogóle czy Wasze szczury też tak mają: Jak Gaji się coś znudzi lub jej nie smakuje, to wypycha to przez kratki klatki na zewnątrz. Może się z tym siłować ile wlezie, a wyrzuci... tak czy siak! Swoją drogą to wygląda przekomicznie
Zdjęć zrobionych dzisiaj jest mało, bo głównie filmik kręciłam... Dziewiczą przechadzkę po warszawskim pokoju
Gaja u nowych w hamaczku... W ogóle się nie krępuje!
Gaja w klatce sąsiadek...
ARMA
Zdecydowanie łatwiej uchwycić na zdjęciach Arme, niż pozostałą dwójkę. Gaja zawsze była szybka, ale teraz dostała jakiegoś napędu na cztery łapki Jest nie do przebicia.
Wydaje mi się, że nowe panienki mają oczka dark rubi... Jak myślicie? I czy mi się tylko tak wydaje (jestem przewrażliwiona) czy one mają strasznie wystające oczka?
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Na podstawie moich doświadczeń z Frapkiem, która była raczej ciężkim przypadkiem, mogę powiedzieć, że na na Twoim miejscu oswajałabym panienki od razu. Codziennie, konsekwentnie, pod bluzę, na godzinkę lub dłużej, bez przejmowania się kupkami. Jak je trzymasz na rękach, po dropsiku do pysia, żebyś im się dobrze kojarzyła. I głaskanie. U mnie zadziałało
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Nue, dzięki za rady
Staram się im co lepsze kąski od razu do pycha podawać, żeby sobie mnie dobrze kojarzyły. Moja Gaja przychodzi na cmokanie, a robiłam tak, jak jej jeść dawałam... Teraz tak samo robię z tymi panienkami. Może też się nauczą
Kupki raczej mnie nie przerażają. Po prostu nie chcę jej (bo to głównie Vanilla się boi) stresować jeszcze bardziej. Podkładam im ręce do wąchania... Klatkę zostawiam otwartą i pozwalam im samym zdecydować czy i kiedy chcą wyjść... Mój pokój jest (mam nadzieje wystarczająco) szczuroodporny także nie boję się, że mi gdzieś znikną. Wczoraj jak pisałam tego posta wyżej (jak siedzę przy komputerze to mam klatki za swoimi plecami) obie klatki były otwarte... i o dziwo to Vanilla wyszła sobie na przechadzkę Bardzo mnie to cieszy!
Po prostu nie wiem, czy w ich przypadku oswajanie na siłę jest dobrym pomysłem, to nie są maluchy...(?)
Staram się im co lepsze kąski od razu do pycha podawać, żeby sobie mnie dobrze kojarzyły. Moja Gaja przychodzi na cmokanie, a robiłam tak, jak jej jeść dawałam... Teraz tak samo robię z tymi panienkami. Może też się nauczą
Kupki raczej mnie nie przerażają. Po prostu nie chcę jej (bo to głównie Vanilla się boi) stresować jeszcze bardziej. Podkładam im ręce do wąchania... Klatkę zostawiam otwartą i pozwalam im samym zdecydować czy i kiedy chcą wyjść... Mój pokój jest (mam nadzieje wystarczająco) szczuroodporny także nie boję się, że mi gdzieś znikną. Wczoraj jak pisałam tego posta wyżej (jak siedzę przy komputerze to mam klatki za swoimi plecami) obie klatki były otwarte... i o dziwo to Vanilla wyszła sobie na przechadzkę Bardzo mnie to cieszy!
Po prostu nie wiem, czy w ich przypadku oswajanie na siłę jest dobrym pomysłem, to nie są maluchy...(?)
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
To już sama nie wiem, co lepsze... Ale na pewno ktoś na forum podsunie Ci jakiś dobry patent
Aaaa, i prawdziwy gbur ze mnie, bo zapomniałam napisać, że śliczne te Twoje nowe szczurcie, Gaja też!
Aaaa, i prawdziwy gbur ze mnie, bo zapomniałam napisać, że śliczne te Twoje nowe szczurcie, Gaja też!
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Ciemne husky mają oczka dark ruby Nie ma huskulców, które miałyby czarne, mogą być tylko jaśniejsze.
Oczka mają najnormalniejsze w świecie. U husky po prostu mocno je widać
Śliczne panny i bardzo ładne figurki mają, wcale nie wyglądają na zbyt chude Lepszy szczur szczuplutki niż grubas, bo u nich jak u ludzi: więcej ciałka wcale nie jest zdrowe.
A moje to takie kluseczki
EDIT
Co do oswajania, to ja w przypadku dorosłych szczurów jestem zdecydowanie za wersją pomału. To nie są młode, 'giętkie' na zmiany szczury, mają już swoje szczurze lata, swoje przyzwyczajenia, nawyki i ukształtowany charakter. Oswajanie na siłe potrafi wyrządzić więcej złego niż dobrego.
Radziłabym raczej wziąć je na łóżku i po prostu dużo z nimi siedzieć. Moje nowe-dorosłe uwielbiają buszowanie pod kołdrą, czują sie wtedy pewnie i same chętnie zaczynają do mnie podchodzić.
Oczka mają najnormalniejsze w świecie. U husky po prostu mocno je widać
Śliczne panny i bardzo ładne figurki mają, wcale nie wyglądają na zbyt chude Lepszy szczur szczuplutki niż grubas, bo u nich jak u ludzi: więcej ciałka wcale nie jest zdrowe.
A moje to takie kluseczki
EDIT
Co do oswajania, to ja w przypadku dorosłych szczurów jestem zdecydowanie za wersją pomału. To nie są młode, 'giętkie' na zmiany szczury, mają już swoje szczurze lata, swoje przyzwyczajenia, nawyki i ukształtowany charakter. Oswajanie na siłe potrafi wyrządzić więcej złego niż dobrego.
Radziłabym raczej wziąć je na łóżku i po prostu dużo z nimi siedzieć. Moje nowe-dorosłe uwielbiają buszowanie pod kołdrą, czują sie wtedy pewnie i same chętnie zaczynają do mnie podchodzić.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)
Nue, dziękuję w imieniu swoim i ogoniastych
Nina, dziękuję za pomoc
Rozwiałaś moje wątpliwości co do oczek. Już się bałam, że coś im jest.
Nie wiedziałam, że husky nigdy nie mają oczek czarnych. Miło się dowiedzieć czegoś nowego. Ja jeszcze raczkuje w sprawach szczurzych odmian
Jednak ich figurki wciąż mnie zastanawiają, dlatego przygotowałam im dzisiaj kaloryczne jednomiskowe papu kilka łyżek śmietany, trochę miodu, starte jabłko i szczypta Vibovitu waniliowego... Rzuciły się do michy, ale nie zjadły wszystkiego. Teraz śpią... Cały czas śpią... Moja Gaja z resztą też. Lenie!
Gdybyś Gaje na żywo zobaczyła, to stwierdziłabyś, że ona też jest niczego sobie... A przy nowych to już w ogóle pulpet!
Jeśli chodzi o oswajanie, to zamierzam pomału starać się je do siebie przyzwyczajać. Dlatego jak na razie nie ma efektów, nie mam się czym chwalić...
Poza tym jest mi o tyle trudniej z tym wszystkim, że póki co są w osobnej klatce niż Gaja... Wydaje mi się, że jeśli będą mieszkały razem i zobaczą jak ona leci do otwartych drzwiczek i mojej ręki, to przekonają się, że tam dają a nie biją
EDIT: Proszę zmienić temat na: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
Nina, dziękuję za pomoc
Rozwiałaś moje wątpliwości co do oczek. Już się bałam, że coś im jest.
Nie wiedziałam, że husky nigdy nie mają oczek czarnych. Miło się dowiedzieć czegoś nowego. Ja jeszcze raczkuje w sprawach szczurzych odmian
Jednak ich figurki wciąż mnie zastanawiają, dlatego przygotowałam im dzisiaj kaloryczne jednomiskowe papu kilka łyżek śmietany, trochę miodu, starte jabłko i szczypta Vibovitu waniliowego... Rzuciły się do michy, ale nie zjadły wszystkiego. Teraz śpią... Cały czas śpią... Moja Gaja z resztą też. Lenie!
Gdybyś Gaje na żywo zobaczyła, to stwierdziłabyś, że ona też jest niczego sobie... A przy nowych to już w ogóle pulpet!
Jeśli chodzi o oswajanie, to zamierzam pomału starać się je do siebie przyzwyczajać. Dlatego jak na razie nie ma efektów, nie mam się czym chwalić...
Poza tym jest mi o tyle trudniej z tym wszystkim, że póki co są w osobnej klatce niż Gaja... Wydaje mi się, że jeśli będą mieszkały razem i zobaczą jak ona leci do otwartych drzwiczek i mojej ręki, to przekonają się, że tam dają a nie biją
EDIT: Proszę zmienić temat na: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
ivcia, twoja arma i vanilia mają idealnie takie charatery jak szczepan i szczupak! może nie musisz zazdrościć szczupaka, bo jak ci się vanilka oswoi, będzie też taka przymilna i wariacka jak szczupak
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
Ivcia, na pewno, w końcu szczury się wzajemnie od siebie uczą Choć czasem niekoniecznie tylko dobrych rzeczyPoza tym jest mi o tyle trudniej z tym wszystkim, że póki co są w osobnej klatce niż Gaja... Wydaje mi się, że jeśli będą mieszkały razem i zobaczą jak ona leci do otwartych drzwiczek i mojej ręki, to przekonają się, że tam dają a nie biją
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
yss, dzięki za zmianę tematu
Oby, oby... bo zazdrość grzech okrutny, a póki co zazdroszczę i to bardzo
Nue, mam nadzieję, że ani Arma ani Vanilla nie gryzą kabli... Nie chciałabym, żeby Gaja się tego nauczyła... i oby mój pokojowy śmieciarz nie wpoił nowym, że śmietnik to kraina mlekiem i miodem płynąca Ze szczurami jak z dziećmi... Tyle że te pierwsze przez całe życie chłoną jak gąbka
Czy zapalenie górnych dróg oddechowych jest zaraźliwe? Być może to głupie pytanie, ale Gaja zaczęła strasznie kichać, a u mnie w pokoju jest ciepło i nie ma przeciągów... Martwię się. Słyszałam raz, jak kichnęła, ale to "kichnięcie" trwało ok 3 minut
Przyłożyłam do niej ucho... Wydaje mi się, że oddycha normalnie.
Vanilla chyba nie do końca jest już zdrowa, bo wczoraj tak głośno oddychała, że było ją słychać w drugim końcu pokoju. Rzęziła okrutnie, ale zdarzyło się jej to raz czy dwa. Jak podchodziłam do klatki to patrzyła na mnie i przestawała. Hmm... to zastanawiające.
Cały czas daje nowym przysmaki z ręki. W efekcie, gdy wchodzę do pokoju one już stoją przy drzwiczkach klatki
Przez godzinę obie klatki stały otworem. Dziewczyny przez 10 min zastanawiały się o co chodzi.
W pewnym momencie obie opanowały klatkę Gaji... Gaja w tym czasie obrabowała ich domek z co lepszych kąsków
Vanilla zapuszcza się coraz bardziej w głąb pokoju Co mnie bardzo dziwi i cieszy... Myślałam, że to Arma jest odważniejsza, a ona nie opuszcza okolic klatek.
Oby, oby... bo zazdrość grzech okrutny, a póki co zazdroszczę i to bardzo
Nue, mam nadzieję, że ani Arma ani Vanilla nie gryzą kabli... Nie chciałabym, żeby Gaja się tego nauczyła... i oby mój pokojowy śmieciarz nie wpoił nowym, że śmietnik to kraina mlekiem i miodem płynąca Ze szczurami jak z dziećmi... Tyle że te pierwsze przez całe życie chłoną jak gąbka
Czy zapalenie górnych dróg oddechowych jest zaraźliwe? Być może to głupie pytanie, ale Gaja zaczęła strasznie kichać, a u mnie w pokoju jest ciepło i nie ma przeciągów... Martwię się. Słyszałam raz, jak kichnęła, ale to "kichnięcie" trwało ok 3 minut
Przyłożyłam do niej ucho... Wydaje mi się, że oddycha normalnie.
Vanilla chyba nie do końca jest już zdrowa, bo wczoraj tak głośno oddychała, że było ją słychać w drugim końcu pokoju. Rzęziła okrutnie, ale zdarzyło się jej to raz czy dwa. Jak podchodziłam do klatki to patrzyła na mnie i przestawała. Hmm... to zastanawiające.
Cały czas daje nowym przysmaki z ręki. W efekcie, gdy wchodzę do pokoju one już stoją przy drzwiczkach klatki
Przez godzinę obie klatki stały otworem. Dziewczyny przez 10 min zastanawiały się o co chodzi.
W pewnym momencie obie opanowały klatkę Gaji... Gaja w tym czasie obrabowała ich domek z co lepszych kąsków
Vanilla zapuszcza się coraz bardziej w głąb pokoju Co mnie bardzo dziwi i cieszy... Myślałam, że to Arma jest odważniejsza, a ona nie opuszcza okolic klatek.
Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
Aaaa, no widzisz! Będzie tylko lepiej!
Moje też ostatnio trochę kichały. Przez 10 dni podawałam im po kropelce Echinacei i przeszło.
Mizianka dla szczurzynek
Moje też ostatnio trochę kichały. Przez 10 dni podawałam im po kropelce Echinacei i przeszło.
Mizianka dla szczurzynek
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
To ja mam w takim razie wyjątkowe szczęście do przeziębień, bo moje szczurzaste nigdy ale to nigdy nie kichały. Nie wiem nawet jak "wygląda" szczurze kichnięcie
Ale niestety to "szczęście" kończy się na przeziębieniu. W przeciągu około miesiąca straciłam 2 szczury...
Ivcia, fajne te twoje dziewczyny, bardzo ładne
A kiedy połączysz je razem?
Ale niestety to "szczęście" kończy się na przeziębieniu. W przeciągu około miesiąca straciłam 2 szczury...
Ivcia, fajne te twoje dziewczyny, bardzo ładne
A kiedy połączysz je razem?
Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla
Nue, na razie wstrzymam się z tymi lekami. Na początku przyszłego tygodnia przejdę się z nimi do weta. Szczerze, to bardzo się zdziwię, jeśli okaże się, że Gaja jest przeziębiona... W pokoju mam ciepło Od dłuższego czasu podaje jej Vibovit i zaczęłam dodawać jej do papu tranu. Ja już nie wiem, jak je zabezpieczyć przed tymi świństwami
Szczurki wymiziane!
Piromanka, bardzo mi przykro z powodu utraty szczurów [']
Dziękujemy za komplement
Miałam nadzieję, że już dzisiaj uda mi się połączyć szczury. Niestety nie dostarczono mi klatki. Jestem wściekła! Dziewuchy mieszkają osobno, bo mam za małe klatki na 3 szczury, ale na wybiegu są razem, więc zdążyły się już poznać... Arma iskała dzisiaj Gaje i wyjadała jej ziarenka z klatki
... także JEST DOBRZE w kwestii łączenia... oswajania chyba też
A jeśli chodzi o klatkę, to mnie chyba szlag trafi!
Szczurki wymiziane!
Piromanka, bardzo mi przykro z powodu utraty szczurów [']
Dziękujemy za komplement
Miałam nadzieję, że już dzisiaj uda mi się połączyć szczury. Niestety nie dostarczono mi klatki. Jestem wściekła! Dziewuchy mieszkają osobno, bo mam za małe klatki na 3 szczury, ale na wybiegu są razem, więc zdążyły się już poznać... Arma iskała dzisiaj Gaje i wyjadała jej ziarenka z klatki
... także JEST DOBRZE w kwestii łączenia... oswajania chyba też
A jeśli chodzi o klatkę, to mnie chyba szlag trafi!