Strona 4 z 41

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: sob sty 10, 2009 6:15 pm
autor: ogonowa
Czy ty mi ukradłaś szczura?!

Rubi jest identyczny jak mój Rubin !
Jakbym nie doczytała to pomyślałabym ,że sobie przywłaszczasz szczury .. :P

Reszta piękniutka ;D

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: sob sty 10, 2009 6:17 pm
autor: grzesia
Parampam pewnie daje twoim nowym dziewczynom DT? Mojej szczurci Yuuki też dała. Poprostu złota dziewczyna.
Te przyszłe panienki....no to co tu dużo gadac?? PIĘKNE:)

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: sob sty 10, 2009 7:03 pm
autor: Ivcia
ogonowa pisze:Czy ty mi ukradłaś szczura?!

Rubi jest identyczny jak mój Rubin !
Jakbym nie doczytała to pomyślałabym ,że sobie przywłaszczasz szczury .. :P
Rubi['] niestety już ze mną nie ma, więc nie mogłam sobie przywłaszczyć szczura... Z resztą ona była jedyna w swoim rodzaju. Po prostu perła wśród szczurzyc ;) Moja niunia kochana... Tęsknie za nią bardzo :'(
grzesia pisze:Parampam pewnie daje twoim nowym dziewczynom DT? Mojej szczurci Yuuki też dała. Poprostu złota dziewczyna.
Te przyszłe panienki....no to co tu dużo gadac?? PIĘKNE:)
Tak, daje im DT... dokładnie na jeden dzień ;) W poniedziałek mam maturę próbną i jazdy, we wtorek też matura... Jak już będzie po wszystkim umawiam się z nią po odbiór moich niuniek :)
To mówisz, że złota dziewczyna...? Znaczy w dobre ręce powierzyłam dziewuchy, żeby tylko wrócić chciały do mnie :D

Cieszę się, że moje dziewczynki Wam się podobają ;) Dzięki!

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: wt sty 13, 2009 11:22 pm
autor: Ivcia
Dziewuchy są już u mnie! :) Bardzo grzeczne i miłe panienki :-*
Od razu zapoznały się z Gają, która początkowo była mało zainteresowana, a teraz już próbuje sobie podporządkować Vanillie :-\ Co mnie bardzo martwi, bo akurat ona jest malutka, krucha, dość koścista... Poza tym boi się niemiłosiernie. Już zdążyła okupkać i zasiusiać mój pokój ze strachu :(
Co prawda weszła mi na rękę, ale jak nią troszkę poruszyłam, to mnie od razu obsiusiała.
Za każdym razem kiedy się do niej zbliżam biegnie do Army i mocno się w nią wtula. Cały czas stara się nie spuszczać jej z wzroku. Widać, że bardzo ją kocha.
Poza tym martwią mnie jej strupki na plackach. Goją się, ale póki co nie wygląda ta najlepiej.

Natomiast Arma jest ciekawska, ale ostrożna. Daje się głaskać, ale niechętnie. Zachowuje się jak dobra starsza siostra Vanilli.

Obie dziewuchy są niezbyt duże. Zamierzam je podtuczyć. Będę im podawać Vibovit i tran, tak jak Gaji. Dziewczyny nie wybrzydzają i mają apetyt. Jedzą tak, że aż im się uszy trzęsą. Podałam im: ziarenka, płatki kukurydziane, marchewkę, banana, kilka listków cykorii i kawałek sera żółtego ;)

Nie zamierzam przymuszać ich do pieszczot... Niech odetchną w nowym domku. Jak się troszke oswoją z miejscem to stanę się trochę bardziej nachalna :D

Nowe są teraz w osobnej klatce(niestety małej), bo stwierdziłam, że tak będzie lepiej. Jak dojdzie zamówienie, nowa klateczka - willa, to wtedy zamieszkają razem z Gają.

Gaja nieustannie wbija się, za przeproszeniem, na chatę do sąsiadek i im co lepsze przysmaki zabiera ;[ Wychowałam potwora!

Tak w ogóle czy Wasze szczury też tak mają: Jak Gaji się coś znudzi lub jej nie smakuje, to wypycha to przez kratki klatki na zewnątrz. Może się z tym siłować ile wlezie, a wyrzuci... tak czy siak! Swoją drogą to wygląda przekomicznie ;D

Zdjęć zrobionych dzisiaj jest mało, bo głównie filmik kręciłam... Dziewiczą przechadzkę po warszawskim pokoju :D
Gaja u nowych w hamaczku... W ogóle się nie krępuje! ;)
Obrazek
Obrazek
Gaja w klatce sąsiadek...
Obrazek
ARMA
Obrazek
Obrazek

Zdecydowanie łatwiej uchwycić na zdjęciach Arme, niż pozostałą dwójkę. Gaja zawsze była szybka, ale teraz dostała jakiegoś napędu na cztery łapki :D Jest nie do przebicia.
Wydaje mi się, że nowe panienki mają oczka dark rubi... Jak myślicie? I czy mi się tylko tak wydaje (jestem przewrażliwiona) czy one mają strasznie wystające oczka?

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: śr sty 14, 2009 8:49 am
autor: Nue
Na podstawie moich doświadczeń z Frapkiem, która była raczej ciężkim przypadkiem, mogę powiedzieć, że na na Twoim miejscu oswajałabym panienki od razu. Codziennie, konsekwentnie, pod bluzę, na godzinkę lub dłużej, bez przejmowania się kupkami. Jak je trzymasz na rękach, po dropsiku do pysia, żebyś im się dobrze kojarzyła. I głaskanie. U mnie zadziałało :)

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: śr sty 14, 2009 10:10 am
autor: Ivcia
Nue, dzięki za rady :)
Staram się im co lepsze kąski od razu do pycha podawać, żeby sobie mnie dobrze kojarzyły. Moja Gaja przychodzi na cmokanie, a robiłam tak, jak jej jeść dawałam... Teraz tak samo robię z tymi panienkami. Może też się nauczą :P
Kupki raczej mnie nie przerażają. Po prostu nie chcę jej (bo to głównie Vanilla się boi) stresować jeszcze bardziej. Podkładam im ręce do wąchania... Klatkę zostawiam otwartą i pozwalam im samym zdecydować czy i kiedy chcą wyjść... Mój pokój jest (mam nadzieje wystarczająco) szczuroodporny także nie boję się, że mi gdzieś znikną. Wczoraj jak pisałam tego posta wyżej (jak siedzę przy komputerze to mam klatki za swoimi plecami) obie klatki były otwarte... i o dziwo to Vanilla wyszła sobie na przechadzkę ;) Bardzo mnie to cieszy!
Po prostu nie wiem, czy w ich przypadku oswajanie na siłę jest dobrym pomysłem, to nie są maluchy...(?)

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: śr sty 14, 2009 10:36 am
autor: Nue
To już sama nie wiem, co lepsze... Ale na pewno ktoś na forum podsunie Ci jakiś dobry patent :)

Aaaa, i prawdziwy gbur ze mnie, bo zapomniałam napisać, że śliczne te Twoje nowe szczurcie, Gaja też!

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: śr sty 14, 2009 11:16 am
autor: Nina
Ciemne husky mają oczka dark ruby ;) Nie ma huskulców, które miałyby czarne, mogą być tylko jaśniejsze.
Oczka mają najnormalniejsze w świecie. U husky po prostu mocno je widać :)
Śliczne panny i bardzo ładne figurki mają, wcale nie wyglądają na zbyt chude ;) Lepszy szczur szczuplutki niż grubas, bo u nich jak u ludzi: więcej ciałka wcale nie jest zdrowe.
A moje to takie kluseczki ::)

EDIT
Co do oswajania, to ja w przypadku dorosłych szczurów jestem zdecydowanie za wersją pomału. To nie są młode, 'giętkie' na zmiany szczury, mają już swoje szczurze lata, swoje przyzwyczajenia, nawyki i ukształtowany charakter. Oswajanie na siłe potrafi wyrządzić więcej złego niż dobrego.
Radziłabym raczej wziąć je na łóżku i po prostu dużo z nimi siedzieć. Moje nowe-dorosłe uwielbiają buszowanie pod kołdrą, czują sie wtedy pewnie i same chętnie zaczynają do mnie podchodzić.

Re: ZWIERZOZAURY; W oczekiwaniu na szczurzyce dwie ;)

: śr sty 14, 2009 5:14 pm
autor: Ivcia
Nue, dziękuję w imieniu swoim i ogoniastych ;)

Nina, dziękuję za pomoc :)
Rozwiałaś moje wątpliwości co do oczek. Już się bałam, że coś im jest.
Nie wiedziałam, że husky nigdy nie mają oczek czarnych. Miło się dowiedzieć czegoś nowego. Ja jeszcze raczkuje w sprawach szczurzych odmian :P

Jednak ich figurki wciąż mnie zastanawiają, dlatego przygotowałam im dzisiaj kaloryczne jednomiskowe papu kilka łyżek śmietany, trochę miodu, starte jabłko i szczypta Vibovitu waniliowego... Rzuciły się do michy, ale nie zjadły wszystkiego. Teraz śpią... Cały czas śpią... Moja Gaja z resztą też. Lenie!
Gdybyś Gaje na żywo zobaczyła, to stwierdziłabyś, że ona też jest niczego sobie... A przy nowych to już w ogóle pulpet!

Jeśli chodzi o oswajanie, to zamierzam pomału starać się je do siebie przyzwyczajać. Dlatego jak na razie nie ma efektów, nie mam się czym chwalić...
Poza tym jest mi o tyle trudniej z tym wszystkim, że póki co są w osobnej klatce niż Gaja... Wydaje mi się, że jeśli będą mieszkały razem i zobaczą jak ona leci do otwartych drzwiczek i mojej ręki, to przekonają się, że tam dają a nie biją ::)

EDIT: Proszę zmienić temat na: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw sty 15, 2009 1:09 pm
autor: yss
ivcia, twoja arma i vanilia mają idealnie takie charatery jak szczepan i szczupak! :) może nie musisz zazdrościć szczupaka, bo jak ci się vanilka oswoi, będzie też taka przymilna i wariacka jak szczupak :P

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw sty 15, 2009 1:36 pm
autor: Nue
Poza tym jest mi o tyle trudniej z tym wszystkim, że póki co są w osobnej klatce niż Gaja... Wydaje mi się, że jeśli będą mieszkały razem i zobaczą jak ona leci do otwartych drzwiczek i mojej ręki, to przekonają się, że tam dają a nie biją ::)
Ivcia, na pewno, w końcu szczury się wzajemnie od siebie uczą :) Choć czasem niekoniecznie tylko dobrych rzeczy ;)

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw sty 15, 2009 1:45 pm
autor: Ivcia
yss, dzięki za zmianę tematu ;)

Oby, oby... bo zazdrość grzech okrutny, a póki co zazdroszczę i to bardzo :P

Nue, mam nadzieję, że ani Arma ani Vanilla nie gryzą kabli... Nie chciałabym, żeby Gaja się tego nauczyła... i oby mój pokojowy śmieciarz nie wpoił nowym, że śmietnik to kraina mlekiem i miodem płynąca ;D Ze szczurami jak z dziećmi... Tyle że te pierwsze przez całe życie chłoną jak gąbka ::)

Czy zapalenie górnych dróg oddechowych jest zaraźliwe? Być może to głupie pytanie, ale Gaja zaczęła strasznie kichać, a u mnie w pokoju jest ciepło i nie ma przeciągów... :-\ Martwię się. Słyszałam raz, jak kichnęła, ale to "kichnięcie" trwało ok 3 minut :(
Przyłożyłam do niej ucho... Wydaje mi się, że oddycha normalnie.

Vanilla chyba nie do końca jest już zdrowa, bo wczoraj tak głośno oddychała, że było ją słychać w drugim końcu pokoju. Rzęziła okrutnie, ale zdarzyło się jej to raz czy dwa. Jak podchodziłam do klatki to patrzyła na mnie i przestawała. Hmm... to zastanawiające.

Cały czas daje nowym przysmaki z ręki. W efekcie, gdy wchodzę do pokoju one już stoją przy drzwiczkach klatki :D

Przez godzinę obie klatki stały otworem. Dziewczyny przez 10 min zastanawiały się o co chodzi.
W pewnym momencie obie opanowały klatkę Gaji... Gaja w tym czasie obrabowała ich domek z co lepszych kąsków ::)
Vanilla zapuszcza się coraz bardziej w głąb pokoju :) Co mnie bardzo dziwi i cieszy... Myślałam, że to Arma jest odważniejsza, a ona nie opuszcza okolic klatek.

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw sty 15, 2009 1:51 pm
autor: Nue
Aaaa, no widzisz! :D Będzie tylko lepiej!

Moje też ostatnio trochę kichały. Przez 10 dni podawałam im po kropelce Echinacei i przeszło.

Mizianka dla szczurzynek ;D

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw sty 15, 2009 5:16 pm
autor: Piromanka
To ja mam w takim razie wyjątkowe szczęście do przeziębień, bo moje szczurzaste nigdy ale to nigdy nie kichały. Nie wiem nawet jak "wygląda" szczurze kichnięcie ;)
Ale niestety to "szczęście" kończy się na przeziębieniu. W przeciągu około miesiąca straciłam 2 szczury... :'(
Ivcia, fajne te twoje dziewczyny, bardzo ładne ;D
A kiedy połączysz je razem?

Re: ZWIERZOZAURY; Gaja, Arma i Vanilla

: czw sty 15, 2009 5:51 pm
autor: Ivcia
Nue, na razie wstrzymam się z tymi lekami. Na początku przyszłego tygodnia przejdę się z nimi do weta. Szczerze, to bardzo się zdziwię, jeśli okaże się, że Gaja jest przeziębiona... W pokoju mam ciepło Od dłuższego czasu podaje jej Vibovit i zaczęłam dodawać jej do papu tranu. Ja już nie wiem, jak je zabezpieczyć przed tymi świństwami :(
Szczurki wymiziane! ;)

Piromanka, bardzo mi przykro z powodu utraty szczurów ['] :(
Dziękujemy za komplement :)
Miałam nadzieję, że już dzisiaj uda mi się połączyć szczury. Niestety nie dostarczono mi klatki. Jestem wściekła! >:( Dziewuchy mieszkają osobno, bo mam za małe klatki na 3 szczury, ale na wybiegu są razem, więc zdążyły się już poznać... Arma iskała dzisiaj Gaje i wyjadała jej ziarenka z klatki ;)

... także JEST DOBRZE w kwestii łączenia... oswajania chyba też :)
A jeśli chodzi o klatkę, to mnie chyba szlag trafi! >:(