Jako, że mam jutro egzamin, tak więc dobrym studenckim zwyczajem posprzątałam, przesadziłam kwiatki, no i zrobiłam sesję szczurom

A oto wyniki - szczury ninja:


(tak, to jest górna część piętrowego łóżka

)

(tak, to jest sufit, wyżej się nie da wejść, nad czym Glukoza z pewnością ubolewa)

-> zasłonię się i mnie nie znajdziesz!
Najpierw leniuchowałyśmy


Licho dzisiaj widzi duchy, ale za to zrobiła mi manicure


Krótka historia w trzech aktach pt. Szczury i drzwi:

Patrz, tam coś jest, na pewno jest fajnie!

Chyba jednak się tam nie zmieszczę...

Ja też nie, a jestem mniejsza, może trochę schudnę?
Takie trochę inne

Przemykam tylko...

Z gracją słoniątka
No i nasz dzidziuś


A tak robimy wszystkie zdjęcia
Sesja zakończona sukcesem, chociaż Licho postanowiła zjeść aparat, a Glukoza z uporem maniaka, jako że raz jej się udało, wskakuje na szafkę z sadzonkami, więc ja ją przenoszę na antresolę, ona w 5 sekund już jest na dole na drugim końcu pokoju i znów wskakuje, więc ja ją na półkę na wysokość 1,8m, ona 10 sekund i znów koło sadzonek... po 10 razach postanowiłam skrócić wybieg paskudzie i siedzi w klatce.
