Re: Maluty Hanki i Maćka
: pn maja 25, 2009 8:09 pm
Zgodnie z obietnicą, solidna dawka zdjęć z pierwszego dnia łączenia.
Przystojniak sprawdza, co piszczy wśród poduszek

A to piszczy Gienia, która za wszelką cenę próbuje od niego uciec



Hej, gdzie ona się podziała?

Uciekła do Pańci, żeby się schować


Pańcia mnie obroni przed szarym wielkoludem


A Dziunia z radością buszuje z Wilkiem i ładuje mu się do klatki, kradnąc jedzenie i podpijając wodę z poidełka (to nieco później)


A teraz pora na Wilkową sesję zdjęciową










Z najświeższych wieści:
Oswajanie i łączenie idzie niestety dość opornie - Dziunia mimo początkowego zauroczenia (akurat miała rujkę wtedy...) w tej chwili reaguje na Wilka alergicznie. Co biedak podchodzi, to ta na niego piszczy i szczerzy zębiska. Dziś nawet było małe starcie w pozycji pionowej na neutralnym gruncie... Gdy tylko Wilk, w swojej klatce przystawionej do apartamentu dziewczyn, podchodzi bliżej do krat, to zaraz zaczyna się wściekłe fukanie.
Gienia za to coraz bardziej się do nowego przybysza przyzwyczaja. Niestety nie omijają jej nieprzyjemności, bo Dziunia próbuje na niej wyładowywać swoje nastroje związane z bliskością Wilka do ich terytorium
Dochodzi nawet do regularnych bójek... Ręce mi powoli opadają, ale to dopiero trzeci dzień oswajania i prób łączenia, więc może coś się jednak poprawi.
Z dobrych wiadomości - Wilk zaczyna powoli zdobywać się na zaufanie, podchodzi do rąk i nawet daje się głaskać tak zupełnie bez okazji
Co prawda, kiedy wchodzą z Dziunią na wojenną ścieżkę, lepiej trzymać palce z daleka, ale poza tym jest coraz lepiej.
Przystojniak sprawdza, co piszczy wśród poduszek

A to piszczy Gienia, która za wszelką cenę próbuje od niego uciec



Hej, gdzie ona się podziała?

Uciekła do Pańci, żeby się schować


Pańcia mnie obroni przed szarym wielkoludem


A Dziunia z radością buszuje z Wilkiem i ładuje mu się do klatki, kradnąc jedzenie i podpijając wodę z poidełka (to nieco później)


A teraz pora na Wilkową sesję zdjęciową










Z najświeższych wieści:
Oswajanie i łączenie idzie niestety dość opornie - Dziunia mimo początkowego zauroczenia (akurat miała rujkę wtedy...) w tej chwili reaguje na Wilka alergicznie. Co biedak podchodzi, to ta na niego piszczy i szczerzy zębiska. Dziś nawet było małe starcie w pozycji pionowej na neutralnym gruncie... Gdy tylko Wilk, w swojej klatce przystawionej do apartamentu dziewczyn, podchodzi bliżej do krat, to zaraz zaczyna się wściekłe fukanie.
Gienia za to coraz bardziej się do nowego przybysza przyzwyczaja. Niestety nie omijają jej nieprzyjemności, bo Dziunia próbuje na niej wyładowywać swoje nastroje związane z bliskością Wilka do ich terytorium

Z dobrych wiadomości - Wilk zaczyna powoli zdobywać się na zaufanie, podchodzi do rąk i nawet daje się głaskać tak zupełnie bez okazji
