szczury.org

Bubinka zasneła ..... <'>

[*]
tak bardzo,bardzo mi przykro.... to był jeden z najsmutniejszych dni na Forum...
przybywa Gwiazdek Majowych w Tamtym Stadzie a nam zostają ciepłe miejsca w sercach i pamięci
Nigdy, nigdy was nie zapomnimy i wierzę, że wy też nas rozpoznacie

Trzymaj się!
Dla Bubinki zrobiłaś bardzo dużo, zapewniłaś jej miłość, troskę i towarzystwo przemiłych szczurzych kompanów na ostatnie miesiące.
Bube będę pamiętać taką jaką ją zobaczyłam pierwszy raz, dużą, grubiutką księżniczkę

Dla Buby [*]

Bardzo mi przykro, Deli [*]

Dalej chodze jak ogłuszona .
Jest tak dziwnie bez mojego Miziadełka...
Jestem zła na siebie, ze w imię bezpodstawnej nadziei, jeszcze prosiłam Bube, żeby walczyła.
Jeszcze wierzyłam, mimo, ze coś w środku mówiło mi, ze to już nasze ostatnie wspólne chwile.
Właściwie wczoraj wróciłam dopiero około 20- stej do domu i kiedy zobaczyłam to zlodowaciałe ciałko, z trudem łapiące powietrze, to nie miałam już zbyt wielu złudzeń.
Postanowiłam, ze pojedziemy do lecznicy całodobowej, niech podadzą Bubie tlen, albo ...
Nie zdążyliśmy, zdołałam jeszcze dać do transporterka cieple butelki i wstawić Bubinkę pod prysznic, żeby ułatwić jej oddychanie... Ale Bubka oddychała coraz wolniej i słabiej, aż zasnęła...

Haha, teraz chce mi sie smiać jak zawzięcie twierdziłam, ze na pewno się nie przywiąże... Rzeczywiscie.




A tutaj fotka ,jeszcze niedawnej utopii... Bubinko pamietaj o mnie, swojej Pani numer 2

Czas sie trochę pozbierać i wziąć za dokończenie tej niekończącej sie historii. Bo w przeciwnym razie, to raczej nieprędko wyjdę na prostą. Skoro teoretycznie nadal znajdujemy się w 2007.

Właściwie opowieść powinna pójść z górki, dziś umieszcza parę fotek, jakie mi się uchowały .
Boże Narodzenie 2007

Runa (na gorze) Lilitu i Nefilim

Oto ulubione tarnowskie lokum moich Diabląt - biurko.
Zrobiły sobie tam składowisko orzechów, zasikanych kawałków tapet, zasikanych szczątków firanki i wszystkiego innego, oczywiscie tez zasikanego
W pokoju panował przecudowny odór, bowiem biurko jak to biurko - drewniane, stało się sypialnio- klozetem A co też człowiek się musiał nagimnastykować, żeby wyciągnąć stamtąd jakiegoś szczurasa.
Albo posprzątać




A oto Cirillina kombinująca jak tu się dostać na choinkę (po lewej);)




Nefilim z miną winowajczyni Złapana na haniebnym czynie (obgryzaniu firanek)
Te dziwne kolory to wynik eksperymentów mojego szanownego Rodzica z PhotoShopem ;///
Wpadł na nowatorski pomysł i "zredukował czerwone oczy" mojego czerwonookiego szczura...
Zaiste wściekła jestem do dnia dzisiejszego, bo nieliczne zdjęcia jakie mi pozostały z okresu świątecznego (resztę skasował WRRRRRRRRRRRR) są zubożałe o efekt pięknych czerwonych oczek Nefilim, Cirilli i Lilitu.



Runina w pozie : "zwis damski ozdobny";)

Nastepna porcja szczurzych wspomnień już wkrótce (nareszcie wkraczamy w 2008:)

*Delilah* pisze:Wpadł na nowatorski pomysł i "zredukował czerwone oczy" mojego czerwonookiego szczura...

to przecież zbrodnia:)

A zbrodnia Karygodna!

A to kolejna porcja fotek, tym razem juz jesteśmy w Marcu 2008 :)Stan Stada to : Cirilla, Lilitu, Runa i Nefi.
Tutaj parę fotek z sesji, podczas której niestety zasnęłam
Jako ze rzecz się dzieje glownie na łóżku, to w koncu i mnie zmogło.
Runa natomiast poszla w moje ślady i usadowiwszy sie wygodnie na mojej dłoni przysneła rowniez.
A mój biedny chłop, wytrwał dzielnie do końca, jako nadworny fotograf Szczurzej Familii.




Występują - kadłubek Lilitki, Spiąca Runina oraz Moja Dłoń



Lilitucha

Dwie Śpiące Królewny

A tu jeszcze zdjęcie ulubionego koszyka Dziewuszek;)
Wszystkie 4 ładowały się do niego naraz, z każdej strony żałośnie zwisało czyjeś dupsko :)Komicznie to wyglądało, żadna nie chciała zrezygnować z tej iście królewskiej miejscówki;) Czasami kiedy udawało sie im odpowiednio zsynchronizować ( i nic nie zwisało), to miałam okazje podziwiać futrzany, czterowarstwowy- szczurzy "torcik".
Niestety z czasem, za sprawa Lilitki zmienił swą funkcje sypialnianą i stał się wychodkiem:)



Na górze Cirilla, na dole (fiołki):)- zdaje się, Nefilim, najczęściej w roli przytulnego, 500-gramowego materacyka:)

Cd. prawdopodobnie nastąpi.

Oj tak, torciki sa najlepsze
Nie wiem, jak to jest ze zwykly koszyk, czy hamak przyciaga wszystkie male dupki do siebie i kazda uwaza go za swoj

Z okazji Świat, życzę Wszystkim Zdrowego i Wesołego Ogona i obfitego w futrzane dupki Świątecznego Koszyczka

Spokojnych świąt tobie i puszystym rekinom ,
wszystkiego dobrego

Niestety z czasem, za sprawa Lilitki zmienił swą funkcje sypialnianą i stał się wychodkiem:)

U mnie hamaczek tudzież taras pod nim robią za pisuar. Leją tam wszystkie trzy, od samego początku. Wczoraj prałam hamaczki i aż mi się w głowie kręciło od zapachu... skunksy jedne!

Mizianka dla wszystkich rekinów!

Nooo. chyba mam jakieś zatwardzenie weny twórczej ostatnimi czasy
W telegraficznym skrócie :

Lipiec 2008- ostatnie fotki całego 4-szczurzego składu...
Nie zwróciłam uwagi na niepokojący stan Nefilim, której najprawdopodobniej szwankowało serduszko...Poszłam do weta i owszem, ale w Tarnowie...Co bylo oczywistym błędem (nie mam absolutnie nic do wetów tarnowskich i ich zaangażowania, ale nie będę się oszukiwać ,ze na szczurach sie znają ..)Dwa tygodnie walczyłam z zapaleniem oskrzeli u Nefi, ale moim zdaniem nie została zwrócona dostateczna uwaga, na jej serducho...A Nefi jako stateczna Pani- żarłok, miała swego czasu lekka nadwagę
Co z tego, ze oskrzela udało się zaleczyć, podczas kiedy 21.07.2008 znalazłam Nefilimiczkę już śpiąca ...<'>




Ostatnie wspólne foto, wspaniale obrazujące prawdziwe charakterki dziewczynek :
od lewej , trzpiotowata (żeby nie powiedzieć dobitniej) Lilitucha, na przedzie zawsze radosna i narwana Cirilla,
następnie ostrożna i podejrzliwa Runina
orazj Nefilimiczna Rozwaga ucieleśniona
A także cudowny wygryziony dywan i jeszcze piękniejsza ściana


A to moje najulubieńsze zdjęcie, przedstawiające Lilitke na Cirillce w pozie co najmniej pociesznej <koń jaki jest, każdy widzi>
Dwie wariatki A Mina Cirilliczna jest po prostu rozbrajająca:D



Runa łypie z klatki:)



I Lady Nefilim, ostatnie zdjęcie (no jak ja mogłam nie zauważyć, ze coś się dzieję ??)
W tle (ekhm,,,pobojowisko, klatka zdecydowanie w chwilę przed sprzątaniem generalnym:P)
A mama zawsze mówiła : " Gosiu, jeszcze będziesz świeciła oczami, za swoje bałaganiarstwo"
Nic dodać, nic ująć



Przepięknie wyeksponowany ząb Cirillki .(żółte = zdrowe:)
W tle ukradziony worek na śmieci .

Oraz pytanie do czytających (?):
Czy Wasze szczurzydla również uwielbiają w stopniu najwyższym siatki i reklamówki?
Bo ja już po prostu nie wiem, ale moje Upośladki wprost przepadają za workami itp.
W pokoju mam cały zapas tego typu rzeczy i ilekroć odwrócę się na chwilkę plecami, już wszystkie Ogoniaste tam włażą i zachłannie wykopują siatki, wydzierając sobie co fajniejsze "kąski".

[quote="*DelilahCzy Wasze szczurzydla również uwielbiają w stopniu najwyższym siatki i reklamówki?[/quote]

Oj tak! W stopniu najwyższym