szczury.org

przykro mi że po chwilach radości musiały przyjść takie smutne chwile. Trzymamy mocno kciuki za zdrowie Zigi!

Dziękujemy za trzymanie kciuków
Dzisiaj podzielimy się bardziej pozytywnymi wieściami.
2 miesiące temu postanowiliśmy wymienić dziewczynom klatkę. Po długich poszukiwaniach i wielu dyskusjach zdecydowaliśmy się w końcu na Ferplasta XL. Klatka ta ma bardzo dużo plusów ale ma też jeden ogromny minus – może mieszkać w niej więcej szczurków niż 6
Co prawda czekamy na dwa maluszki z miotu Cz, ale nawet przy 8 pozostaje jeszcze sporo miejsca.
Tak taka klatka stanowi dobrą pożywkę dla rosnącego GMR. Sposobność do jego zaspokojenia pojawiła się bardzo szybko. http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=22811
Podjęliśmy mocne postanowienie że tym razem tylko jeden szczurek i umówiliśmy się z Fram na odbiór na piątkowy wieczór...
I tak w niedziele w izolatce biegały dwa maluchy ( po drugiego chcieliśmy wrócić już po godzinie ). Jak to ktoś napisał na forum „Mamy silna wole – tylko słabą”

Ser i Bloo ( jestem niepoprawną fanką Domu dla wymyślonych przyjaciół Pani Foster) to dwa haskulce wyglądające jak swoje własne lustrzane odbicia, co widać na załączonym obrazku



Dołączenie ich do reszty stada było błyskawiczne. Najtwardsze szczurze serce zmięknie na widok takiego entuzjazmu. Bo jak można nie pokochać małych głupoli naśladujących cię we wszystkim, co robisz.



I na koniec kilka zdjęć z przeprowadzki do nowej klatki



ile szczurów zmieści się w jednym sitku

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/350 ... 5e30b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c37 ... 64fbe.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/119 ... 623bb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/72f ... 9bebc.html

aż słonko wyjrzało , naprawdę!
Całuski dla wszystkich ogonków , nadal kciukamy za biedny brzuszek

o matko........ zaszczurzenie totalne !!!!!!!!!!
Huskulce:D:D:D
Cudne

Moja imienniczko szalejesz
Aa i jeszcze raz przepraszam ,za "Jasia ";)

Wczoraj o 19.30 zasnęła nasza ukochana Zygfryd "zigi" wspaniały konstruktor gniazd, oaza spokoju, wspaniała alfa stadka teraz samotnego i przestraszonego.

Przykro mi

Zigi na pewno juz gdzies alfuje po drugiej stronie....

Przykro mi że nie dało już jej się pomóc
['] dla Zigi
Ale gratuluje też ślicznych huskulców

[*] dla 'zigi'

te dwa maluchy są przeurocze aż się ośliniłam

['] dla szczurci....

maluchy są super, szczególnie powtulane w sitku.
takie maluszki wyciągnięte na boku na starszych szczurach to jest coś! gratuluję cudności.

(*) dla Ogonka..

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 87e4264fbe i http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 9ad509bebc

[*] dla Zigi

Ależ fajnie wyglada 8 szczurów przy misce

O nie
Zigi <'> Baw sie dobrze za TM!!!

Tak bardzo mi przykro , współczuję
[*]

Przykro mi z powodu Zigi. [*]

Urocze maluchy zwłaszcza te dwa nowe.. Fajnie masz,że możesz miec takie duże stadko.

Dziękujemy wszystkim za słowa otuchy.

Ciężko pogodzić się z odejściem Zigiego, w końcu to ona była tą od której się wszystko zaczęło - „pierwotną przyczyną” powstania naszego stadka.



Stado początkowo mocno zdezorientowane ustanowiło na nowo hierarchię. Po dwóch dniach bijatyk i „negocjacji” władzę przejęła Kawka. Udało jej się to nie tylko dzięki sile fizycznej, to tak jakby Zigi odchodząc przekazała jej trochę swojego spokoju i dostojeństwa. Roma, druga pretendentka, jest zbyt szalona i nieobliczalna by zapewnić stadu to co najważniejsze – poczucie bezpieczeństwa.

Nam z kolei nie było pisane zejść poniżej 8 ogonkowego stada. Stasia mama postanowiła pocieszyć nas po stracie Zigiego. W piątek zostaliśmy zaproszeni na kolacje, myślę że można sobie wyobrazić nasze zdziwienie gdy zamiast talerza postawiono przed nami pudełko.
No a w pudełku mały czarny kapturek.


Ponieważ Oy (bo tak właśnie dostała na imię) była bardzo wystraszona i zupełnie nie oswojona (jak to szczurek z zoologia – tak, tak pouczyliśmy sprawczynie dlaczego nie powinno się brać szczurków ze sklepu) postanowiliśmy jak najszybciej połączyć ją ze stadkiem.



Jako że łączenie maluchów ogranicza się do włożenia ich do wspólnej klatki, najpierw poznała bliźniaki Foster. Następnie dorzucaliśmy do małej klatki po jednym szczurku i obserwowaliśmy reakcje. Oy została obwąchana i bardzo szybko przez wszystkich zaakceptowana. Kiedy dnia następnego trafiła do dużej klatki ogonki zachowywały się jakby mieszkała z nimi od zawsze.



Teraz zostało jeszcze przyzwyczajanie jej do nas. Tak jak założyliśmy, towarzystwo innych szczurków pomogło maluchowi przełamać strach. W Fosterkach znalazła towarzyszy do dzikich gonitw po klatce a w Mgiełce cieplutką i mięciutką „podusię”. Zaufanie, jakim obdarza nas reszta stadka oraz podawane co chwila smakołyki pomogły w końcu pokonać tą ostatnią przeszkodę.