Cyklostadko: Strachkwas i Tobiasz Trzeci.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Nue »

Przystojniak... i do tego ta smukła linia ciała! Prawdziwy szczurzy metrus ;D
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Babli »

Piękny! A jakże mogłoby być inaczej :D
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: odmienna »

Ja niemogę Steeeeeeeeeed! :P Ta linia, to wejrzenie....

A jak kondycja boberczyka? Przetrwał jako?
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Cyklotymia »

Boberczyk zasikany, ale względnie cały.

Ostatnio panowie się coś żrą między sobą. Dzisiaj to chyba z pół dnia spędziły naprzemiennie śpiąc ze sobą słodko w hamaku, albo kotłując się w nim tak, że się nieźle hamaczysko bujało. Tylko dobiegały z niego piski. Ale po dokładnych oględzinach małych paskud upewniłam się, że ani krew, ani kłaki nie leciały.

Myślałam ostatnio, że zabiję swojego mężczyznę. Moonjava spał sobie słodko z ogonem wywalonym za pręty, a Sted śmigał po łóżku. Nagle mój luby z dzikim uśmiechem wziął masło i nasmarował Moońkowi ogon, po czym nakierował Edzia w jego stronę, przy okazji też mu smarując ogon. Oblizywały go sobie wesoło, więc nie reagowałam. Ale gdy poszłam na wycieczkę do ubikacji i wróciłam wkrótce, zastałam Edka biegającego po łóżku. Jego ogon był zakrwawiony. Zamarłam. "No i co zrobiłeś? Pogryzły się!" - powiedziałam do lubego, ale on się tylko śmiał. Scyzoryk mi się w kieszeni otworzył, furia wezbrała, już miałam ostro zareagować, ale najpierw wzięłam biednego poszkodowanego ciura do ręki, by go obejrzeć. Krew okazała się być keczupem... Facet się mało co nie posikał ze śmiechu. Nieźle mnie zrobił w balona.
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Czerwonaona »

No facet jak to facet oni czasem wpadają na takie pomysly,że szok:)
Dlatego mój nie ma dostępu i obym go pod klatkami nie wiedziala choć o jego pomysly jestem spokojna jakoś brak mu weny w tych dziedzinach.Strasznie spokojny jest aż czasem mnie wkurza.
Swoją drogą atrakcji chlopcy mieli wiele i pewnie zastanawiali się dlaczego ogon kolegi pachnie tak kusząco:)
Mizianko dla maslowo-ketchupowych ogonków:)
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: *Delilah* »

No piękna akcja autorstwa Twojego Lubego :)
Chyba bym zabiła :) Znajac moje przewrazliwienie na punkcie ogonków, to TZ caly by wylądował w wannie z keczupem, zas nastepnie rzuciłabym w niego wygłodniałymi szczurami:)
wrrr. Faceci ... ;)
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: odmienna »

tłuc się muszą, bo dojrzewają i co niby mają robić z nadmiarem energii i emocji? ;)
A ketchup? oto następny dowód, że to szkodliwe dziadostwo. I to okazuje się, że nie tylko na żołądek, ale i na nerwy szkodzi :P
Jednak, że śmieszne to być musiało, to nie ma dwóch zdań. :D
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Cyklotymia »

Jeszcze się nie chwaliłam, co takiego opanował mój Sted kochany! :)
Skubaniec nauczył się chodzić na tylnych łapkach. Wszystko po to żeby wyżebrać jeszcze jeden płatek kukurydziany (szaleją za nimi). Jak tylko dorwę aparat z mozliwością nagrywania, to wrzucę na youtubca ten jego popisowy numer. Z kolei Moon jest zbyt leniwy, żeby w ten sposób prosić o smakołyk. Siedzi przy wyjściu z klatki i wpatruje się tymi swoimi ślicznymi oczkami. I jak mu tutaj nie ulec? Staram się przynajmniej wywabiać go z klatki i dopiero wtedy go częstuję. Niech ruszy tłusty kuper :) Chociaż jak Ed się za niego bierze czasem, to sobie pobiega tłuścioszek... (Ostatnia ulubiona metoda na rozruszanie Moona - Ed lata za nim i próbuje go... pokryć ;D)

Moon najchętniej
to3 (tak, Ed mi wlazł na klawiaturę, wciskając enter i 3... :D) by tylko siedział w klatce/hamaku, wyłazi rzadko w porównaniu z Edziuchną i ogólnie jest mniej żywy i jakoś tak mniej sprytny... Martwię się że to przez to, że jakiś miesiąc był sam i może nie miał tyle bodźców, żeby dobrze rozwinąć mózg. Albo po prostu taki jego charakter, nie znam się :)

EDIT: Doniesienie z ostatniej chwili - w życiu nie myślałam, że szczur jest w stanie zwalić z szafki gitarę... :D Moon pokazał mi, jak bardzo się myliłam - w ostatniej chwili zdołałam ją złapać... :]
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Babli »

Gitarę? :o Moja szczura [Gruba, któżby inny.. ? ] zwaliła kiedyś taką drewnianą wieeelką figurkę, z 10kg ważyła, ale na szczęście złapałam w porę, i wyrzuciłam za drzwi.. ::) Patrzcie jakie reformy w naszym życiu wprowadzają. Tam nie pasuje, tu też nie, zmieńmy kolor ścian, albo tapet [przyklejanie kupek do owych...], trzeba wymienić sofę, bo dziura niewiadomego [!] pochodzenia się znalazła tam :P
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Cyklotymia »

Ech... Marzy mi się doszczurzenie. Jak widzę waciki to się rozczulam i z chęcią bym dorwała takiego cudnego białaska, ech... Tylko klatka by nie pomieściła kolejnego kolegi :< Ech, cierpię, cierpię! Ale jak wytrzymam do końca wakacji i wyprowadzę się z akademika, to najprawdopodobniej stadko się powiększy. Nie chcę teraz ryzykować - bo w razie gdyby coś nie wypaliło z mieszkaniem, to bym musiała znów w akademcu mieszkać, a nie wiadomo kto by mi się trafił za współlokatora - jeśli byłby to ktoś, kto boi się/nie lubi ciurów? :( Zgroza!

Porcja fotek moich kochanych :)

Na początek Moon. To z przodu to nie kupy, lecz granulat z kokcydiostatykiem - luby zakosił ze zwierzętarni uczelnianej :D
Obrazek

Tłuścioszek Moon w kącie szczurzego łóżka (tak mi się fuksnęło, że póki co sama w pokoju jestem i wyrko wolne!)
Obrazek

Oczywiście nie mógł się tam zbyt długo pobyczyć, bo Pan Sted Zaczepialski zaczął go obskakiwać
Obrazek

Jedyna chwila, kiedy Edziuchna nie był w ciągłym ruchu i mogłam mu cyknąć fotę:
Obrazek

Kąpiel słoneczna ;) Jego futerko tak cudnie lśni, gdy położy się w plamie słońca... Czarne miejsca lśnią różnymi kolorami, ech :) Szkoda że tego nie widać - MUUUUSZĘ dorwać lepszy aparat, a nie taki byle jaki z komórki
Obrazek

I na koniec przykład, dlaczego aparaty z komórki zupełnie nie nadają się do robienia zdjęć szybko poruszającym się szczuraskom. Oto Duch Steda:
Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: merch »

no jaki duch ! :)
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Babli »

Są cudni :D Ale plameczka na główce Edzia... :-* Kapturki czarne są piękne :D
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: unipaks »

Duch wyszedł ci całkiem interesujący :D ale i tak dobrze , że w ogóle zdążasz z fotkami - ja z komórki bardzo często uwieczniam już tylko miejsce ,w którym przed chwilą były szczury :P
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Nue »

To z przodu to nie kupy, lecz granulat z kokcydiostatykiem - luby zakosił ze zwierzętarni uczelnianej :D
A co to takiego? i czemu jest dobre dla szczurów? ::)
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Cyklotymia »

Nue pisze:
To z przodu to nie kupy, lecz granulat z kokcydiostatykiem - luby zakosił ze zwierzętarni uczelnianej :D
A co to takiego? i czemu jest dobre dla szczurów? ::)
Kokcydia to takie pasożytnicze pierwotniaki, jest ich sporo rodzajów - niektóre mieszkają w nabłonku jelit, inne dobierają się do komórek krwi, inne do nerek. A kokcydiostatyk, jak sama nazwa wskazuje, hamuje ich rozwój.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”