szczury.org

Dziękujemy

Chłopcy uczą się korzystać z toalety. Obleciałem dziś pół miasta, w poszukiwaniu kuwety, ale wszędzie były tylko takie chomikowe - stwierdziłem, że taką to ja mam w domu.. No i postanowiłem sprobować. Od biedy chłopcy się zadem w nią wcisną, jak zechcą
Teraz ciągle latam i patrzę, czy nie widać tam gdzieś bobków na papierze
Wymyśliłem, że jutro zajdę i kupię taką plastikową.. jakby tackę. To wygląda jak kocia kuweta (taka http://www.zooo.pl/images/kuweta_owal_w ... erwona.JPG), tylko że to takie talerzowate jest XD I duże o3o

Jaaak czysto! Mogłoby zawsze tak być

No i uszczurawianie mojej mamy zakończone sukcesem. Jeszcze nie tak dawno temu mówiła "fuuuuj, nigdy w życiu nie chce w moim domu takiego obrzydlistwa! szczur! kto to wymyślił żeby takie coś w domu trzymać!".
A teraz? Wchodzi do pokoju i momentalnie bierze chłopców na ręce. A w sumie nawet nie musi, bo sami włażą

Ech, ten mój Alex to okropny pechowiec.
Nie dość, że przebywał w sklepie zoologicznym, miał trafić do węża (no, tu mu się poszczęściło, bo go od terrarysty wyprosiłem), potem w tym sklepie się tak zaziębił, że jak do mnie trafił, miał okropne duszności i mało brakowało, a umarłby mi na rękach i tylko szybki wyjazd do weta i jego interwencja (kilka zastrzyków) uratowała mu życie. Po tych zastrzykach miał trzy martwice na raz. Potem trochę spokoju.. i znowu zaczęły się schody. Zapalenie i obrzęk płuc. Tygodniowa kuracja (codziennie dwa zastrzyki). Po kilku dniach nawrót choroby - dwa tygodnie zastrzyków. Zrobiła mu się po którymś martwica - jeszcze nie wygojona. Tydzień temu wyskoczył mu nad okiem wielki, twardy guz. Ja oczywiście dostałem paniki - co teraz, nowotwór? Poszliśmy do weta. Na nowotwór to pani nie wyglądało, raczej któryś go pazurem zadrasnął (na górze widać było maleńki strupek) i mu się ropień zrobił czy coś takiego. Dała coś do smarowania, i kazała przyjść jak zniknie na kontrolę.
Po kilku dniach zaczął mu ten guz odpadać. Jak martwica, wisząca skóra a pod tym.. no mięso.
Dziś skóra odpadła i widać ranę. Nie wygląda to za ładnie..
Jutro, albo któregoś dnia przejdę się do weta i spytam co z tym zrobić. Kazała przyjść jak zniknie albo jak coś się będzie działo. A dzieje się.

- odpadający "guz". No już nie guz.. I ziewający Japek na dole, którego przypadkiem uchwyciłem ^^



- Rana na głowie po odpadnięciu skóry..
..i gojąca się powoli martwica na grzbiecie.

Uh, do tego zapalenie płuc chyba się nawraca. Dziś w nocy znowu Alex charcząco oddychał..
Ja już nie mam sił na te jego choroby Okropnie się czuję, kiedy widzę, jak on trzęsie się ze strachu i chowa gdzie popadnie, ile razy otwieram klatkę, bo myśli że idzie do weta.. i te piszczenie jak jesteśmy w drodze. Mimo, że to dla jego dobra, to nie jest to przyjemne., kiedy on się boi. Nawet mnie.

A i powinieniem się jeszcze oduczyć dostawania napadu paniki i histerii, kiedy widzę, że coś się dzieje ogonom.. Jak zobaczyłem tego guza, to zacząłem histeryzować i drzeć się na cały dom.. A TŻ patrzył się na mnie jak na debila..
Uch. Dziś rano też, jak zobaczyłem ranę na łebku Alexa.. no po prostu masakra. Od razu było histertczbe "o boże, o boże, mięso, o boże, dziura!"
Nigdy tak nie miałem. Tylko przy ogonach..

Dawno nas tu nie było

- mój awatar :3 Artemisowy nochal


Z ostatniego spaceru z psem:

Chciałem iść z nią do lasu połazić, ale oczywiście ta mała cholera nie chciała iść dalej niż parę metrów od bloku..

Wstawię potem na YT filmiki, to dam linka

Słodziaki
Nochal wymiata ^^

Przeglądnełam cały wątek i muszę powiedziec, że świetne szczury i zdjęcia szczególnie te nochalowo - łapkowe
Mogę zapytać jakie masz wymiary klatki?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 41ad8.html

Mrauu

Faktycznie dziwny ten twor Alexa, jednak wyglada na ropien...

A jeszcze jedno pytanie, bo albo ja mam juz taka gorączkę )) ale wydaje mi się co post, to zmienia się osoba narratora, tj. raz jest "byłam" a następnym razem "byłem". Jest Was dwoje ?
Tak mnie to zaintrygowało

Mogę zapytać jakie masz wymiary klatki?

58x36x57 - wiem, maleństwo Ciągle zbieramy na nową, ale przez te durne choroby, pieniędzy zamiast przybywać, to ciągle ubywa..

Faktycznie dziwny ten twor Alexa, jednak wyglada na ropien...

Na szczęście dawno już go nie ma ^^ Została tylko łysinka Teraz martwice goimy..

No tak, nie ma jak sobie popatrzeć na daty postow
Ale, ja wszystko zwalę na chorobę moją )
Co do kwestii płci narratora, to juz wszystko jasne, dzienx za wytlumaczenie raz jeszcze
pozdrowionka dla potworow!!

Wygrzebałem trochę zdjęć, więc wstawiam ^^ Kilka dziesiejszych jest :3



A w ogóle to jestem na siebie wściekły. Miałem mnóstwo, naprawdę mnóstwo zdjęć chłopaków na karcie aparatu. Chcąc zmienić parę rzeczy, wlazłem w ustawienia.. i niechcący sformatowałem kartę Ale ze mnie głupek...

Na koniec Sara, która ukradła ciotce papierosa...

O masakra, to zdjęcie psa ze szlugiem w pysku wymiata!!!

Omg. Bez komentarza.

- biegnący szczur..
- maaaasz coś dla mnie?
- Japek zagląda co się dzieje na korytarzu..
- Aleks siedział tak dosyć długo.. Nieźle się z niego naśmiałem wtedy..
- chyba mają po mnie zamiłowanie do książek xD A te plamy z tyłu, to rozlane przez chłopców kakao..Nie dali mi wypic
- nie uciekaj! I tak cię złapię!

- Aki w czasie kąpieli - śmiesznie wygląda taki mały łepek i grubaśne ciałko..

A w ogóle to już nie możemy sie doczekać wtorku! Ma przyjść Furet XL! Już zrobiliśmy na niego miejsce.. tylko szafkę trzeba wynieść - starzy wykłócaja sie że nie ma mowy, ale ja po prostu wyniosę ją do ich pokoju, a tam niech robia z nią co chcą, mi ona nie potrzebna
Czekamy więc do pojutrza - przyjście klatki to będzie wieeeelkie święto!

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f9b ... 9e707.html Przecudne zdjęcie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/81b ... 890dd.html faktycznie zabawnie wygląda Jakby go wsadzili w taki futrzany kapok (nie wiem skąd to skojarzenie )

Jak już dostaniesz nową klaciorę i ją urządzisz, to pochwal się koniecznie fotkami. Lubię oglądać szczurze rezydencje...i inspirować się czyimiś pomysłami

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f9b ... 9e707.html Przecudne zdjęcie

Linki ci sie chyba pomyliły.. to ol.'owy Dżum

Na pewno pochwalę sie klateczką, nie ma innej opcji!