szczury.org

dzisiaj przyjechała do nas ruda szczurcia. z dworca odebrał ją tata, ja niestety sztrasznie źle się czuję..
jak już przyjechał wzięłam transporterek do rąk, odgrzebałam szmatkę małej i zobaczyłam śliczną mordeczkę
zaspana, troszkę nieśmiała. wystarczyło jednak malucha wziąć na kolana to odrazu władowała się w ręce i domagała pieszczot
strasznie nam kicha, ale to i stres i nowe zapachy pewnie tak działają.
przez Justynkę, u której przebywała tydzień, aż do jej powrotu do Krakowa, została nazwana Zmorką. ja przechrzciłam ją na Zorę, bo taki z niej pieszczoch, że Zmorka już nie pasuje
mała najlepiej nie schodziłaby ze mnie. chwilę po jej przyjeździe głaskana słodko zasnęła.
jak się przebudziła wypuściłam ja na łóżko. najbardziej zainteresowana była mna i mizianiem. chwilę pochodziła, zjadła biszkopta ( prześmiesznie wyglądało jak jadła go z zamkniętymi oczami zaspana ), po czym zasnęła na mnie. jako, że czuję się okropnie, brakowało mi takiej ciepłej przytulanki
i czas na parę zdjęć Zorki




tak nam smakował biszkopcik
no a jak już pojadła, weszła na mnie i zasnęła

maluch strasznie pocieszny, cieszę się, że jest z nami

Piękna marcheweczka

Ale śliczny rudzielec , jak te oczka mruży, nic tylko miziać . Dużo zdrówka dla Zorki i proszę wymiziać ode mnie

Przepięknypiękny rudzielec z niej!
Miziańsko ode mnie dla Zorki

dziękujemy, dziękujemy, Zorka wymiziana i właśnie wcina ogórka

a tak ogólnie co u nas.
Fetka nam chrumka, dostawała echinaceę, później enro, ale teraz jedziemy tylko na witamince C, bo chrumka już mniej .
Fobia z kolei budzi sie od dwóch dni z całym oczkiem w porfirynie. przemywam jej, jak jutro będzie to samo to też dostanie wit.C, bo nie mam pojęcia co innego by jej dać. poza ta porfiryną na około oczka wszystko jest w porządku.

ja sama bardzo źle się czuję, ale jak się ma takiego przytulasa jak Zorka to aż miło
pozostałe ogonki nie są takie miziaste, ale równie kochane

A może Fobii daj kropelki ze świetlika ? Moze to nie katarkowa porfiryna , tylko np. zapalenie oczka . Moja Pati tez miała problem ze ślepkami , dostawała krople do oczek Naclof i Tobrex (nie dostawala ich razem) .

kupię jutro świetlika, o ile nie mam w domu. mam jej zakraplać tym codziennie oczko, tak ?

Tak , codziennie kropelka .
Kropelki swietlika są na podraznione oczka , moze być np. visine albo podobne . Moze być tez posolona woda albo rumianek . zalezy co masz w domu Rumianek to zwykła herbatka moze być i takim ciepłym kompresikiem mozesz przemywać oczko .

Świetlik jest neutralny i na pewno nie zaszkodzi . Moze jej wpadł paproszek do oczka albo sie zadrapała.
Często oczka są wysuszone po operacji albo u starszych szczurków i wtedy kropelki pomogą , ale to chyba juz musza byc takie na receptę .
Jak będziesz u weta , to niech obejrzy to oczko. powinien dać kropelki i poswiecić w oczko latarką
Bo świetlik i takie podobne to takie domowe metody .

A wogole to straszne słodziutkie Twoje dziewczynki, nawet nie pochwaliłem . I pies jaki fajny , o kocie nie wspomnę -pan i władca

Piękniusi rudzielec
I jeszcze taki miziak...
Zazdroszczę

narazie przemywałam jej ciepłą przegotowana wodą. mogę jej przemywać rumiankiem bo też mam.
zobaczymy, jak się nie poprawi to pójdziemy z nią do weta

sprobuj przemyc zmoczona torebka zwyklej herbaty, choc mysle ze ten rumianek bylby lepszy

aha no zapomnialam.... cudowna ta Twoja rudzinka:))) ucaluj kochanstwo:)

spróbujemy z rumiankiem

dziękujemy za miłe słowa, Zorka wycałowana

jejku, Zorka to taki mały popyrtaniec
połozyłam na łóżko jej klatkę i mała wybiega z klatki, każe się czochrać, po czym wlatuje do klatki i tak śmiesznie sie rzuca. później znowu wybiega, trzeba czochrać, i tak w kółko
upatrzyła sobie na łóżku dwa pluszowe słonie, kopie pod nimi i kopie, może jakieś skarby znajdzie..
jest przekochana
jak musiałam ją na chwilę zostawić i zamknęłam ją w klatce to zaczęła się wkurzać i próbowała drzwiczki rozwalić, więc musiałam wrócić i ją wypuścić
moja mała Zorcia

) kochane malenistwa z tych szczuraskow:))