Myślę że temat jest o tyle ważny gdyż nasi rodzice, przyjaciele, znajomi... zawsze znajdą argument żeby tylko "nie przekonywać" się do szczurów więc postaramy się obalać po kolei te argumenty i wybijać im z głowy że szczury śmierdzą, są obleśne, i ogólnie całokształt że FFFFffffuuuuuu!!!!!
Oczywiście temat stworzony po to aby dodawać swoje "kwestie", pytania no i co najważniejsze dzielić się doświadczeniem
NIe będe się rozwijał we wstępie bo to nie jest ważne ale omówmy sobie reakcje ludzi na słowo "szczur"!
W moim otoczeniu jak słyszy się słowo szczur to 50% ludzi od razu objawia swoje że tak powiem niezadowolienie czyli: fuj!, to śmierdzi, roznosi choroby, to jest oblsne itp. Ale tutaj spróbujemy te problemy rozwiazać;D
No to zaczynamy

:
Bo one śmierdzą...
Śmierdzą, śmierdzą... oj nie prawda!!! Jeśli jesteśmy odpowiedzialnymi osobami i w kółko dbamy o higienę klatki, właściwe pożywienie (żeby sraczki nie miały;D) to nic nie będzie śmierdziało!!! oczywiście czasami może zaśmierdzieć ale no ludzie.... przypomnijcie sobie sytuacje jak puścicie bąka albo po wyjściu z toalety.... Zapamiętajcie że my wode spuscimy a im krasnoludki nie wynoszą!!!
Argument Obalony!!!
Roznoszą choroby...
Nie prawda!!! Nie wiem czemu szczurką przypięto łatkę złych, krwiożerczych stworzeń...

Bo to że niektóre przypadki chodzą z piana w ustach po ulicy to niestety ale wina "człowieka"!!! Niby dlaczego? A dlatego że wywalamy byle
[wulgaryzm] byle gdzie, szczurki potem to jedzą no i wtedy zaczynają sie choroby.. ... Podsumowując szczur z hodowli to nie szczur z ulicy (chociaż szczury z ulicy też nie są złę tylko po prostu dzikie

)!!!
Argument Obalony!!!
Gryzą
Tego nie rozumiem bo jak ktoś kto w zyciu nie dotykał szczurów może wiedzieć że gryzą??? Oczywiście zdarzają się niektóre przypadki ale tego da się oduczyć.... no i żeby nie gryzły trzeba je godnie traktowac a nie jak jakies mięso na przemiał (przepraszam jeśli kogos tym uraziłem)
Argument Obalony!!!
Przez szczury mam alergie!!!
Po pierwszych 3 dniach trzymania szczurków moja mama nagle kichła... niby nic nadzwyczajnego gdyby nie to że zwaliła to "JEDNO" kichnięcie na szczury !!! Że niby ma alergie... oczywiście choroba to nie przelewki ale za nim wywalimy szczury to przemyślmy to udajmy się do lekarza.
Oczywiście w moim przypadku okazało się że mama PO PROSTU KICHŁA I NIC WIECEJ!!!
Argument Obalony!!!
Przecież mamy już kota...!?
To nie jest żaden argument!!! Znam wiele osób (ja tez mam kotka) które mają szczury, chomiki i innego typu gryzonie żyjące w zgodzie z kotem, psem.... Owszem nie każdego zwierzaka można "przekabacić" bo chcąc nie chcąc jest to instynkt ale zawsze warto próbować;D
Argument Obalony!!!
Hałasuje w nocy...
Owszem wiekszość gryzoni to zwierzaki nocne i dla osób lubiacych cisze w pokoju nocą to rzeczywiście może być problem ale zawsze mozna szczurki dac do drugiego pokoju bądź na noc gdzieś przenosić ale ten pierwszy sposób jest zdecydowanie lepszy....
Argument Obalony!!!
Brzydze sie tym (szczurem) !!!
hmmm.... jest to trudna sprawa bo do obalenia tego argumentu trzeba obalic te powyzej no i tak jak pisali w jednym poscie pokazywać filmiki, zdjęcia i udowadniac że szczur to nie krwiożerczy potwór!!!
Argument (częściowo) Obalony!!!
Przepraszam za częściowy brak interpunkcji

I zapraszam do kontynuowania tematu bo nasi bliscy często wymyslaja coraz to nowe i w dodatku bezsensowne argumenty przeciw naszym kochanym ciurkom....
