magdaradek pisze:buuuuuuuuuuu a miały być foty
jak tam Izunia?
ujć.. no psieprasiam, zalatana byłam i tak zajęta Bezogonką, i maluchami, i wielką operacją logistyczną, i pracą, i moim TŻ z ręką w gipsie, że czasu brakowało chwilami na jedzenie i spanie
Wielka Operacja Logistyczna (dalej W.O.L.) polegała na przeprowadzce zwierzaków z klatki do klatki - musiałam gdzieś bezpiecznie ulokować Bezogonkę. A więc, pokrótce: Zanim połączę na stałe Lunę z moimi, siedziała sama w tej ogromniastej klatce, więc zamieniłam ją mieszkaniami z moimi panami, maluchy i Bezia poszły do klatki, w której do tej pory mieszkali, a Luna chwilowo wylądowała w mniejszej klatce po maluchach. Mama maluchów jest w tej chwili w izolatce - jeszcze ma na sobie jajka wszołów (chociaż wyczesuję i wyczesuję, to końca nie widać
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
)
Bezogonka (w skrócie Bezia) vel Izunia bez problemu dogadała się z malcami - chociaż nie obeszło się bez paru szturchnięć.
Po dokonaniu tych wszystkich zmian, połączonych z szorowaniem wszystkich klatek, udało mi się zrobić kilka fotek:
Bezogonka z maluchami:
kikutek:
Bezia zrobiła sobie poduszkę z jednej z klimejszynowych dziewczynek:
więcej fotek po południu - teraz tuptam po zakupy i obiad gotować
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)