Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: unipaks »

Biedulka , jeszcze i to...
Tak naprawdę to bardzo rzadko istnieje potrzeba przycinania zębów szczurkowi - utrudniające jedzenie poważne wady zgryzu nie należą do częstych przypadków , a mocno przerośnięte ząbki zdarzają się sporadycznie. To nie to samo , co przycięcie pazurków , a na dodatek stres i ból ... Z tego co pamiętam , dolne przycina się tylko na tej długości , na której są takie bardziej przezroczyste. Teraz szczurka jest zestresowana i poza tym może trochę boleć , więc dawaj miękkie jedzonko - gerberki , pożywne mięsno - warzywne papki nutri; możesz dać herbatki z melisy . Pogłaszcz ją ode mnie :)
Zdjęcia normalnych ząbków oraz takich naprawdę przerośniętych można zobaczyć pod tym linkiem
http://www.ratballs.com/RatTails/Tails080.html
tutaj : zęby normalnej długości:
http://vrzucacz.chill-label.info/src/pi ... 966206.jpg
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
omry
Posty: 60
Rejestracja: pt lis 27, 2009 11:45 pm
Lokalizacja: Stargard Szczecński

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: omry »

Ale jej ząbki naprawdę były za długie. Już były skrzyżowane, i Pani weterynarz powiedziała, że ona nie może przez to jeść, bo nie ma jak złapać jedzenia. A tu ciach, aż za krótko.. Ale odrosną, a jakby tamte zaczęły jej się wrzynać, to już w ogóle byłoby strasznie.
Daję jej takie różne 'paćki', ale ona nic nie chce.. Zupełnie nic. Nawet swoich ukochanych dropsów, za które przez całe swoje życie bez wątpienia dałaby się zabić nie rusza.. Dosłownie nic. Nawet nic nie pije, muszę jej wstrzykiwać wodę z miodem. Ona nie robi nic.. Nie mogę tak na nią patrzeć, naprawdę nie mam pojęcia, jak ona jeszcze wytrzymuje.
To mój mały skarb.. Najważniejszy na świecie.
omry
Posty: 60
Rejestracja: pt lis 27, 2009 11:45 pm
Lokalizacja: Stargard Szczecński

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: omry »

Boję się tego i naprawdę tego nie chcę, ale widząc ją wiem, że z tego nie wyjdzie, że jest coraz słabsza i że powinnam ją uśpić. Nie wiem, jak ja to wytrzymam.. Jak przeżyję bez tego malutkiego pyszczka, który od prawie dwóch lat był moim ukochanym słoneczkiem, którego kocham ponad wszystko i wiem, że zawsze będę. Ale jest mi ciężko.. To takie trudne. Mój biedny, mały skarbek.
;''C
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: Paul_Julian »

Wiesz, za kazdym razem, za kazdym szczurem który tak ciezko choruje ogarniają nas wątpliwosci. Nawet, gdy uspimy zwierzaczka, to rozmyslamy " A moze dało by sie zrobić wiecej?" Pamietam, jak musiałem podjąc decyzję o uspieniu jednej z moich szczurzyc , jej "jedyną" chorobą był niegojący się wrzód na narządach płciowych. Zrobiła sie dziura i przetoki i jak siusiała to wszystko wylatywało przez tę dziurę :( A jadła , piła , czysciła się ... Wiedziałem, ze nie jest człowiekiem , ze nie ma szans na to , zeby mogła normalnie zyc z takim uszkodzeniem. Ze nie da sie załozyc cewnika gdzieś w brzuszku.

Moze jutro rano podejmiesz decyzję , moze pojutrze... Czasem jest tak, że pozwolenie na te decyzję zobaczymy w oczkach zwierzaczka. Nie ma jednoznacznej rady kiedy to zrobić ... Z reguły taką decyzję trzeba podjąc, gdy szczurek odmawia picia, jedzenia i nie ma szans na poprawę lub normalne życie.

Na razie wmuszaj nią jedzonko, pomagaj przy przełykaniu, jesli jest cień szansy, trzeba tę szansę wykorzystać. Decyzja przyjdzie sama... Na świecie jest duzo serduszek do kochania.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
omry
Posty: 60
Rejestracja: pt lis 27, 2009 11:45 pm
Lokalizacja: Stargard Szczecński

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: omry »

Ale ja nie chcę innych serduszek. Zawsze mówiłam, że po Fazulce zaadoptuję dwa albo trzy samczyki. Ale teraz nie wiem, czy będę potrafiła je pokochać.. Ja po prostu nie była gotowa, to stało się tak nagle.. Ona nie ma jeszcze dwóch lat, to za szybko. Kocham ją niesamowicie mocną i chcę najlepiej. Najgorsze, że nie wiem, która droga będzie tą lepszą.
A w jej oczkach nie widzę nic. Zupełnie.. Nie ma w nich szczęścia, miłości, a nawet życia.. To nie są już te same oczka. Ale ja nadal je kocham.. Chciałabym, żeby wróciły, ale jestem w stanie pokochać je takie, jak są. Ale żeby były..
Tylko, że tu nie chodzi o mnie. Mój mały skarb.. Jeszcze niedawno biegała po domu, wtulała mi się wieczorami w twarz i zasypiała. Budziła mnie łaskocząc futerkiem w nos lub liżąc moje dłonie. A nawet jeśli nie, to zawsze wstawała jak tylko usłyszała kroki, piła i od razu chciała wyjść z klatki, żeby się przywitać, a później dostać coś pysznego. Ona była jednyna w swoim rodzaju. Wielka więź nas łączyła i strasznie ciężko mi z tym, że to już przemija. Nie radzę sobie. A moje małe słoneczko? Cierpi..
omry
Posty: 60
Rejestracja: pt lis 27, 2009 11:45 pm
Lokalizacja: Stargard Szczecński

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: omry »

Właśnie o to chodzi, że cierpi. Ją boli, widzę to. Ona przemija.. Raczej lepiej byłoby jej po prostu zasnąć. Nie musiałaby się już męczyć i cierpieć. Wszystko by ulżyło.. Chcę dla niej jak najlepiej, ale to trudne. Nie wiem, czy się odważę. Czy sobie poradzę.. To takie trudne, gdy rozum ci mówi, że tak będzie lepiej, ale serce nie pozwala.
To tylko moja decyzja, ale ja nie potrafię sobie z nią poradzić. Fazi nie może mi pomóc, nie wiem, co ona czuje.. To uczucie nie do opisania, które towarzyszy mi od kilku dni w każdej minucie.. To moje małe słoneczko, niezastąpione, które darzę niesamowicie wielkim uczuciem i mam podjąć decyzję o jej śmierci? To ponad moje siły.. Nie daję rady.
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: syntonia »

To jest bardzo trudna decyzja, ale musisz mieć świadomość, że jej pomożesz, ulżysz w cierpieniu. Spójrz jej w oczka i zadaj sobie pytanie, czy ona ma siłę jeszcze walczyć? Bo jeśli nie ma siły to Twoja walka niewiele da, a tylko przedłuży jej mękę. Czasami jedynym wyjściem i dowodem naszej miłości jest po prostu pozwolić odejść swojemu przyjacielowi.
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: unipaks »

:( Bardzo Ci współczuję...
Czasem bywa niestety tak , że ostatnim darem naszej miłości jest pomoc w spokojnym odejściu temu , kto tej naszej pomocy już oczekuje , litościwie kończąc jego cierpienia , nie odwlekając tego kroku zbyt długo, tak by nie zmagać się później z bolesnym wspomnieniem ogonka bezskutecznie walczącego o kolejny oddech pośród bólu... :(
I jest to straszne , kiedy musimy podjąć tę trudną decyzję choć serce się wzbrania , ale trzeba to zrobić , dla niego...
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
omry
Posty: 60
Rejestracja: pt lis 27, 2009 11:45 pm
Lokalizacja: Stargard Szczecński

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: omry »

Dziękuję wszystkim, którzy przez wszystkie te dni nam pomagali i nas wspierali. To dla nas wiele znaczy.
Będę cierpiała, nawet nie wyobrażam sobie jeszcze jak, ale podjęłam decyzję. Jutro, jeśli się odważę, pojadę uśpić małą niunię.
Nie mam już siły płakać i patrzeć na jej męki.. Moja nadzieja ciągle gaśnie. Teraz liczy się tylko jej dobro.
Ona powinna sobie po prostu zasnąć zostawiając w dali ból i cierpienie. To straszne, ale muszę to zrobić.
Zawsze będę ją kochać.. Wspominać jako najcudowniejszą szczurkę na świecie. Będę z nią do ostatniej chwili.. Do momentu, aż serduszko przestanie bić.
Ja sama tego nie przeżyję.. Nie wyobrażam sobie tego co poczuję w momencia ustania bicia jej serca. Nie chcę sobie wyobrażać..
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: Paul_Julian »

Przezyjesz to, nie martw się. Twoja ogonka przezyła z Tobą wiele miłych chwil, nawet teraz gdy jest ciezko chora, to przecież Cie kocha. To bardzo wazne.
A co do serduszek do pokochania... Ja uwazam, ze najlepszym lekiem sa nastepne szczurki. Bo wtedy cały smutek zmieniamy w miłosc, zajmujemy sie ogonkami, bo przecież same sobie nie poradzą . U ludzi tez tak jest. Chociaz wydaje sie to niemozliwe , trzeba znalesc w sobie siłę, zeby zająć sie czymś innym.

Szczurze serduszka nas potrzebują. Wielu z nas ma szczurki, które były przeznaczone na śmierć. Mój Soran i wiele innych szcurków na poczatku lipca miał umrzeć w laboratorium. Teraz wielu z nas patrzy w te szcurze ślepka i czuje dumę , ze sie udało uratować tyle istnień.
Dałas Fazi bardzo duzo, tak jak pisze Unipaks, czasem własnie ten ostatni zastrzyk to jedyna ostatnia rzecz, która mozemy podarować. A inne serducha czekają na Ciebie i bardzo potrzebują. Nie zastępują poprzednich szczurków, ale dają duzo radości, i odwdzieczają sie za wszystko co dostają . Bywa czasem cięzko, sczególnie w chorobie , ale na całe szczescie tych dobrych wesołych chwil jest z reguły wiecej niz smutnych.

Trzymaj sie mocno !
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: RattaAna »

bądź dzielna dla szczureczki; pomyśl, czy gdybyś bardzo cierpiała, chciałabyś by ktoś Ci bliski, ktoś kto kocha, pomógł Ci odejść w godności? w takich chwilach w jakiej teraz Ty jesteś zadawałam sobie to pytanie; i odpowiedź brzmiała: "tak, bardzo bym chciała";
trzymaj się i pogłaszcz ode mnie szczurcię...
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
blacksnakemoan
Posty: 19
Rejestracja: czw lip 29, 2010 10:13 am

Re: Bardzo źle ze szczurką, pomóżcie nam!

Post autor: blacksnakemoan »

Jeju, tak bardzo Ci współczuję, kochana. :'(
Moja szczurcia , mój cały świat , ma chyba to samo co Twoja.. tylko że jej nic nie ropieje. Boże.. jestem cała mokra od łez, bo to wszystko co napisałaś.. to pasowało tak bardzo do tego jak moja się zachowuje.. i do tego co ja czuję. Teraz też ryczę, bo wiem że stracę mój skarb, mojego największego przyjaciela na świecie, który zawsze był przy mnie.. chociaż tylko 1,8 roku. Pokochałam ją.. ja nie wiem co zrobię kiedy jej nie będzie. Miałam ine zwierzatka, ale to nie to samo , nie przywiazalam sie do nich tak , jak do mojej Remci. Boże.. ryczę teraz całymi dniami. Zaobserwowałam to przedwczoraj u niej... a nawet nie mam jak jechać do weta, nie mam wgl kasy.. :'( Nie mogę już patrzeć na to.. jak powoli z jej ciałka ucieka ta energia, jak gaśnie ... Naprawdę mam czasami złe myśli. Jestem z Tobą Omry, ja też myślałam że uśpienie do byłoby najlepsze wyjście dla niej, ale do weta będę miała okazje chyba pojechac dopiero w poniedziałek.. Jestem z Tobą. Chcociaz sama probuje sobie wmowic , ze tam jej bedzie lepiej i nie bedzie sie tak meczyla, to nie umiem tego pojac, dlaczego kto, kogo tak bardzo kochamy.. nagle nas opuszcza.. i nawet nie moze nam nic powiedziec ?! Tak bardzo ją kocham.. :'( :'( :'(

..dla porównania : http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=27202
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”