Strona 4 z 25
Re: Moje maleństwa
: czw gru 30, 2010 6:36 pm
autor: sheila.
cudowne , cudowne ...
ehh...
wymiaziaj tam ich i wycałuj !

Re: Moje maleństwa
: czw gru 30, 2010 6:41 pm
autor: `naatka
maleństwa :O!
Re: Moje maleństwa
: pt gru 31, 2010 5:22 pm
autor: klauduska
Nowa klatka, nowe fotki
Wiedziałam, że Furet XL ma być wielka, ale jakoś sobie nie wyobraziłam, że aż tak..! przynajmniej teraz to mają gdzie latać..
2 h mi zajęło składanie tego wszystkiego, bo ciężkie jak nie wiem, ale chyba było warto, bo szczurki wyglądają na zadowolone

.

Re: Moje maleństwa
: pt gru 31, 2010 6:35 pm
autor: szczuruleczka
klauduska pisze:Nowa klatka, nowe fotki
Wiedziałam, że Furet XL ma być wielka, ale jakoś sobie nie wyobraziłam, że aż tak..! przynajmniej teraz to mają gdzie latać..
2 h mi zajęło składanie tego wszystkiego, bo ciężkie jak nie wiem, ale chyba było warto, bo szczurki wyglądają na zadowolone

.

no pierwsza klasa, <zazdrocha klatki>
No i ciuryny cudne

Re: Moje maleństwa
: pt gru 31, 2010 7:52 pm
autor: valhalla
Śliczne szczurki. Ten czarny mnie szczególnie zachwycił. Widzę, że Tycik rośnie zdrowo i niedługo przestanie być taki tyci... szybko rosną te szczurki, ech. Fajnie, że nie będzie już sam

Re: Moje maleństwa
: ndz sty 02, 2011 10:24 am
autor: lovekrove
Urocze

Czarnuszek to ten z Lublina, brat mojego malucha? ;>
Re: Moje maleństwa
: ndz sty 02, 2011 12:04 pm
autor: klauduska
nie nie. Tie to w końcu z miotu efix jest

. przecudowny i ciekawski wariat z niego.
za to Dumbol to mega tchórz. ledwo się ruszę, coś zaszeleści to od razu zwiewa do klatki i to na najwyżyszą półkę od razu

. ale wchodzi na mnie i jak mu się zechce to da się pomiziać troszkę.
Re: Moje maleństwa
: ndz sty 02, 2011 1:14 pm
autor: klauduska
Re: Moje maleństwa
: ndz sty 02, 2011 1:53 pm
autor: `naatka
nie no, zazdroszcze klatki :< ile dałaś?
ps; szczury soł słit
Re: Moje maleństwa
: ndz sty 02, 2011 2:07 pm
autor: sasza&masza
Moje kochane dumboszki. Zawsze siedział mi na ramieniu i bawił się we włosach razem z murzynkiem. Strasznie ciekawski rzucał się na jedzenie jakby nigdy nie jadł, a potem miał ogromny brzuch że ledwo co chodził;)
Piękne ogonki masz;)
Re: Moje maleństwa
: ndz sty 02, 2011 2:14 pm
autor: klauduska
`naatka pisze:nie no, zazdroszcze klatki :< ile dałaś?
ps; szczury soł słit
razem z karmą dałam w zooplusie 400, bo miałam zniżkę 10% jako nowy klient i 2% za opłatę przelewem = jak na TAKĄ klatkę wcale nie dałam tak znowu dużo. w zooplusie jest najtańsza, bo kosztuje 439, w reszcie mocno ponad 600.
sasza:
dumbol się wyrywa jak nie wiem, kiedy się go na ręce bierze a już w ogóle wymyślił sobie najlepszą zabawę "jak dokuczać swojej pani" i ciągle mi wciąga kabel od laptopa do klatki! no koniecznie muszę mu tę głupotę wybić z głowy

Re: Moje maleństwa
: pn sty 03, 2011 9:03 am
autor: klauduska
Re: Moje maleństwa
: pn sty 03, 2011 12:32 pm
autor: Newbie
ah, cudeńka
no a klatki, nie ma co, pozazdrościć i to bardzo!
ja teraz coś próbuję wykombinować, znaleźć jakąś o połączyć z moją obecną, bo zamarzyła mi się huskulka...
wymiziaj przystojniaków

Re: Moje maleństwa
: pn sty 03, 2011 2:26 pm
autor: ilona1
Słodziaki przekochane.
Moje są bardzo podobne. Postaram się o te fotki dziś. No i żaden nie ma problemów z jedzeniem. To już raczej ja, bo karma znika jak świeże bułeczki. Chociaż dostają dużo różnych rzeczy, nie tylko suche mieszanki. Warzywa gotowane, świeże owoce, kluseczki chlebek pełnoziarnisty, gerberki a nawet kaszkę mojego Staśka - jak były mniejsze i Fifi jeszcze karmiła. Z dość sporych poidełek woda znika w ciągu kilku godzin. Trzeba naprawdę o nie dbać. Są już spore i dobrze odkarmione. Zresztą zobaczysz na zdjęciach.
Pozdrawiam twoje Szczuraski.
Re: Moje maleństwa
: pn sty 03, 2011 11:39 pm
autor: klauduska
No i stało się. Musiałam przenieść Julka do osobnej klatki, rzucał się na resztę szczurów i pozwalał im do siebie dojść tylko kiedy spał [i tylko Dumbolowie właściwie]. Dziabnął mnie parę razy jak mu dawałam jedzenie i próbowałam złapać.
Za to jak to określił jordan Tycik "znalazł sobie niunię" [;)] w roli Dumbola, który wydziera się w niebogłosy, jak Tycik go "dosiada"

. Dumbol też zaczął podgryzać moje nogi, a Tycik spędził ze strachu przez Julkiem pół dnia na moim ramieniu

.