Strona 4 z 44
Re: Kluska i spółka :)
: pt wrz 02, 2011 8:55 pm
autor: Nakasha
Nie no, jasne, jeśli spokojnie możesz dać mu czas na oswojenie się z nowymi warunkami, to warto zaczekać.

Kastracja w sumie to taka ostateczność - to prawda, zazwyczaj działa cuda, ale jeśli chcesz najpierw spróbować innych metod, to super.

Re: Kluska i spółka :)
: pt wrz 02, 2011 9:01 pm
autor: Kluska123
Nie należę do cierpliwych osób, ale przy szczurach mam taką anielską cierpliwość, że aż mój TŻ się dziwi
Mamy czas, nie chcę go stresować, tylko mi jest go tak strasznie szkoda. Stoi w tej klatce bidoczek i się domaga mojej obecności, ale jak go dotykać, głaskać, jak ucieka i próbuje ugryźć
Jeśli po maks. dwóch miesiącach nic się zmieni to rozważymy kastrację, na szczęście chodzimy do idealnego weterynarza, więc nie będziemy mieli obaw.
Re: Kluska i spółka :)
: pt wrz 02, 2011 9:23 pm
autor: valhalla
aneczkaa pisze:a stado bez kaptura to nie stado

True, true.
Najlepsze są grube, leniwe i wredne kaptury takie jak mój Czmyś

Ale w zasadzie każdy kaptur ma swój urok
Szymuś cudny

Wymiziaj!
Re: Kluska i spółka :)
: pt wrz 02, 2011 9:27 pm
autor: Kluska123
valhalla wymiziam jak już trochę mnie zaakceptuje, no chyba, że mi zasponsorujesz plastry i bandaże

Re: Kluska i spółka :)
: pt wrz 02, 2011 10:36 pm
autor: valhalla
W takiej rękawicy grubej może spróbuj

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 7:18 am
autor: furburger
valhalla pisze:Najlepsze są grube, leniwe i wredne kaptury
Piszesz o moim Bolesławie? haha
Również się zgadzam z tym że stado bez kaptura to nie stado
Szymusia wycałować w pyszczek proszę :*
Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 8:43 am
autor: Iguta87
Tak się cieszę (nie wiem ile razy już to pisałam) że Szymuś trafił do dobrego domu i tak wyrozumiałej i cierpliwej

osoby.
Jak go brałam byłam pełna obaw czy ktoś w ogóle go zechce a tu proszę- trafił do domu o jakim marze dla każdego DTciaka
Trzymam kciuki za Ciebie Kluska, musi Ci się udać okiełznać Szymusia- jak nie Tobie to komu?
I bardzo Ci dziękuję że się tego podjełaś jesteś wspaniała

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 9:33 am
autor: Kluska123
furburger ucałuję za jakiś czas jeśli pozwolisz

Piercing chciałam dopiero za pół roku
Iguta nie dziękuj, jak można nie chcieć tak wspaniałego szczurka?
Dzisiaj już z rana Szymuś i reszta dostali groszek, biedny nie może znaleźć sobie miejsca w klatce, jak nas słyszy. Siedzi i czeka aż ktoś podejdzie, żeby miał na kogo fukać

Jak zaczynam do niego mówić to po chwili się uspokaja, kładzie się i słucha co mu mam do powiedzenia

Ale cały czas próbuje dziabać.
Za to trójka moich starszaków - Iwan, Julek i i Filip są bardzo nieszczęśliwe. Od wczoraj mieszkają w Ferplascie i nie widzi im się to pod żadnym względem. Filip od wczoraj zwija przednią łapkę, wieczorem miał spuchniętą i robiłam mu okłady, nie wiem co mu jest, a zaraz jadę do rodzinki, bo mi się rozchorowała jedna osoba, więc na pół dnia ogonki są skazane na święty spokój ode mnie i mojego gadania

W poniedziałek pójdę z nim do weterynarza, jeśli opuchlizna mu nie zejdzie, musiał sobie łapkę o pręty w klatce zahaczyć
Dzisiaj mój TŻ stwierdził, że Szymek potrzebuje czasu

że zobaczy (uwaga, cytuję!), że ma zawsze pełną miskę, nikt mu nic nie zabiera, go nie drażni, nie bije i wszystko wróci do normy

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 9:57 am
autor: furburger
Kluska123 pisze:furburger ucałuję za jakiś czas jeśli pozwolisz

Piercing chciałam dopiero za pół roku
haha się uśmiałam
To może ja sama go ucałuję zawsze chciałam kolczyka w wardze

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 12:34 pm
autor: Agatow
Hej! Dziś pierwszy raz zajrzałam do tematu o twoim stadku i co za miła niespodzianka

Historia bardzo ciekawa, dramatyczna, ale za to ile emocji... Miło mi poznać Twoje stadko, widzę, że obietnice obietnicami a liczba szczurków powiększa się z miesiąca na miesiąc ale jak tu się oprzeć tym słodziakom! Wymiziaj wszystkich panów, szczególnie staruszków a zwłaszcza Iwana, który się sporo nacierpiał. Postaram się do Was zaglądać
ps: Imię Kluska dla szczurka jest idealne, szkoda tylko, że Twoja Kluseczka tyle się nacierpiała. Życzę żeby spółka miała więcej szczęścia

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 8:31 pm
autor: Kluska123
Bardzo mi miło
Agatow 
Szczurki wymiziane za wyjątkiem Szymka, który przed chwilą zawisł na moim palcu (przez moją głupotę, włożyłam rękę do klatki w jego pobliżu), krew leciała przez dobre 5 minut, nawet nie wiem ile ml straciłam, mam szramę na pół opuszka palca i spuchł do sporych rozmiarów

Ale nie poddajemy się, choć boli jak cholera.
Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 8:36 pm
autor: Iguta87
Ach ten Szymuś..

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 8:43 pm
autor: valhalla
Ojeju... nieźle Cię urządził. Niech się szybko goi

Re: Kluska i spółka :)
: sob wrz 03, 2011 8:47 pm
autor: Kluska123
Dziękuję
Boli jak cholera ale co tam. Mam nauczkę, jak to mój TŻ stwierdził "wiesz, że dziabie, a pchasz rękę jak 5-cioletnie dziecko do klatki" . Nie dość, że mnie tu gryzie, to jeszcze własny partner ochrzania
Damy radę, jest u nas dopiero drugi dzień, jakby to był już trzeci, czwarty miesiąc, to bym myślała, że coś jest nie tak

Re: Kluska i spółka :)
: ndz wrz 04, 2011 11:04 am
autor: mini
Daje chłopak widzę popalić. A takie fajne imię ma, rozbójnik jeden no
Spróbuj go dominować - przejazdem palcem po nochalu np

Ponoć daje niezłe efekty. Jeśli oczywiście zdążysz zanim chwyci
