Dolby-surrounded by rats...

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: mini »

No niestety, nic na takie spięcia nie poradzimy..
Możemy jedynie pomyśleć, że nam też taka sytuacja w domu by nie odpowiadała: Gdyby ktoś mnie ciągle szturchał i pokazywał władzę to też bym się stawiała :P
Pocieszający jest fakt, że to stan przejściowy i z czasem wszystko powinno wrócić do normy :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
mikanek
Posty: 976
Rejestracja: wt maja 04, 2010 10:37 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: mikanek »

ukłon japoński rządzi ;D
Ryjek, Paszczak i Mika nr 3 :D
Kocizny Mefcina i Stefcik, zając Closti

w serduszku Gocia,Gajusek,Julka,Migotka, Nelka,Pimplak,Suri,Mika,Rysiek i Mikan,Bubi,Kotlecik,Surik,Viktorek,Miśka,Muminek,Susełek, Toffcik
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: dolby_surround »

mikanek pisze:ukłon japoński rządzi ;D
Przy dzisiejszym sprzątaniu znów włożyłam je do transportera, żeby zobaczyć czy znów coś wymyślą, ale nie. Skubane chyba wyczuły, że je fotografuję w głupich pozycjach i potem zamieszczam ich zdjęcia w internecie. To chyba razi ich dumę ;D
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Domowy zwierzyniec

Post autor: dolby_surround »

Jako że w domu nie mam tylko i wyłącznie szczurów, chciałabym zaprezentować resztę towarzystwa, która żyje sobie u mnie. Zalicza się do nich: pies, dwa myszoskoczki i dwie zeberki.

Lady, suczka ze schroniska (kundelek), przygarnięta w listopadzie 2007 roku, miała wtedy 3 miesiące i była przerażoną kremową kulką. Nic dziwnego, bo w ciągu jednego dnia została oddana przez poprzedniego właściciela do głośnego, rozszczekanego schroniska, w którym była podgryzana przez współtowarzyszy i niedopuszczana do miski z jedzeniem, a następnie adoptowana przez moich rodziców trafiła do mojego domu. Sporo wrażeń jak na taką małą psinę. Z początku typowa omega - karmę pochłaniała w zastraszającym tempie, jakby ktoś miał jej ją zabrać i odskakiwała od miski, gdy ktoś podchodził. Na spacerach rzucała się do ucieczki i chowała za nogami, kiedy przechodzień zachwycał się nią i próbował pogłaskać. Teraz już dorosła czteroletnia panna, która lata jak wariat, szczeka z byle powodu. pochłania dosłownie wszystko (łącznie z owadami, żabami, kamieniami, szyszkami) i jest bardzo wdzięcznym psem, który broni swojej rodziny, gdy zajdzie potrzeba. Bardziej niż zmiana charakteru dziwi mnie zmiana jej umaszczenia - z kremowego na szaro-czarne.
Obrazek

Czart i Kajtek, dwa samce zeberki należące do mojej siostry. Po wielu latach próśb i błagań, obie dostałyśmy w końcu własny pokój. Stąd przyszedł pomysł na posiadanie zwierzaka. Oczywiście był to mój pomysł, a moja siostra niedługo pozazdrościła mi szczurów i stwierdziła, że chce mewki. Mewek nie udało się dostać, stąd dwie zeberki. Najpierw pojawił się Czart, po jakimś czasie Kajtek. Ciągle nie mogę się przyzwyczaić do ich porannego koncertu. Budzę się o 4 rano kipąc z wściekłości.
Obrazek

Snooker i Kroket, myszoskoczki należące również do mojej siostry. Chyba stwierdziła, że ptaki są mało do głaskania i nie da się z nimi bawić, dlatego znów pozazdrościła mi szczurów i pojawiły się dwa samczyki myszoskoczki.
Obrazek

W taki sposób nasz dom stał się siedliskiem różnych gatunków zwierzaków. Szczerze mówiąc do dziś jestem w szoku, bo wcześniej nikt by nam nie pozwolił mieć ich aż tyle.

Jeśli chodzi o Bubę, nie udało mi się dostać do lekarza ze względu na kolejki. Podałam jej doustnie glukozę i widać poprawę. Wczoraj na wybiegu znów była ciekawym świata szczurem :)
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Nowy gość

Post autor: dolby_surround »

Dwa dni temu zawitał u nas nowy gość - samczyk szczura. Otrzymał imię Kurt i moje dziewczyny się w nim zakochały od pierwszego wejrzenia. Najpierw były trochę nieśmiałe, ale potem obsypały go buziakami ;D Kurt jest maskotką, więc nie grozi im niechciana ciąża ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: zyberka »

Obrazek
zeberki rządzą O0 8)



http://imageshack.us/photo/my-images/199/pb216510.jpg/ oj dawno temu pamiętam męczyłam mamę o myszoskoczki ::) ale nic z tego nie wyszło... Jednak nadal ma do nich słabość.
Gwoli ścisłości- ja mam słabość do wszystkiego :D nawet komarów

http://imageshack.us/photo/my-images/841/p7080367.jpg/ uuuurooooczeeee ;D
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: mini »

Wszystkiego dobrego z okazji oczka! :D
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: dolby_surround »

mini, bardzo dziękuję, chociaż w pierwszej chwili byłam w szoku, bo skąd wiedziałaś? dopiero po chwili mi się przypomniało, że przecież podają to tu do publicznej wiadomości :D Wszyscy by nam tylko wytykali to, że się starzejemy ;)
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: dolby_surround »

zyberka, zrozumiem wszystko, ale komary? Może jeszcze meszki i kleszcze? :D
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: zyberka »

komar też człowiek ;D no wiesz... po co np. zabijać? Skoro jest tysiąc sposobów żeby poleciał sobie gdzieś indziej. A od ugryzienia też się nie umiera ;)

Szanuję komary, kleszcze i meszki :) Bo żyją- tak jak ja i Ty. Życie to najwyższa wartość, nie wolno go odbierać.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: mini »

Oj oj..ale jak Ciebie taka meszka dziabnie i masz bolesny ślad na kilka dni to szacunek dla tego życia znacznie spada :P
Ale faktem jest, że też wole się czymś opryskać i zamknąć okno przy włączonym świetle wieczorem, niż później stać przed koniecznością zabijania.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: Afera »

Ale pokaźny zwierzyniec! :)
9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
dolby_surround
Posty: 283
Rejestracja: śr lis 18, 2009 8:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Gerbery i pazury

Post autor: dolby_surround »

Zrozumiem wszystko - wyrywanie sobie kawałka marchewki czy jabłka (mimo, że dla każdej zawsze przewiduję osobną porcję), przepychanki o orzech, pomidor czy ulubiony kawałek z mieszanki, a nawet piski i skrzeki temu towarzyszące. Ale dlaczego one muszą walczyć między sobą o Gerbera? Myślałam, że to to płynne, to będą ładnie sobie jadły. Gdzie tam! Wszystkie muszą jeść akurat z tego samego miejsca, chociaż talerzyk jest okrągły i bez trudu mogłyby mieć osobne 'działki'. Języki to im się chyba łączą w jeden przy tym. Zlizują go sobie nawzajem z łapek, pyszczków. Chwytają łapki drugiej, gdy ta akurat sobie je przysuwa do pyszczka, żeby zlizać zebraną porcję i pospiesznie pożerają to co ma na palcach. Odpychają się łapami od talerza i napychają sobie tymi łapami jak najwięcej Gerbera do gardeł, żeby inne nie miały tak dużo. Ogólnie wyglądają przy tym bardzo psychopatycznie. Często też ubadziają łapki po łokcie i tak próbują zanieść posiłek do kąta i tam zjeść w spokoju, a ja potem mam mnóstwo sprzątania. Dotychczas dawałam im owocowe i nie było problemu, ale ostatnio zaczęłam kupować też 'obiadki'. Pierwszego dnia podeszły do tego spokojnie, z rozsądkiem. Ale następnego wpadły w talerz i się zaczęło... Pomarańczowe plamy były dosłownie wszędzie, łącznie z ich futrem. Dziwiłam się jak mogą w ogóle oddychać mając nos zanurzony tak głęboko w tej mazi. No i rzeczone przepychanie, wyrywanie, odpychanie łapami. To całkiem śmiesznie wyglądało, ale przy każdej porcji jest coraz 'agresywniej'. Dziś dostały znów owocowego i było spokojniej, a 'obiadki' będą następnym razem dostawać osobno ;)
Obrazek Obrazek
Buba akurat była świeżo obudzona i trochę przysypiała przy jedzeniu.

Poza tym Buba przeszła dziś zabieg obcinania pazurów. Przeprowadziłam go sama, bo już trochę w tym doświadczenia mam. Chyba nigdy nie była tak spokojna jak dziś, więc poszło raz-dwa. Zaraz potem wypuściłam ją na 'wybieg' (cudzysłów, bo zamysłem wybiegu jest --otwarta przestrzeń-- i --swobodne wybieganie się--, a specyfika Buby polega na tym, że wciska się w najciaśniejsze miejsca i wędruje wokół pokoju pod szafami, a na środek wychodzi bardzo rzadko. Pomijam fakt, że po 15 minutach gdzieś zasypia i ciężko ją zlokalizować.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Dolby-surrounded by rats - przygody moich dziewcząt
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: zyberka »

http://imageshack.us/photo/my-images/232/p7170387.jpg/ mina mordercy ;D

co do gerbera... pocieszę Cię że u mnie to wygląda gorzej... ;/ Bazyl, gdy tylko zbliża się Bobek, dosłownie rzuca się na jedzenie mieszając w nim wszystkimi łapkami. Skacze w miskę i w niej kopie, po czym obiadek jest wszędzie tylko nie w niej, głównie na ścianach kuwety i w ściółce. Wszystko wywalone... ::)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Dolby-surrounded by rats...

Post autor: mini »

możesz też spróbować dawać im np na wysokim stole i większym talerzu. Wtedy utytłają najwyżej tylko stół i siebie - siebie same wymyją, a Tobie łatwo będzie przetrzeć stół, a większy talerz może ograniczyć te przepychanki ;) Ja tak robię, a kiedy zaczynają się przepychać w jednym miejscu, to przekładam na inny najczęściej wolny fragment talerza ;)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”