szczury.org

Ooo.. Dzięki:)

Ten zapach minie po jakimś czasie.. chyba
Ja moim ogonom kupuję hamaki i tunele w sklepie dla fretek i zawsze śmierdzą nimi, ale po dniu, dwóch zapach znika

Owszem, szczurki to zwierzęta stadne ale zależy jak ona chce je wychowywać .
Jak chce trzymać je non stop w klatce to musi mieć dwa bo jeden miałby trochę nie za wesoło, ale jeżeli chce chodzić z nim wszędzie na amieniu, spędzać z nim dużo czasu to jak najbardziej jeden bo z dwoma sobie nie poradzi a takieemu "samotnikowi" kupi się parę zabawek (bądź zrobi) i wyjdzie na to samo. Z tą różnicą, że Twojego kochanego szczurka Ty będziesz najlepszym przyjacielem (od zabaw i nie tylko) a nie drugi szczur . Wybór pozostawiam Wam

Daante pisze:Owszem, szczurki to zwierzęta stadne ale zależy jak ona chce je wychowywać .
Jak chce trzymać je non stop w klatce to musi mieć dwa bo jeden miałby trochę nie za wesoło, ale jeżeli chce chodzić z nim wszędzie na amieniu, spędzać z nim dużo czasu to jak najbardziej jeden bo z dwoma sobie nie poradzi a takieemu "samotnikowi" kupi się parę zabawek (bądź zrobi) i wyjdzie na to samo. Z tą różnicą, że Twojego kochanego szczurka Ty będziesz najlepszym przyjacielem (od zabaw i nie tylko) a nie drugi szczur . Wybór pozostawiam Wam

To nie jest żaden wybór. Szczury muszą być minimum 2 niezależnie od tego, czy przebywają w klatce i wychodzą tylko na wybiegi, czy też opiekun zabiera je wszędzie ze sobą.

Człowiek nigdy nie zastąpi drugiego szczura. Ja np. nie umiem iskać i porozumiewać się w szczurzym języku, niestety. A głaskanie i bawienie się to o wiele za mało, żeby zastąpić szczura. Szczur + szczur to nigdy nie będzie szczur + człowiek.

Szczur to nie maskotka - trzeba dbać o jego potrzeby. Samotny szczur będzie lgnął do właściciela bardziej TYLKO DLATEGO, że nie ma innego wyboru. Nie znaczy to, że będzie bardziej oswojony. Będzie po prostu zdesperowany, żeby być z kimkolwiek, nawet z człowiekiem, który nie spełnia jego potrzeb. Ja wolę, aby przywiązanie moich szczurów do mnie było aktem wyboru a nie desperacji. Nie wymuszam miłości poprzez trzymanie ich samotnie.

Coś w tym musi być, ale jeśli kupie 2 szczury to mogę zapomnieć o spedzaniu czasu z nimi . Szczury wtedy zajmują się sobą a gdy chcesz sie z nimi pobawić to są tak ciekawe że jeden leci w prawo a drugi w lewo . Ogarnij to . Mnie szczury nie są potrzebne bym patrzył się na klatke i patrzył jak się bawią . Chce żeby był wolny i bawił się wraz z moim niesfornym małym psem i spędział czas razem ze mną . No sorry ale jak ma się dwa to częściej są w klatce bo potrzeba o wiele więcej czasu by upilnować .

Bzdura. Mam 4 szczury i spędzam z nimi czas. To, czy chcą być z człowiekiem, zależy od stopnia oswojenia i charakteru, a nie od tego, czy jest jeden czy więcej. Jeden szczur jest po prostu do tego zmuszony i tyle.

I ogarniam to. Ogarniam wypuszczanie więcej niż jednego szczura (ludzie i po kilkanaście szczurów miewają i też jakoś ogarniają wybiegi), wcale nie robię tego rzadziej niż kiedy miałam mniej szczurów, a to, że jeden leci w prawo, a drugi w lewo, jest całkiem normalne i nie rozumiem, co w tym złego. To jasne, że szczury zwiedzają i poznają świat, uwielbiają to. W stadzie robią to chętniej bo mają więcej pewności siebie i nawzajem się motywują. Moi najmłodsi tak mają, że wlezą wszędzie, byle razem

Mam wrażenie, że chcesz przywiązać do siebie szczura za wszelką cenę, nie dając mu wolności takiej prawdziwej (niby chcesz wypuszczać z klatki, ale tylko po to, by był z Tobą). Myślisz o szczurze choć trochę? O jego potrzebach? Biorąc zwierzę powinno się myśleć o tym, a nie o tym "do czego ono jest Tobie potrzebne".

Miałem już parę szczurów i jakoś żadnej nie wyglądał na nieszczęśliwego . To rzecz gustu ile ktoś chce mieć szczurów . Masz 4, szanuje to ale nie musisz zarażać ideą że TRZEBA mieć minimum 2 . Znam wielu ludzi, którzy maja jednego i jakoś nic sie z nim nie dzieje, od czasu do czasu wpadnie w odwiedzini do swoich siostrzyczek i wystarcza mu

Daante pisze:Miałem już parę szczurów i jakoś żadnej nie wyglądał na nieszczęśliwego .

Powiedział ci to?
Rozumiem, że śpisz z nim w klatce, iskasz, porozumiewasz się w jego języku itd. Bez tego raczej szans na szczęście szczur nie ma.

Daante pisze: To rzecz gustu ile ktoś chce mieć szczurów .

Nie! To kwestia kaprysu i nieliczenia się z potrzebami zwierząt.

Daante pisze: Masz 4, szanuje to ale nie musisz zarażać ideą że TRZEBA mieć minimum 2 .

"Zarażam" tą ideą (jak zresztą każdy, kto ma podstawową wiedzę o potrzebach szczurów), bo jest po prostu faktem udowodnionym naukowo, że szczur bez przyjaciela jest nieszczęśliwy, ich stadność to nie wybór, a podstawowa potrzeba. Samotnicy zdarzają się BARDZO RZADKO i nigdy nie wynika to z charakteru, a z trudnych przejść, jakie miał szczur w przeszłości.

Daante pisze:Znam wielu ludzi, którzy maja jednego i jakoś nic sie z nim nie dzieje, od czasu do czasu wpadnie w odwiedzini do swoich siostrzyczek i wystarcza mu

Tak, na pewno szczury zapytane o zdanie to potwierdzą...

Daante, tu nie chodzi o zarażanie ideą tylko o wnioski poparte badaniami - szczury są zwierzętami STADNYMI, potrzebują drugiego szczura.

To tak jakby Ciebie zamknąć na całe życie w mieszkaniu tylko z kotami, bez kontaktu z ludźmi - przeżyć byś przeżył(a), nie wyglądałbyś(ałabyś) na nieszczęśliwego człowieka, ale przecież coś byłoby nie tak, prawda? I oczywiście poświęcałbyś czas kotom, bo to jedyne stworzenia w okolicy... A to nie dowodzi, że nie potrzebujesz kontaktu z innymi ludźmi do życia.

Tak samo jest ze sczurami. Plus - szczury są aktywne głównie w nocy, kiedy Ty śpisz. Czy wtedy zastępujesz mu towarzystwo? Bawisz się z nim? Iskasz? Gadasz z nim po szczurzemu? Bijesz się dla zabawy?

Daante, matko do Ciebie! "kwestia gustu"!? My tu mówimy o żywej, czującej, posiadającej silne emocje istocie!
Gust może tu decydować o tym jakiego koloru chciałbyś mieć szczura, a nie o tym czy i ile powinno ich być.

Daante na swoim przykładzie łatwo udowodnię Ci,że 2 szczurki koniecznie tej samej płci, chyba,że jest to kastrat bądź wysterylizowana samiczka. Mój pierwszy szczur był sam, bardzo długo i jakoś się nie chciał oswoić, nie chciał się ze mną bawić, siedzieć na ramieniu, był apatyczny, po długim czasie odkryłam to forum, najpierw myślałam,ze co oni tam wiedzą, jego się nie da przecież połączyć itd. Ale jednak połączyłam z drugim samcem i co? Hmm pomyślmy szczurek 1 stał się weselszy, chętniejszy do zabawy i przychodzenia do mnie, zniknęła apatia, drugi tak samo. Oba chętnie wychodziły do mnie, siedziały na ramieniu i nie olewały mnie,a o dziwo były dwa. Teraz mam 6 panów, i jakoś żaden mnie nie olewa, przychodzą do mnie, bawią się ze mną, iskają, zaczepiają, śpią u mnie i jestem w stanie wyjść z całą 6 na raz, bo wystarczy bluza z kapturem, lub temblak zrobiony z arafaty i oni grzecznie tam siedzą. Więc Twoja opinia,że jednego łatwiej oswoić jest błędna,
A co jeśli ten jeden szczur okaże się szczurem, który nie lubi ludzi i wcale nie zamierza grzecznie siedzieć na ramieniu?
Z doświadczenia wiem,że człowiek szczurowi szczura nie zastąpi.
Branie jednego szczura z świadomością ,że ma całe życie być sam, jest egoizmem i własnym widzi mi się i tyle.

Wiesz, mojemu szczurkowi nie doskwiera samotność bo nie a żadnych z tych objawów co wymieniłaś . Nie mam się jak na razie czego obawiać, ale jak zacznie coś sie dziać to pomyślę nad drugim . Ok .? To jest kwestia charakterów szczurków i przyzwyczajenia ;p

http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=8541 >> i czytaj tym razem ZE ZROZUMIENIEM.

Niezły z Ciebie szczurzy psycholog Dantee, szkoda tylko, że to, co piszesz to istne głupoty. Ale skoro lepiej wiesz Dostałeś już linki do poczytania, polecam.

Pierwszy raz jestem na takim forum ale ile razy bralem od kogos szczury, badź kupowałem to słyszałem co innego niż Wy tu piszecie . Nie chce żadnych kwasów więc prosze, nie wtrącajcie się ale dzięki za rady