Wiec tak co do moich obaw, to dzisiaj rano wstając zerknąłem na parapet, specjalnie wczoraj nie wytarłem parapetu, okazało się to w swietle dziennym bardziej takie pomarańczowe jedno udało mi się zeskrobać i wyglądało to na łupież który maja wiec się uspokoiłem jakoś
Kolejna z informacji chłopaki już nie raz korzystają z rury,znaczy atrakcja żeby przejść w niej
Tak sobie siedzę bo szczurki odpoczywają nie dziwie im się takie upały dzisiaj ze gorąco jest, a dotykając je aż tłuste są

No ale wracając do tematu tak sobie siedzę i z niedowierzaniem okazało się ze chłopaki są u mnie już 17 dni, ale to zleciało

A wydaje mi się jakbym nie dawno ich przywiózł

Trochę chłopaków już poznałem i coś bym mógł ich opisać, wiec:
Sheldon - jak już zauważyłem alfa, 90% bojek z Dexterem kończą się tym ze Dexter jest na plecach

Sheldon to tez taka mała piszczałka, bo nie raz biorąc go na ręce wcześniej mały pisk informujący mnie ze on nie chce, zawsze co go Dexter zaczepi krotki pisk i walka

Sheldon leży sobie Dexter przychodzi i wejdzie na niego krotki pisk i leżenie dalej, ogólnie jak mu się coś nie podoba okazuje to krótkim piskiem. Jest ciekawym szczurem, lubi wariować z Dexterem, ale lubi tez w pewnym momencie się położyć obecnie najczęściej parapet lub pod monitorem i sobie poleżeć. Ogólnie nie lubi jak go bierze się na ręce on woli chodzić a nie siedzieć na jakiś rekach bez ruchu,chociaż nieraz przez parę s da się go pomiziac ;)Jedno co jeszcze mi się przypomniało Sheldon jak już zamknę ich w klatce kładzie się koło drzwiczek i tak z 30 min pilnuje czy ich przypadkiem jeszcze nie wypuszczę ;P I o nim chyba tyle.
Dexter żywy szczur, jak Sheldon ale nie jest takim leniuchem,chociaż obecnie wyjątkowo leży, ale zazwyczaj on ciągle musi biegać

Jest nieraz strachliwy bez powodu, coś usłyszy co ja nie słyszę i się boi, potrafi się schować i z 15 min nie wychodzić ale zawsze wygrywać ciekawość. Lubi zaczepiać na wybiegu Sheldona chociaż ze zazwyczaj przegrywa, ale nie podają się przegra biegnie go dalej zaczepiać

Nie lubi strasznie trzymania na rekach wyrywa się i w niektórych momentach skakał by z rak byle na nich nie być, ma tez głupie pomysły, już skoczył z biurka i z krzesła, próbował wskoczyć z ramienia mojego taty na piec który siedział koło pieca i się tylko ześlizgnął, wskakiwał na drzwi ten sam rezultat, ostatnio siedząc na moim ramieniu oparłem się o piec i nagle hop szczur na piecu

Wiec taki mały kaskader.
Ogólnie mam fajne chłopaki, nie oddałbym ich za nic

Dają mi trochę stresów ale tez dużo radości. Najbardziej bawi mnie to ze wylądują razem pod kocem,lub kołdra i od razu słychać piski bo już się kotłują ze bosa

Nieraz aż już sprawdzam ich bo te piski są jakby się mordowały

Chłopaki już tak przyzwyczajone ze lubią zwracać moja uwagę,podgryzać dywan,albo ścianę ostatnio,meble,łózko

Ostatnio mi jedyny wystający kabel podgryzł jeden. Jedno mnie zastanawia bo do póki nie kupiłem sputnika to chłopaki ciągle ze sobą spali w koszyku, nieraz jeden w koszyku drugi w hamaku ale rzadko tak, a obecnie często widzę ze jeden śpi w sputniku drugi w koszyku. Wieczorem widzę razem kładą się spać do koszyka ale po 1 h jeden idzie do sputnika, nieraz wstając widzę jak razem śpią w sputniku. Ogólnie cały czas razem nie śpią.
Chyba tyle ogólnie o chłopakach teraz parę nowych zdjęć :








