Strona 4 z 6
Re: Iglaste stadko
: czw mar 01, 2012 4:17 pm
autor: Iguta87
Z Białą jest bardzo źle, okazało się że ma krzywy zgryz, zęby rosną jej bardzo szybko i uciskają jakieś zakończenia nerwowe. Zrobiliśmy zabieg, ząbki skorygowano, ale Białcia nie potrafi się pozbierać.
Dostaje leki przeciwzapalne i jakąś pastę bo jest też opcja że to jakiś pasożyt mózgu- nie potrafi utrzymać równowagi, zatacza się i jest bardzo słaba.
Nie mam już siły się zastanawiać "a co jeśli.."
Zgredek ledwie zagoił się po operacji usuwania ropni a już ma kolejnego guza, tym razem na brzuchu. A w między czasie miał też ropień na nodze.
Tyle już wycierpiał, co się dzieje że ciągle mu to wraca, jak to powstrzymać, co mam zrobić?!
Nie mogę się zmobilizować żeby wystawić ogłoszenie dziewczynkom od pyli, są wspaniałe, moja Delicja i Lukrecja i ich dwie siostry- nie mogę nadać im imion, Lukrecji nadałam i już jej nie oddam. Nie daję już rady.
Re: Iglaste stadko
: czw mar 01, 2012 6:02 pm
autor: Kluska123
Ojoj
Trzymam kciuki za ogonki!

Re: Iglaste stadko
: czw mar 01, 2012 7:11 pm
autor: Milka-sensei
ojej... trzymam kciuki za wyzdrowienie. Teraz i mój Yuki choruje. Zapalenie płucek ma - antybiotyki dostaje

a jak tam kochany Bandziorek? Zostawiliście mu to imię, czy jednak zmieniliście? Tęskno mi do niego

podeślij kiedyś jakieś jego aktualne zdjęcie
pozdrawiam Milka :*
Re: Iglaste stadko
: czw mar 01, 2012 10:00 pm
autor: Iguta87
Niestety Milka- Zgredek to właśnie Bandzior;/ nie chciałam mu zmieniać ale jakoś tak do niego przywarło.
Re: Iglaste stadko
: pt mar 02, 2012 5:12 pm
autor: Milka-sensei
ojej... biedaczysko... nie wiedziałam, że to o niego chodzi

trzymam kciuki za niego i za resztę Twojego stadka, aby szybciutko wyzdrowiały

Re: Iglaste stadko
: ndz mar 04, 2012 9:54 am
autor: Iguta87
Zgredek nie żyje. Operacja przebiegła dobrze, wszystko wyglądało ok a kilka godzin później znalazłam go martwego. Nie umiem wyrazić co czuje, nie chce mi się żyć.
Stan Białej się nie poprawia, ma niedowłady łapek nie umie utrzymać równowagi, im bardziej staram się jej pomóc tym bardziej widzę zero rezultatów, wszystko na nic.
Jeżeli ona też odejdzie to ja będę następna, nie przeżyje tyle na raz.
Re: Iglaste stadko
: ndz mar 04, 2012 3:24 pm
autor: Milka-sensei
Zgredek ;( [*] moja kochana łysa i wymarzona dupeczka... biedaczysko... współczuje, mam tylko nadzieję, że nie cierpiał za dużo. na pewno przeżył je szczęśliwie - w końcu miał kochające stadko

a Ty zrobiłaś dla niego wszystko co trzeba.
trzymaj się Igutko... a ja trzymam kciuki za Białą, aby zdrowiała :*
Re: Iglaste stadko
: ndz mar 04, 2012 8:45 pm
autor: Kluska123
Nie
Igutko tak mi przykro...
Trzymaj się słoneczko

Re: Iglaste stadko
: pn mar 05, 2012 9:25 am
autor: unipaks

Bardzo Ci współczuję...
Mam nadzieję, że Biała wyjdzie z choroby, trzymaj się Iguta
dla Zgredka[*]
Re: Iglaste stadko
: wt mar 06, 2012 12:09 pm
autor: Iguta87
Kolejny weterynarz rozłożył ręce.. w tydzień po korekcji zęby znów urosły tak że do krwi rozharatały jej podniebienie. Kolejna korekcja, tym razem same końcówki i "na żywo" bo stan Białej nie pozwala na narkozę.
Czołga się zamiast chodzić, mam coraz większy problem z karmieniem jej przez strzykawkę- nie chce jeść już niczego.
Nie wiem już gdzie szukać pomocy i co jeszcze zrobić, nie mam już siły patrzeć jak się męczy ale nie umiem pomyśleć o tym żeby pomóc jej odejść.
Tak bardzo nie chcę żeby umarła
Re: Iglaste stadko
: wt mar 06, 2012 6:04 pm
autor: unipaks
Kochana, tak mi przykro... Wiem, co przeżywasz.
Z tymi ząbkami to już jest tak, że wciąż odrastając będą ją ranić coraz mocniej- podniebienie, może też języczek; jeśli byłaby chociaż możliwość korygowania ich pod wziewką, to regularne zabiegi mogłyby szczurka ustrzec od bólu poranień, metacam pomógłby przetrzymać ból do czasu wygojenia się ran. Ale szczurek musi chcieć walczyć, jeść...
Jeśli odmawia przyjmowania pokarmu, może to oznaczać, że się poddaje i nie chce dalej cierpieć, zwłaszcza że jej stan ogólny, z uwagi na chorobę, jest bardzo poważny.
To bardzo smutne, ale niestety, czasem kiedy leczenie nie pomaga, już tylko to możemy dla nich zrobić - zakończyć cierpienie pomagając zasnąć; to jest ogromnie bolesne, ale wierz mi - patrzenie na coraz większe cierpienia ukochanego zwierzątka jest jeszcze cięższe, podczas gdy ono pokazuje, że już nie daje rady więcej...
Re: Iglaste stadko
: wt mar 06, 2012 9:49 pm
autor: Iguta87
Biała nie żyje. Musiałam pomóc jej odejść, nie mogłam już na to patrzeć, ona już nie mogła dłużej. Mam zdjęcia na których jest malutka, robiłam je tak niedawno, a jej już nie ma. Chyba to ja umarła i jestem teraz w piekle.
Re: Iglaste stadko
: wt mar 06, 2012 10:06 pm
autor: unipaks

Ogromnie mi przykro, że nie można było Białej wyleczyć, każdy z nas tego pragnie i walczymy dopóki jest szansa
Dałaś jej spokojny sen, już jest poza cierpieniem, razem ze Zgredkiem; wierzę, że kiedyś się znów spotkacie...
[*] dobranoc, malutka
Re: Iglaste stadko
: wt mar 06, 2012 10:44 pm
autor: valhalla
Iguta, czytam Twój temat i naprawdę nie wiem, co napisać... widzę jak przeżywasz każdą śmierć i jak bardzo kochasz swoje zwierzęta. Bardzo mi przykro, choć to brzmi banalnie... trzymaj się, dla reszty swoich zwierzaków.
Re: Iglaste stadko
: pn mar 12, 2012 9:38 pm
autor: Iguta87
Dzięki za miłe słowa i wsparcie- dalej nie umiem o tym rozmawiać, ale tutaj, z Wami czuję się rozumiana, wiem że nie pytacie tylko po to by poznać "drastyczne" szczegóły;/ tylko Wy naprawdę rozumiecie.
Nie umiem się zmusić żeby założyć Białej wątek w "odeszły". Codziennie o tym myślę ale nie umiem.