szczury.org

Wieeelki postęp ! Super,można już uznać maleństwa jako oswojone?

Frugo_Frugo pisze:Wieeelki postęp ! Super,można już uznać maleństwa jako oswojone?

Myślę że z ogłoszeniem tego to jeszcze poczekam

Ok, czekamy na kolejne postępy.

Ja też! Teraz będę je jeszcze więcej męczyć

Super wieści Widzisz Agusta, niepotrzebnie się martwiłaś, wszystko jest na dobrej drodze. Jak dla mnie - właśnie takie "małe kroczki" to najpiękniejsze chwile - kiedy czujesz, jak bracia mniejsi okazują Ci coraz więcej zaufania i kiedy uświadamiasz, że swoją pracą i cierpliwością możesz zbudować tak piękną więź - jak dla mnie to naprawdę wartościowe przeżycia. Życzę Wam dalszych postępów i pewnie już niedługo będziesz mogła je ode mnie wymiziać

Również dołączam się do gratulacji choć być może nie powinnam tak wcześnie się wypowiadać - by nie zapeszyć

Figoifagot w pełni się z Tobą zgadzam! Są to przeźycia nie do opisania! I takie które zostaną na stałe w pamięci... Piękne momenty, dla których warto się starać i być cierpliwym. Krok po kroku uda się osiągnąć cel Jestem pełna optymizmu

I tak trzymać! Gdybyś adoptowała "gotowego" (=oswojonego) szczurka pewnie byłabyś równie szczęśliwa, ale uboższa o takie doświadczenia, a one zawsze wzbogacają naszą wiedzę o ogonkach. A już niedługo będziecie sobie razem ucinać poobiednie drzemki pod kołderką Kciukam za dalszy pozytywny rozwój sytuacji

Właśnie włożyłam swoją rękę do ich hamakodomu. Chyba się bawiły. Zaczęłam je głaskać brać w rękę w tym hamakodomku. Nie miały nic przeciwko Troszkę mnie pogryzały ale leciuteńko
Ahhh jakie to piękne!

Super ! Myślę że za jakiś czas będą uwielbiać mizianko moja mała też była dzikuską ale poprostu potrzeba jej było czasu by nauczyć się że ręka jest dobra Robicie postępy dziewczyny tak trzymać !

Ej coraz bardziej mnie dziewczyny zaskakują! Lulu wchodzi mi na rękę i już po woli daje się głaskać. Ale zgadnijcie z czym nie chce mi dać spokoju? Wysuszyła mi usta, wylizała oko i podgryzała mi brwi... I to wszystko siedząc mi na ręku Nad klatką.
Milu tylko pochodziła mi po ramieniu i już tak nie ucieka jak jej dotykam
Postępy, postępy i coraz szybciej
Z bluzą i łóżkiem jeszcze nie próbowałam i chyba jeszcze zaczekam, nie będę ich stresować

Kilka dni i tyle zmian Dziewczyny wchodzą mi na kolana, jak sama je na nie położę to też siedzą, chodzą wąchają ale na podłogę nie chcą zejść. Mają swoją godzinę wybiegu, stają się bardzo ruchliwe o 23:00 i wtedy i ja na dłużej zasiadam przed klatką a one robią wymarsz

Nie wiem czemu Lilu chce jeść ściane. Już trochę ją obgryzła. Chyba chodzi o wapno, muszę zakupić kosteczkę do klatki...

Milu i Lilu czasem walczą, zazwyczaj Milu jest na górze... Lilunia często piszczy bidulka jak starsza ją przygniata...

Pozdrówki od "Aguściaków" iiiiiiii mokrego poniedziałku =)

Widze, że z dziewczynkami oraz bardziej się dogadujesz, świetnie Koniecznie je wymiziaj i powrzucaj zdjęć troche nowych !

Z dziewuszkami już jest o wiele lepiej, potrzebowały czasu
Spokojnie je do siebie przyzwyczajałam i jest super Mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej
Troszkę boją się zimnych paneli na podłodze

Kilka zdjęć:






Chyba muszę im umyć ogonki

Jeszcze moja maleńka modeleczka na wybiegu Przeurocza Lilunia. Ma tak małe serduszko ale ogromnie wdzięczne! <3