Strona 4 z 4
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: pt lip 13, 2012 9:28 am
autor: Laraine
Jakie cudne, przyjemnie się filmiki ogląda

Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: śr lip 18, 2012 10:21 am
autor: Shigella
Cwaniakowe odkrycie wczorajszego dnia: ZUPKA KOPERKOWA!!! Rzucili się jak szaleni:)
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: czw lip 19, 2012 7:01 am
autor: Shigella
Ktoś mi podmienił szczura.
Ugryzł mnie skubany. Nieprzypadkowo, wrednie i umyślnie. Do krwi.
Chciałam przeczyścić im rano półeczki ściereczką, wiem że tego nie lubią - ale siła wyższa - jak leją na półki to trzeba je myć bo śmierdzi - normalne. Ale oni przez noc to już zupełnie przegięli w tą zalaną półeczkę wgnietli jeszcze rozgniecionego kalafiora, resztki kaszki i kukurydzy - warstwa na 2cm. Oczywiście dumni z siebie byli bardzo, a ja wrednie ten artystyczny nieład zaczęłam sprzątać. Najpierw skakali jak oparzeni po klatce, zasłaniali sobą półkę i odsuwali ściereczkę, a jak to nie pomogło to Arek skoczył na moją rękę z zębami i wbił się z całej siły. Nie, nie przypadkowo - nie w amoku - kiedy otrząsnął się co robi zacisnął szczęki jeszcze mocniej i przytrzymał parę sekund. No co za mały gnojek. Nigdy w życiu szczur mnie nie ugryzł tak chamsko. Raz mi się zdarzyło w ogóle że mnie ugryzł ale to ewidentnie z mojej winy bo przestraszyłam śpiącego Denisa chcąc go pogłaskać i obudził się z zębami na mojej ręce - ale od razu puścił bo to nie było umyślne. A ten gnojek zrobił to specjalnie. Z premedytacją. Ghrrr. Boli i puchnie:(
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: ndz lip 22, 2012 5:16 pm
autor: Venice
No, Czaruś jaki czarujący.

Ale Arciowi też niczego nie brakuje.

Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: pt lip 27, 2012 5:53 am
autor: Shigella
Znów cierpimy przez wysokie temperatury i chłodzimy się jak tylko się da. Niestety z marnym skutkiem - dziś chyba wanienka z wodą do klatki - ma być 33stopnie (jutro 35:/)
Wczoraj chłopaki wieczorem biegali po pokoju a my oglądaliśmy film - zwykle nie dają o sobie zapomnieć bo co chwile któregoś trzeba ściągać, przenosić, ratować itp. Tym razem po ok.2 godzinkach nagle zorientowaliśmy się, że cisza jest niesamowita, a przecież cwaniaki dalej klatkę otwartą mają! Co się okazało? Aruś spał na parapecie wdychając świeże powietrze z uchylonego okna(nie ma szans, żeby wyszedł - sprawdzałam) a Czarek...zniknął. Przeszukaliśmy pół mieszkania po czym znaleźliśmy go za kanapą przestraszonego jak nie wiem. Nie bardzo łapię co sobie szczury czasem do głowy w wbijają - z Tadzikiem było podobnie - nagle potrafił niemal zesztywnieć i nie ruszać się przez kolejną godzinę bo jemu wydawało się, że coś zobaczył - no i tak właśnie wczoraj było z młodym - ledwo wyjęliśmy go zza kanapy, zanieśliśmy do klatki - i siedział skulony jeszcze dłuższy czas. Nie łapię czasem tych ich wyimaginowanych potworów...
Kukurydza z puszki zdecydowanie ustąpiła kolbiastej;)
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: pn lip 30, 2012 6:48 am
autor: Shigella
Tak właśnie chłodzimy się w 30stopniowe upały;)

Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: czw sie 09, 2012 6:29 am
autor: Shigella
Mało się odzywamy, bo ślubne przygotowania pełną parą idą i nie ma czasu na nic. Noooooo może poza praniem kanapy po Arusiowym jogurcie, wyciąganiem Czarka zza szafy, przesadzaniem kwiatków które wg chłopców ładniej się komponują poza doniczką, myciem klatki dwa razy dziennie (bo cwaniaki odkryły w sobie artystyczną duszę i mega kreatywność - wszystko da się rozgnieść i rozciapać tak, żeby ładnie dekorowało klatkę - trzeba tylko trochę pokombinować - po co jeść, jak można tworzyć;p ), itp. Wesoło jest - nie powiem;)
Następna wiadomość najszybciej za dwa tygodnie - we wtorek rano już wyjeżdżamy.
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: sob sie 11, 2012 6:48 pm
autor: Asengrith
Bawcie się dobrze na weselu a ja z Michałem się zajmiemy Cvaniakami

Dziś pan konduktor chciał je przedstawić swojemu kotkowi ale opowiedziałam że chyba nie chce by chłopaki dziabły jego futrzaka w nos

Aruś spał całą drogę gdy Czaruś siedział bratu na głowie. Daliśmy im większą klatkę by czuły się swobodniej, na razie wszystko wąchają i szaleją. Mają się dobrze

Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: pn sie 13, 2012 5:47 am
autor: Shigella
Moje maluszki!
Co chwile zaglądamy do klatki jakby cały czas tu byli, a dziś o 6 rano zrobiłam im śniadanko!
Tęsknimy!
Dziś wieczorem wyjeżdżamy.
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: pt sie 24, 2012 7:22 am
autor: Shigella
Chłopaczki są już w domku, nie odstępują nas na krok - zwłaszcza Przemka.
Stęskniły się biedaczki za nami...
W lepsze ręce na ten czas trafić nie mogli - Asiu jeszcze raz bardzo bardzo dziękujemy za pomoc!
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: sob sie 25, 2012 9:43 pm
autor: orzelcia
Nie wierze, macie męską wersje moich samiczek Tosi i Zuzi

Moje mają 9 miesięcy
pozdrwiamy
http://tinypic.com/view.php?pic=6tp6qu&s=6
Re: Wrocławskie cwaniaki:)
: pt sie 31, 2012 6:18 am
autor: Shigella
Heh faktycznie podobni:) Ale żeby jeszcze tak spokojnie spali przytuleni to już zupełnie byłoby super;P
Nooo, żeby nie było różowo to chłopcy znaleźli nowych maleńkich kolegów, przez co strupki pojawiły się na szyjce a ja wczoraj w jedyne dwie godziny które planowałam sobie odpocząć - jechałam do Piaseckiego na zastrzyk;) Zabuliłam 50zł za przerwanie tej znajomości, no i rzecz jasna powtórka jeszcze dwa razy.
U weta chłopcy urządzili cyrk na kółkach - igła to zdecydowanie nie styl cwaniakowy - piski, drapanie, wyrywanie, uciekanie, obrażanie, a na koniec Czarek, który pobił wszystko - skamieniał w bezruchu i "ożył" dopiero w połowie drogi do domu.
Żeby było jasne - ja w związku z powyższym przestałam na szczurzym świecie istnieć - jedzenie i nawet przekupne chrupki przyjmują tylko i wyłącznie od Przemka a na mnie patrzą z byka;)