Dokładnie. Ja miałam dwa szczury, które wychowywały się razem od małego, ale różniły się całkowicie. Ale! Często okazywało się, że jeśli jeden robi coś dobrze, to drugi podłapuje szybciej, choć sam pewnie by uparcie tego nie robił.
Np. Jeden był czysty, w lot pojął, gdzie powinien się załatwiać (róg klatki, a potem kuweta narożna), nie cierpiał mieć kup w posłaniu, co drugi notorycznie mu serwował. Zdarzało się więc, że Marcel nie wpuszczał przyjaciela do hamaka, uprzednio wywaliwszy bobki, i sam go "tresował"
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
W związku z czym, Boguś starał się z kuwety korzystać, choć nigdy nie wygraliśmy z nim w 100%.
Marcelek także nie gryzł kabli, pudełek, sporadycznie coś sprawdzał zębami, ale raczej nie interesowało go to. Boguś skubał wszystko. Czasem wystarczyło na sekundę spuścić go z oczu. Ale żaden z nich nigdy nie gryzł szmatek.
Są szczury, które odcinają hamaki w klatce. Moje zrobiły to raz, ale pojęły, że odgryzając hamak, jednocześnie mają obite tyłki, podczas spadania
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
A i potem nie ma gdzie spać... Nie robiły tego więcej. Niektóre jednak same się nie uczą. Nie uczą się też, kiedy staramy się im "pomóc". Po prostu pewne rzeczy są niezmienne, np. sikanie pod siebie. Mimo tego, że Marcel mokre szmatki wywalał, bo nie lubił spać na mokrym, a Boguś śpiąc w koszyku, szedł nasikać na hamak, albo sikał pod siebie i uciekał w inne miejsce, więc można przyjąć, że mokro im przeszkadzało, a jednocześnie nie powodowało u nich większych refleksji i chęci do zmian
Są szczury, mające "końskie" zdrowie, a i takie, do których może przyczepić się każde okropieństwo. Czasem wizyta u weterynarza to parę złotych, a czasem 200-300 zł za jeden raz. A za tydzień może być wymagana "kontrola", która przynosi kolejne koszty. O tym też trzeba pamiętać, kiedy ma się "nad głową" rodziców.
Szczurom trzeba często sprzątać i o nie dbać.
Są takie, które same obgryzają sobie paznokcie, ale też takie, którym trzeba to zrobić, przy akompaniamencie pisków, skrzeków i innych nieprzyjemności. Niektóre szczury przy tym bywają stoicko spokojne.
I tak dalej...
Trzeba się na wszystko przygotować.