Strona 4 z 4
Re: Aplikacja tabletki
: pn lip 08, 2013 6:39 am
autor: nienazwana
Jeśli można podawać rozpuszczone w mleku to można podawać nabiał.
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Re: Aplikacja tabletki
: pn lip 08, 2013 4:10 pm
autor: Etusia
Moja Ircia dostała Unidox i czasem podanie jej leku graniczyło z cudem. Potrafiłam siedzieć godzinę przy klatce, ganiać się z nią albo na rękach ją mając starałam się podać jej lek. Niestety szczuraski nie wiedzą, że to dla ich dobra. I też próbowałam różne metody. Odpadają wszelkiego rodzaju produkty białkowe, więc u mnie krąg przysmaków trochę się zawęża, ale znalazłam cudowne rozwiązanie. Szurki nie dostają frykasików poza czasem podawania leku. Rozdrabniam porcję tabletki w drobny maczek i mieszam z wcześniej przygotowaną papką np z jabłuszka. Wcina aż się uszy trzęsą
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Poza tym zauważyłam, że łatwiej jej przychodzi zjedzenie leku w nocy, kiedy jest aktywna a nie w dzień kiedy śpi. Tak więc jedną porcję podaję jej wieczorem, a drugą... cóż, wstaję o 3-4 i jej daję. Czego to się nie robi dla swoich pieszczochów
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Re: Aplikacja tabletki
: wt lip 09, 2013 7:24 am
autor: nienazwana
Miałam bardzo podobny problem, znam ten ból
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
. Moje małe długo dostawały leki i pod koniec w zasadzie nie chciały ich już nawet jeść z najlepszymi smakołykami a chciałam uniknąć podawania na siłę strzykawką (bałam się że utopię ogona
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
). Przerobiłam serki, jogurty, kaszki, mokre i suche żarcie psie i kocie, jeszcze wieeele innych a w akcie skrajnej rozpaczy i desperacji nawet paprykarza, masło orzechowe i nutellę (wieeem że to żywieniowy koszmar ale i tak słabo wchodziło
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
). Czasem godzinę siedziałam przy klatce i podawałam piątą z kolei porcję. A każda zaraza dostawała inny lek!! W końcu działało tylko przegłodzenie czyli usunięcie z klatki kompletnie całego jedzenia na 3 godz. przed podaniem leku. A dostawały leki o 6 rano i o 6 wieczorem. Więc o 3 rano
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
wstawałam i wybebeszałam całą klatkę z żarcia, (to samo o 15 natychmiast po przyjściu z pracy!) I już potem nie mogłam spać a o 7 trzeba było iść do pracy. Leczenie trwało ponad miesiąc i przez ostatnie 2 tygodnie chodziłam jak zombiak
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
ale udało się. Moje małe są zdrowe
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)