KASTRACJA SZCZURKA

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Kamil (milka)

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Kamil (milka) »

Aś -- ja nie mam doswiadczenia ze szczurami ale na tym swiecie nie zyja tylko szczurki --- mialem swinke - myszki- zlowia-rybki-kraba-kanarka-mam krolika i chomika i ja raczej nie jestem sprzymiezencem kastracji ani sterylizacji - ja nie mowie ze to nie jest wskazane ale to my ingerujemy w wystaczajacym stopniu w zycie zwierzat biorac je do sklepow na sprzedaz i kupujac je a potem jeszcze robiac na nich operacje takie jak kastracja czy sterylizacja i jak wedlug mnie to ludzie nie powinni istniec ale to inna bajak bo ciagle niszcza swoj siwat i zabijaja dziennie kilka tysiecy zwierzat na siwecie jak nie wiecej .... jakos poprostu nie usmiecha mi sie przeprowadzanie niezawsze pewnych operacji na mojim pupilku bo to zwierze z ktorym sie np. wychowalem w jednym mieszkaniu przez kilka lat i nie podoba mi sie to ze istnieje choc najmniejsza szansa ze moge je stracic bo zachcialo mi sie je kupic i potem kastrowac.... mi sie to nie usmiecha i jestem tego przeciwnikiem - ogolnie to jestem przeciwnikiem ingerowania w zycie zwierzat i natury ale... no cuz... wiec ja nie mowie ze nie wolno i ze nie powinno sie tak robic bo nieraz trzeba ale ja i tak zawsze bede na nie - moze kiedys bede musial i pewnie wykastruje jakies moje zwierze ale nie bede z tego dumny i napewno nie bede siebie za to bardziej lubial czy podziwial jaki to ja nie jestem bo nie dopuscilem do rozmnozenia sie mojego pupila i w ten sposob uniknolem problemow z mlodymi... mi sie to nie podoba :(
bronka
Posty: 77
Rejestracja: pn wrz 22, 2003 5:47 pm

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: bronka »

ach, nie lubię takich dyskusji.. Zwiałam z jednego forum, bo ktoś uparcie twierdził, że szczurzy ogon ma w sobie truciznę, na nic zdały się argumenty i link do odpowiedniego postu tutaj.. Dziadek mówił, że kot zdechł po zjedzeniu szczura itd. I tu zaczynacie też kłótnie o swoich racjach..
Po pierwsze: trzymając szczurki w klateczkach ingerujemy już w naturę, prawda? a kiedyś ktoś gdzieś zaingerwał w naturę bardziej, inaczej byśmy nie mieli laboratoryjnych szczuraczków. Zatem pewna droga jest nieodwracalna. Jeśli ktoś poddaje szczurka kastracji - musi mieć powód. Tym bardziej, że jest ryzyko, czy szczurcio obudzi się z narkozy. Nie jest to jakiś tatuaż itp., co nie jest w ogóle potrzebne.. Aś sporo pisała o swoim szczurku i najwyraźniej było to konieczne. Nie sądzę, aby biegła z radością do weta. Po prostu czasem trzeba podjąć niemiłą decyzję. Po prostu tak bywa...

ok, no to może coś na koniec rozweselającego, abyście już się tu nie wykłócali..
Przychodzi facet do weta z jamnikiem i każe obciąć psu ogon.
Wet: "Ależ jamnikom nie obcina się ogonów!!!"
Facet: "Proszę natychmiast obciąć mojemu psu ogon."
Wet: "Ale dlaczego?! Przecież mówię panu, że jamnikom nie przycina się ogonków."
Facet: "Jutro przyjeżdzą teściowa i nie chcę w domu żadnych oznak radości!"
are u szczur?
noski swoje w sprawy Waszych szczurasków wściubiają Efiks, Tymek i Smerfek
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: jokada »

jak tylkko wyjde z pracy o dotre wreszcie do domu to Ci odpowiem
Kamil (milka) - bo niestety ale baaaardzo sie z tobą nie zgadzam :evil:
Kamil (milka)

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Kamil (milka) »

dobrze Aś :) bede czekal na twoja odpowiedz i zdanie w tej dyskusji :) a co do Pani Bronki to jakoś w mojich oczkach zrobila Pani na mnie pozytywne i sympatyczne wrazenie :D

A do Aś'a ja nie mowie ze tak sie nie powinno robic ale mi sie to i tak nie podoba i jak juz pisalem jak zajdzie potrzeba kastracji lub sterylizacji to zapewne to zrobie ale nie usmiecha mi sie to....
bronka
Posty: 77
Rejestracja: pn wrz 22, 2003 5:47 pm

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: bronka »

oj, można usunąć jakoś post, bo się poprzeklikałam.. :oops:
Ostatnio zmieniony pt sty 23, 2004 11:33 pm przez bronka, łącznie zmieniany 1 raz.
are u szczur?
noski swoje w sprawy Waszych szczurasków wściubiają Efiks, Tymek i Smerfek
bronka
Posty: 77
Rejestracja: pn wrz 22, 2003 5:47 pm

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: bronka »

no tak.. nie ma co się uśmiechać, jak trzeba coś wyciąć.. Widzę jednak, że podchodzisz do tego racjonalnie, to i Aś Ci wybaczy;-)
Dziękuję za taką ładną opinię, ale prawda jest taka, że jak każda kobieta mam swoje humory :wink:
are u szczur?
noski swoje w sprawy Waszych szczurasków wściubiają Efiks, Tymek i Smerfek
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: jokada »

[quote="Kamil (milka)"] - ja nie mowie ze to nie jest wskazane ale to my ingerujemy w wystaczajacym stopniu w zycie zwierzat biorac je do sklepow na sprzedaz i kupujac je a potem jeszcze robiac na nich operacje takie jak kastracja czy sterylizacja i jak wedlug mnie to ludzie nie powinni istniec ale to inna bajak bo ciagle niszcza swoj siwat i zabijaja dziennie kilka tysiecy zwierzat na siwecie jak nie wiecej [/quote]
tak, ale człowiek jako jedyny jest tez w stanie naprawiać to co zrobił
i przywrócić jako taka równowagę (przynajmniej miejscami)

oczywiśćie pozostaje pytanie - i dla każdego odpowiedz bedzie inna - bo to i jego własne sumienie
gdzie kończy się granica małej ingerencji w zycie zwierząt, a gdzie zaczyna się duż (i niepotrzebna)

[quote="bronka"]no tak.. nie ma co się uśmiechać, jak trzeba coś wyciąć.. [/quote]
jest to napewno powarzna decyzja
bo jesteśmy za tych naszych "braci mniejszych" odpowiedzialni

[quote="Kamil (milka)"] A do Aś'a ja nie mowie ze tak sie nie powinno robic ale mi sie to i tak nie podoba i jak juz pisalem jak zajdzie potrzeba kastracji lub sterylizacji to zapewne to zrobie ale nie usmiecha mi sie to....[/quote]
oczywiście zycze Ci żebyś zył
w tak idealnym świecie żeyby żadne zabiegi nie były konieczne
żebyś nigdzy nie kupił malutkiej swinki juz bedącej w ciąży
żebyś nie miał dylematu co zrobić gdy parotygodzniowa szczurka jest w ciąży ze swoim bratem (takie warunki w sklepie)
zeby nigdy na twoim osiedlu nie było bazdomnych kotów ani psów
żebys nigdy nie słyszał o chorej na białaczce kotce która jest w ciąży, o zaniesionych do uśpienia trzydniowych szczeniaczkach, porzuconym tygodniowym kociaku..... :(
życze ci tego z całego serca żebys nigdy nie widział 130 kotów w schronisku

życze
życze wszystkim
bo ja widziałam... :cry:
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Mycha »

Zgadzam się z Aś!
Ja też widziałam dziesiątki zwierząt pożuconych w schroniskach a nawet szczurka (na szczęście jutro znajdzie dom).
Człowiek jest odpowiedzialny za zwierzę udomowione- to jesli pies lub kot błąka się po ulicy to nie jest wina jego tylko tego kto do tego doprowadził.
Pozatym jeśli jesteś taki naturalny to ciekawa jestem czy kiedyś zastanawiałeś się nad losem zwierząt rzeźnych które trzymane są w małych klatkach i żywcem wrzucane do wżątku?
Zwierzę nie będzie poniżone jeśli podejmiemy go kastracji w przeciwieństwie do człowieka. Kastracja zapobiega chorobom układu moczowego a sam zabieg (BO TO NIE JEST OPERACJA) trwa 3015115 minut a przeżywalność jest taka sama jak w przypadku wycinania wyrostka robaczkowego u ludzi!
Kastrowałam już kocura i choć nie kastrowałam jeszcze szczura (nie mam takiej potzreby, ale mam 6 szczurów w tym dwa samce- młodego i starego i jeśli starszy umrze- jest chory- młody na 100% zostanie wykastronany i włożony do klatki samic...).
Jeśli kastracja jest nienaturalna to może przestaniemy ratować życie ludziom wszczepiając im nerkę?
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Kamil (milka)

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Kamil (milka) »

dobre pytanie... :roll: :? :roll:
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: lajla »

mysle ze kazdy z nas jest przeciw kastracji gdy jest ona nie potrzebna? bo po co?
pies mojej kolezanki dostal jakiejs choroby jader i musieli go wykastrowac zeby przezyl!
Cz³owiek jest odpowiedzialny za zwierzê udomowione- to jesli pies lub kot b³±ka siê po ulicy to nie jest wina jego tylko tego kto do tego doprowadzi³.
dokladnie! nigdybysmy nei zobaczyli bezdomnego kota czy psa gdyby jakis idota czy idiotka nie znudzila sie swoim zwierzaczkiem! a potem beda je truc zeby nie bylo ich zaduzo, ludzie mysla tylko o sobie! nie patrzymy sie na inne zyjace istoty ktorym wiele zawdzieczamy! a one od nas nawet szaczunku nie maja... !
Awatar użytkownika
Angua
Posty: 513
Rejestracja: śr sie 20, 2003 9:17 pm
Lokalizacja: Poznań

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Angua »

Lajlo - nie mówimy tu o amputacji chorych jader, bo to nie jest kastracja tylko terapia ratujaca życie. Pytanie - co rozumiesz przez "niepotrzebną kastrację". Nikt tego nie robi swojemu zwierzowi ot tak sobie, z małpiej (przepraszam: ludzkiej) złośliwości, bo, pomijajac wszystko inne, to kosztuje. Czy kastracja jest według Ciebie potrzebna tylko jesli chodzi o zycie/zdrowie? A co, jezeli nie mamy szans upilnowac zwierzaczka, a nie mozemy sobie pozwolic na młode? Dzisiaj byłam w zoologu i jakas dziewczynka usiłowała namówić pania do przyjecia małych szczurków - bezskutecznie, bo nawet na te co są nie ma za bardzo chętnych (w małej miejscowości szczury nie są zbyt popularne) I co teraz - problem. A co zrobić, jak samczyk leje po wszystkim? niby od tego sie krzywda nikomu nie dzieje. Są osoby które sie z tym godzą i wpisują to w koszty przyjemności posiadania zwierzaczka a dla kogos innego to moze być rzecz nie do zniesienia. Moim zdaniem humanitarne wykastrowanie zwierzęcia nie czyni z nas jeszcze bezmyślnych sadystów. Ingerencja w naturę, mówicie - samo istnienie ras zwierząt jest ingerencją w naturę, gdyz w naturze takie coś by nie zaistniało. Jak dla mnie liczy się wszystko to co robimy dla zwierzęcia. Jezeli ktos chce przygarnac bezdomnego psa czy kota, a swoja decyzje uzaleznia od tego czy zwierzę jest wykastrowane, to przecież w ostatecznym rachunku nie ma wątpliwosci ze wyrządził zwierzęciu więcej dobra niż zła.
Jak dla mnie, niedopuszczalne jest to, co ludzie wyrządzili niektórym rasom psów, jak owczarki niemieckie
Niedopuszczalne jest wyrzucanie zwierzęcia z domu, bo sie znudziło/wyrosło z rozkosznego maleństwa/pojawiło sie np. dziecko i nie ma juz czasu ani serca dla zwierzęcia
Niedopuszczalne jest chwytanie dzikich zwierzat (mieliśmy u nas dorosłe wilki, które jako szczenieta zostały wybrane z gniazd i sprzedane na targu, jeden był przez parę miesiecy trzymany W MIESZKANIU W BLOKU)
Niedopuszczalne jest to co ludzie robia ze zwierzętami hodowanymi na mięso
To jest ingerencja w naturę, której byc nie powinno.
I tyle
pozdrawiam
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Awatar użytkownika
Angua
Posty: 513
Rejestracja: śr sie 20, 2003 9:17 pm
Lokalizacja: Poznań

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Angua »

(przepraszam za przydługie gadaie nie na temat, w ogole cala ta dyskusja powinna chyba byc przeniesiona na pogaduchy :arrow: )


----- ----- -----
Hm no jak na moje oko dyskusja jak najbardziej na temat a po to jest forum. Jeśli chcecie - wystarczy kilka postów z prośbą a temat zostanie przeniesiony ale wydaje mi się, że lepiej byłoby, gdyby temat został i dalej się "ciągnął". Posty z pogaduch są regularnie usuwane i nie wiem jak Wam - mi się wydaje że lepiej byłoby, gdyby temat jednak na forum pozostał chociażby po to, by inni ciekawi zdania forumowiczów mogli bez problemów znaleźć temacik tej treści - a może by go przenieść do działu rozmnażanie?

[edit]Ania[/edit]
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: lajla »

przez niepotrzebna kastarcje rozumiem:
gdy komus jadra szczura sie nie podobaja
i w pewnym stopniu gdy szczur znaczy teraz ale to zalezy w jakim stopni bo rozumiemz e tak ze wytrzymac sie nie da to ok ale gdy szczur czasem cos opiska i lettko czuc a ktos juz go leci kastrowac ja bym nie rezykowala dla male susniecia
rozumiem ajsne ze gdy ktos kupuje dwa samczyki czy samiczki i kastrujemy zeby mlodych nie miec choc ja bym wybraala wyjscie dokupic zwierzaki lecz wiem ze nieznawsze mozna wiec tu jest ok
chodzi mi o bezmysle kastrowanie dla zachciaki bo anm sie jajka niepodobaja chyba kazdy jest przeciw takiej kasracji?

zgadzam sie z toba calkowicie z ta integracja w nature!! czlowiek powinien tylko pomoc jej przezyc a nie wykorzytywac dla siebie! (zalezy w jakim celu nie rozumcie mnie zle)
Czarna20
Posty: 826
Rejestracja: sob lut 07, 2004 10:26 pm
Kontakt:

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Czarna20 »

A mi wet powiedział że nie ma sensu kastrować szczura i dał samiczce zastrzyk antykoncepcyjny dla psów :!: już jej więcej nigdy tak nie robiłam i odradzam wszystkim. Dlaczego wet jak się nie zna na szczurzakach to i tak się podejmuje jakiejś roboty. Potem moja mała miała tłuszczaka i przeszła operację(u tego samego weta), to też mi ją dal do wybudzenia do domu(i nawet zapytał czy nie chcę wziąść tłuszczaka).Ale wybudziła się ładnie i nawet nie wąchała szwów tylko potem ciągała łapką tylnią od tych szwów(może przyciasne były czy co...) ale przeszło jej jak zdjeliśmy szwy(o rozpuszczalnych wet nawet nie wspomniał....).
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi

gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

KASTRACJA SZCZURKA

Post autor: Mycha »

Kastacja nie jest bez sensu...
Nie dla wszystkich miło jest sprzątać wszystkie kąty po tym jak puścili samczyka...
Niektóży mają silne uczulenie na mocz szczurów
Jeśli ktoś ma dwa malutkie szczurki które są z sobą od małegi i okazuje się, że są rodzeństwem- to logicznie myśląc wskazana jest sterylizacja (jednak).
Dlaczego sterylizacja/kastracja jest wskazana...
http://animalis.w.interia.pl/sterylizacja
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”