Strona 4 z 4
Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: sob maja 23, 2015 8:14 am
autor: Duana
valhalla oj żebyś wiedziała, że Astra potrafi groźnie wyglądać, zwłaszcza jak jej się wieczorem te oczyska od lampy zaświecą
Za wszystkie komplementy bardzo dziękujemy.
W klatce zapanował spokój, ale Agila mnie trochę martwi. Odkąd do nas przyjechała wcale nie przybiera na wadze
Astra się ładnie zaokrągliła i czuć, że jest cięższa, a tej gliździe dalej można policzyć wszystkie kosteczki. Dlatego we wtorek, tuż po Zielonych Świątkach, mamy umówioną wizytę u naszej pani weterynarz. Zobaczymy co powie.
Poza tym Agila jest przedziwna, bo jak już poszaleje z Astrą na wybiegu to przychodzi do mnie albo Pana Męża na kolana i jest najszczęśliwszym szczurem pod słońcem jak się ją smyra i tarmosi. Dziwi mnie to bardzo, bo czytając tematy na forum raczej nie trafiam na wpisy, że jakaś młodziutka samiczka jest taka łasa na pieszczoty. I sama nie wiem czy się cieszyć, że nam się taka trafiła czy raczej zamartwiać, że może chora jakaś?
Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: sob maja 23, 2015 4:26 pm
autor: IHime
Skoro najpierw szaleje, a później się tuli, to raczej się cieszyć, bo trafiła wam się samiczka jedna na milion.

Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: śr maja 27, 2015 1:59 pm
autor: Duana
Jednak miałam nosa, że się martwiłam wagą i spokojem Agili. Zapalenie płuc
Ale skąd jej się to wzięło? Zaraz po przyjeździe do nas obie były na kontroli i było w porządku. W mieszkaniu temperatura jest stała, a przeciągów w przedpokoju, gdzie stoi klatka nie ma.
W każdym razie Agila dostaje antybiotyk i witaminy, Astra na wszelki wypadek też zajada witaminki.
Poza tym nie mam zupełnie czasu na szycie i klatka dalej pustawa. Ale co rusz coś zajmuje mi popołudnia i nie mam kiedy chwycić za igłę i nitkę. A jak raz próbowałam przy noskach na wybiegu to zeżarły mi szpulkę nici
Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: śr maja 27, 2015 9:16 pm
autor: Megi_82
Zaniedbałam temat przez zawirowania u nas...

Choróbska się trafiają... po prostu, nie trzeba przeciągów

Jest młoda, silna, wyleczy się raz dwa

Trzymamy ogromne kciuki

A figurka nie musi mieć większego związku z chorobą, niektóre szczurki są genetycznymi szczuplakami, mnie się druga taka trafiła
Przytulaki też się trafiają, moje jedna taka była we wczesnej młodości, nabiegała się, naganiała, nabawiła, a potem wystarczyło, że położyłam się na chwilę z aparatem na podłodze, a panna hops! i szła sobie spać na moich plecach

Albo przychodziła się po prostu poprzytulać

Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: śr maja 27, 2015 9:34 pm
autor: valhalla
To dobrze, że Twoje zmartwienie doprowadziło do wykrycia zapalenia płuc i rozpoczęcia leczenia, oby Agila szybko doszła do siebie. Ale niektóre szczury po prostu są szczupłe. Ja miałam tendencje do tuczenia szczurów, ale były takie, których się po prostu nie dało utuczyć. Dobre geny

Przytulaśna też może pozostać nawet po wyzdrowieniu

Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: śr cze 24, 2015 7:26 pm
autor: IHime
Nie jest źle, ogonki mają komfortowy habitat.

Re: ...przeboje zza granicy czyli niemieckie stadko Duany...
: śr cze 24, 2015 9:09 pm
autor: cane
Ja mam uwagi - zdecydowanie za mało zdjęć dziewczyn

... No i jak tam się maleńka czuje?