szczury.org

moja Klusia podgryza mi stopy... potwór! żaden mój szczur tego dotąd nie robił... :roll:

"Mój" szczur tez strasznie mnie podgryza. W stopy, a konkrteniej w pace u nóg... Uch... Dosłownie nie da się go pozbyć jak się nogi im pokaże (mu dokładniej).

Pewnie szczury lubią zapach potu z nóg lub sam ich nieciekawy zapach.

Hmmm, czy ja wiem? Moje też mnie tak podgryzają, ale robią to nawet o 5:30 nad ranem, czyli gdy się dopiero co ubiorę w świerze i czyste skarpetki bądź rajstopy i je wypuszczam. W jednych rajstopach na palcu mam wygryzioną dziurę, a skarpetki (im grubsze tym lepsze) gryzą mi nagminnie. Najgorzej jest właśnie wtedy, gdy razem ze skarpetką chwycą stopę (palec, piętę...). Jak to boli...

Nie cierpię też, gdy Cola wspina się po kaloryferze na parapet kuchenny i wykopuje ziemię z kwiatów... Wczoraj mąż ładnie wszystko wysprzątał, a ta mała pinda już znowu rozkopała... Wystarczy chwila mojej nieuwagi...

Nie podoba mi się też, gdy mnie za mocno podrapie w szyję, próbując się na niej utrzymać tylnymi łapkami. Tak jakby chciała się w nią wbić... Właśnie coś takiego zrobiła.... Kurde, jak szczypie!

A ja kocham moje szczuraski ze wszystkimi ich wadami( o ile są ) To małe psotniki, ale za to je najbardziej kocham

nie lubie jak sika na mnie, na myszke, pilot z TV albo na komórke...reszte mu wybaczam bo raczej nic nie gryzie, zawsze jest pod moim czujnym okiem:) i nie lubie jak dostaje "hajny" nagle zaczyna skakać na rękach, robic gwałtowne ruchy i wgóle dziwnie sie zachowuje:) ale ogólnie jest grzeczny:) aha i jak jestem z nim na dworze zawsze musi sie zatrzymac przy psiej kupie :evil:

Jak mi sie wdrapuje po gołych plecach, co właśnie robi.Zamorduję... :twisted:

jak kicha. kicha, kicha kicha. kicha przez pięć minut, a mi serce staje i zalewa mnie zimny pot. jak kicha mi na karku i w transporterku, i w klatce, i podczas inhalacji, i zawsze i wszędzie.

na szczęście, pod okiem specjalisty, to wstrętne kichanie powoli przechodzi.

Moni - a wchodziła Ci któraś już kiedyś po gołej nodze? :roll:

Dona, to numer popisowy moich potworow :?

no tak : http://img178.exs.cx/my.php?loc=img178& ... art0ey.jpg nie przeszkadza mi to a nawet cieszy bo nie musze go gonic, sam sie na mnie wdrapie:)

nienawidze kiedy sie gryza i awanturuja... szczegolnie w nocy, kiedy usiluje spac... nie znosze tego... tym bardziej, ze nie wiem, jak temu zapobiec... ostatnia szansa jest powtorna przeprowadzka pod prysznic - moze wreszcie rozwiaza swoje konflikty i zapanuje spokoj...

O tak krwiopijko tez tego nielubie ale niemam szansy wynieść ich do łazienki (sama mzsle nieraz o przeprowadzce)Nielubie jeszcze jak duska lazi po moim golym ciele :evil: :x Mam wtedy ochote wzisc j za odgn i wytelepc

Tego ze majc pelna miseczke jedzenia, po klatce porozwieszane mnostwo smakolykow, Kozak z luboscia wcina swoje bobki

Farandil, będzie wcinał nawet pomimo że ma jedzenie