Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
: śr sie 17, 2005 2:19 am
[quote="Nakasha"]Nie można mówić, że zawsze i wszystkie sklepy są złe. Już pisałam wcześniej, że zamiast przestać kupować maluchy, lepiej pokazać sprzedawcom inne niż hurtownie źródła szczurków - jakby te forum, a wtedy taki sklep ułatwi znalezienie ogonkom domów.[/quote]
Droga Nakasho (+ pozostali), pokaz mi prosze kto kiedykolwiek poszedl do zoologa i zaczal dialog o dobru zwierzat, whatsoever... ? Ja tylko widze, ze ludzie siedza na forum i dyskutuja. Gorzej, kupuja zaniedbane, trzymane w fatalnych warunkach szczury i jeszcze smia twierdzic, ze dali im szanse, ze uratowali biedaka... Bo biedne zwierzatko, prawda? Ale czy to jest rozwiazaniem tego problemu?
Wiem, wiem... Ja tez siedze w Finlandii i nie mam w tej chwili mozliwosci zadzialac w Polsce, ale wierz mi, jak tylko zawitam w rodzinnym kraju i zauwaze nielad w sklepie, to mozesz byc pewna, ze zwroce uwage. Robilam to juz nie raz. Obojetnie czy to ryby, czy gryzonie, jak tylko cos wpadlo mi w oko, to zwracalam sie do obslugi lub wlasciciela danego sklepu.
Nie mam zadnych skrupulow zwrocic uwage, ze np. cuchnie w poblizu klatek, ze wymagaja zmiany sciolki itd... Powtarzam sie po raz wtory, forum nie jest najlepszym miejscem na tego typu spory i dyskusje. Trzeba dzialac na zewnatrz!
Zenek: Dla niekumatych moge zapewnic, ze wiekszosc forumowiczow doskonale wie czym sie rozni hodowca od 'hodowcy' i na czym polega przykladowa hodowla. Mamy tu rowniez hodowcow myszek rasowych - o ile sie jeszcze nie zorientowales - ktorzy owszem, wystawiaja myszki na wystawach i ktorych myszki zajely czolowe miejsca na wystawie. To tak na marginesie... I nie, nie zgodze sie w kwestii 'ratowania owych szczurkow z zoologa i wybawiania sprzedawcy z klopotu'. Swiat nie jest zawsze taki rozowy, jakim sie przedstawia ...
EDIT: Chcialam dodac, ze tytul tego tematu juz sam w sobie ma negatywny 'posmak' 'Dajcie szanse szczurom sklepowym'. A jaka szanse dokladnie mamy im dac? Im w liczbie mnogiej raczej zadna. Przez zakup zwierzecia z fatalnego sklepu (nie sugeruje, iz nie istnieja wyjatki) dajemy tylko szanse sklepowi, ktory nadal bedzie taki, jaki jest. Brudny, zaniedbany z (mozliwym) nadmiarem zwierzat, ktore sie tam najwyrazniej mecza i meczyc beda. Kupisz stamtad szczura bez zwrocenia uwagi na warunki w jakich te zwierzata sa trzymane, to sam jestes meczycielem zwierzat. Moim zdaniem powinno sie bojkotowac takie sklepy, zwracac im uwage az nastapi jakas zmiana. Praca syzyfowa, ale poprawa kiedys nastapic musi.
Ideal to czyste, schludne sklepy zoologiczne, klatki urzadzone wedlug wymagan zwierzat, zwierzeta zdrowe, trzymane w malych ilosciach, pochodzace z dobrych hodowli, czesto lub przewaznie z papierami, a chocby tylko z adresem hodowcy, z ktorym mozna sie w razie czego skontakowac - czyli znane pochodzenie zwierzecia = pewny zakup. Takie idealy istnieja, to zadna utopia. A naszym obowiazkiem jest robic wszystko, aby i w Polsce istnialo coraz wiecej takich idealow.
Dziekuje za uwage.
Droga Nakasho (+ pozostali), pokaz mi prosze kto kiedykolwiek poszedl do zoologa i zaczal dialog o dobru zwierzat, whatsoever... ? Ja tylko widze, ze ludzie siedza na forum i dyskutuja. Gorzej, kupuja zaniedbane, trzymane w fatalnych warunkach szczury i jeszcze smia twierdzic, ze dali im szanse, ze uratowali biedaka... Bo biedne zwierzatko, prawda? Ale czy to jest rozwiazaniem tego problemu?
Wiem, wiem... Ja tez siedze w Finlandii i nie mam w tej chwili mozliwosci zadzialac w Polsce, ale wierz mi, jak tylko zawitam w rodzinnym kraju i zauwaze nielad w sklepie, to mozesz byc pewna, ze zwroce uwage. Robilam to juz nie raz. Obojetnie czy to ryby, czy gryzonie, jak tylko cos wpadlo mi w oko, to zwracalam sie do obslugi lub wlasciciela danego sklepu.
Nie mam zadnych skrupulow zwrocic uwage, ze np. cuchnie w poblizu klatek, ze wymagaja zmiany sciolki itd... Powtarzam sie po raz wtory, forum nie jest najlepszym miejscem na tego typu spory i dyskusje. Trzeba dzialac na zewnatrz!
Zenek: Dla niekumatych moge zapewnic, ze wiekszosc forumowiczow doskonale wie czym sie rozni hodowca od 'hodowcy' i na czym polega przykladowa hodowla. Mamy tu rowniez hodowcow myszek rasowych - o ile sie jeszcze nie zorientowales - ktorzy owszem, wystawiaja myszki na wystawach i ktorych myszki zajely czolowe miejsca na wystawie. To tak na marginesie... I nie, nie zgodze sie w kwestii 'ratowania owych szczurkow z zoologa i wybawiania sprzedawcy z klopotu'. Swiat nie jest zawsze taki rozowy, jakim sie przedstawia ...
EDIT: Chcialam dodac, ze tytul tego tematu juz sam w sobie ma negatywny 'posmak' 'Dajcie szanse szczurom sklepowym'. A jaka szanse dokladnie mamy im dac? Im w liczbie mnogiej raczej zadna. Przez zakup zwierzecia z fatalnego sklepu (nie sugeruje, iz nie istnieja wyjatki) dajemy tylko szanse sklepowi, ktory nadal bedzie taki, jaki jest. Brudny, zaniedbany z (mozliwym) nadmiarem zwierzat, ktore sie tam najwyrazniej mecza i meczyc beda. Kupisz stamtad szczura bez zwrocenia uwagi na warunki w jakich te zwierzata sa trzymane, to sam jestes meczycielem zwierzat. Moim zdaniem powinno sie bojkotowac takie sklepy, zwracac im uwage az nastapi jakas zmiana. Praca syzyfowa, ale poprawa kiedys nastapic musi.
Ideal to czyste, schludne sklepy zoologiczne, klatki urzadzone wedlug wymagan zwierzat, zwierzeta zdrowe, trzymane w malych ilosciach, pochodzace z dobrych hodowli, czesto lub przewaznie z papierami, a chocby tylko z adresem hodowcy, z ktorym mozna sie w razie czego skontakowac - czyli znane pochodzenie zwierzecia = pewny zakup. Takie idealy istnieja, to zadna utopia. A naszym obowiazkiem jest robic wszystko, aby i w Polsce istnialo coraz wiecej takich idealow.
Dziekuje za uwage.