Strona 4 z 67

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 2:19 am
autor: WildMoon
[quote="Nakasha"]Nie można mówić, że zawsze i wszystkie sklepy są złe. Już pisałam wcześniej, że zamiast przestać kupować maluchy, lepiej pokazać sprzedawcom inne niż hurtownie źródła szczurków - jakby te forum, a wtedy taki sklep ułatwi znalezienie ogonkom domów.[/quote]
Droga Nakasho (+ pozostali), pokaz mi prosze kto kiedykolwiek poszedl do zoologa i zaczal dialog o dobru zwierzat, whatsoever... ? Ja tylko widze, ze ludzie siedza na forum i dyskutuja. Gorzej, kupuja zaniedbane, trzymane w fatalnych warunkach szczury i jeszcze smia twierdzic, ze dali im szanse, ze uratowali biedaka... Bo biedne zwierzatko, prawda? Ale czy to jest rozwiazaniem tego problemu?

Wiem, wiem... Ja tez siedze w Finlandii i nie mam w tej chwili mozliwosci zadzialac w Polsce, ale wierz mi, jak tylko zawitam w rodzinnym kraju i zauwaze nielad w sklepie, to mozesz byc pewna, ze zwroce uwage. Robilam to juz nie raz. Obojetnie czy to ryby, czy gryzonie, jak tylko cos wpadlo mi w oko, to zwracalam sie do obslugi lub wlasciciela danego sklepu.
Nie mam zadnych skrupulow zwrocic uwage, ze np. cuchnie w poblizu klatek, ze wymagaja zmiany sciolki itd... Powtarzam sie po raz wtory, forum nie jest najlepszym miejscem na tego typu spory i dyskusje. Trzeba dzialac na zewnatrz!

Zenek: Dla niekumatych moge zapewnic, ze wiekszosc forumowiczow doskonale wie czym sie rozni hodowca od 'hodowcy' i na czym polega przykladowa hodowla. Mamy tu rowniez hodowcow myszek rasowych - o ile sie jeszcze nie zorientowales - ktorzy owszem, wystawiaja myszki na wystawach i ktorych myszki zajely czolowe miejsca na wystawie. To tak na marginesie... I nie, nie zgodze sie w kwestii 'ratowania owych szczurkow z zoologa i wybawiania sprzedawcy z klopotu'. Swiat nie jest zawsze taki rozowy, jakim sie przedstawia ...

EDIT: Chcialam dodac, ze tytul tego tematu juz sam w sobie ma negatywny 'posmak' 'Dajcie szanse szczurom sklepowym'. A jaka szanse dokladnie mamy im dac? Im w liczbie mnogiej raczej zadna. Przez zakup zwierzecia z fatalnego sklepu (nie sugeruje, iz nie istnieja wyjatki) dajemy tylko szanse sklepowi, ktory nadal bedzie taki, jaki jest. Brudny, zaniedbany z (mozliwym) nadmiarem zwierzat, ktore sie tam najwyrazniej mecza i meczyc beda. Kupisz stamtad szczura bez zwrocenia uwagi na warunki w jakich te zwierzata sa trzymane, to sam jestes meczycielem zwierzat. Moim zdaniem powinno sie bojkotowac takie sklepy, zwracac im uwage az nastapi jakas zmiana. Praca syzyfowa, ale poprawa kiedys nastapic musi.

Ideal to czyste, schludne sklepy zoologiczne, klatki urzadzone wedlug wymagan zwierzat, zwierzeta zdrowe, trzymane w malych ilosciach, pochodzace z dobrych hodowli, czesto lub przewaznie z papierami, a chocby tylko z adresem hodowcy, z ktorym mozna sie w razie czego skontakowac - czyli znane pochodzenie zwierzecia = pewny zakup. Takie idealy istnieja, to zadna utopia. A naszym obowiazkiem jest robic wszystko, aby i w Polsce istnialo coraz wiecej takich idealow.
Dziekuje za uwage.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 2:49 am
autor: sopocianka
[quote="WildMoon"]Ja tylko widze, ze ludzie siedza na forum i dyskutuja. Gorzej, kupuja zaniedbane, trzymane w fatalnych warunkach szczury i jeszcze smia twierdzic, ze dali im szanse, ze uratowali biedaka... Bo biedne zwierzatko, prawda? Ale czy to jest rozwiazaniem tego problemu? [/quote]

Może nie rozglądasz się zbyt dokładnie? Zapewniam, że są forumowicze (może nawet biorą udział w tej dyskusji -można dyskutować jednocześnie działając), którzy działają dla dobra zwierząt! I niekoniecznie należą do SPS-u (na razie zbyt wielu członków nie ma).

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 3:01 am
autor: WildMoon
sopocianko, ja bym sobie wtedy zyczyla jakis feedback. A konkretnie: dlaczego nikt nie zalozy tematu o zwracaniu uwagi sklepom? Zastanawialas sie kiedys nad tym? Wierze, ze niektorzy dzialaja, ale nie widze zbyt wielu wypowiedzi na tem temat.
Powiedz mi, kiedy Ty konkretnie zadzialalas? Nie odbierz tego zbyt osobiscie, chodzi mi jedynie o podanie konkretow.
Sledze forum dosyc dokladnie - m.in. dlatego tez jestem moderatorem.
Wiem na 100%, ze krwiopijka dziala, ze dziala nezu, Dona, itd... A reszta? ;) Zalozmy temat, wtedy zrobimy statystyke :)

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 3:01 am
autor: Nakasha
A widzisz Wildomoon - chociażby ja. ZAWSZE zwracam uwagę, jak zwierzęta są trzymane w złych warunkach, albo nie są oddzielone płciami. Zawsze rozmawiam, dyskutuję, a nawet kłócę się. Jak już gdzieś tam indziej napisałam - dzięki mojej interwencji w jednym sklepie warunki znacznie się poprawiły.

Zazwyczaj wystarczy zwykła rozmowa. Mam u siebie 4 zaprzyjaźnione sklepy, gdzie często wpadam "ot, tak", żeby pogadać ze sprzedawcami o zwierzakach, o tym, jak je trzymać, jak dbać o nie. Wymieniamy się informacjami - bo ani oni, ani ja nie wiemy wszystkiego. Uwierz, czasem to jest lepsze niż agresywny atak i nasyłanie inspekcji [chociaż czasem trzeba i tak.... trochę pogrozić, jak nic nie skutkuje.... mam ten plus, że moja ciocia jest prokuratorem, a mama radcą prawnym i potrafią wynaleźć odpowiednie przepisy i ewentualnie mogłyby zadziałać ;) ja teraz studiuję prawno i również umiem odpowiednie groźby ładnie ułożyć w słowa - więc nie mów, że nikt nic nie robi.... po prostu nie zawsze ludzie o tym mówią... oweszem, możnaby założyć temat - to by było ciekawe ;)]

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 3:26 am
autor: WildMoon
[quote="Nakasha"]A widzisz Wildomoon - chociażby ja. ZAWSZE zwracam uwagę, jak zwierzęta są trzymane w złych warunkach, albo nie są oddzielone płciami. Zawsze rozmawiam, dyskutuję, a nawet kłócę się. Jak już gdzieś tam indziej napisałam - dzięki mojej interwencji w jednym sklepie warunki znacznie się poprawiły.[/quote]
I bardzo dobrze, powinnas byc z siebie dumna i dac nam szanse bycia dumnymi z Ciebie! Mowie powaznie.
[quote="Nakasha"]Zazwyczaj wystarczy zwykła rozmowa.[/quote]
Tez tak sadze.
[quote="Nakasha"]Mam u siebie 4 zaprzyjaźnione sklepy, gdzie często wpadam "ot, tak", żeby pogadać ze sprzedawcami o zwierzakach, o tym, jak je trzymać, jak dbać o nie. Wymieniamy się informacjami - bo ani oni, ani ja nie wiemy wszystkiego. Uwierz, czasem to jest lepsze niż agresywny atak i nasyłanie inspekcji[/quote]
Wlasnie o to mi chodzilo, o zwrocenie uwagi i wymiane informacji - moze moj poprzedni post zabrzmial ciut agresywnie, ale nie o to mi chodzilo. Ja rowniez preferuje porozmawiac po ludzku, niz sie klocic, bo agresja zazwyczaj duzo nie daje - wrecz przeciwnie.
[quote="Nakasha"][chociaż czasem trzeba i tak.... trochę pogrozić, jak nic nie skutkuje....[/quote]
Dokladnie.
[quote="Nakasha"]mam ten plus, że moja ciocia jest prokuratorem, a mama radcą prawnym i potrafią wynaleźć odpowiednie przepisy i ewentualnie mogłyby zadziałać ;) ja teraz studiuję prawno i również umiem odpowiednie groźby ładnie ułożyć w słowa - więc nie mów, że nikt nic nie robi.... po prostu nie zawsze ludzie o tym mówią... oweszem, możnaby założyć temat - to by było ciekawe ;)][/quote]
Dobrze, ze masz takie plusy i zycze powodzenia na studiach! :) Niemniej jednak chcialam sprostowac, ze nie mowie, iz nikt NIC nie robi, tylko narzekam, ze malo kto sie przyznaje. Bo wlasnie - jak sama zauwazylas - to by bylo ciekawe. A poza tym moze pomoglo by zmobilizowac reszte forumowiczow do podobnych akcji, a moze nawet do wspolnego dzialania. Lepsze to, niz dawac szanse szczurom sklepowym - a w sednie sprawy nie szczurom, ale tym fatalnym sklepom...
Przyznam, ze wkurzaja mnie posty typu: 'Te biedne, biedne szczurki w zoologu' Ale nikt nie pomysli, dlaczego one sa takie biedne, tylko lapu-capu trzeba je wykupic! A jakie to rozwiazanie...? Ech.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 3:40 am
autor: PALATINA
[quote="Cisza"]Porównanie ze schroniskiem jest jak najbardziej prawomocne. Psa czy kota z hodwli, tak samo jak szczura, bierze się z myślą i nadzieją - jest zdrowy, łatwiej go będzie oswoić itp. Szczura ze sklepu, czy psa czy kota ze schroniska, bierze się zawsze z myślą - może być chory, może mieć pasożyty, może trzeba się będzie szarpnąć na veta.
[/quote]

Nie zgodzę sie z Tobą.
Schronisko i sklep to zupełnie różne rzeczy. Do schroniska trafiaja zwierzęta nie chciane, często po przejściach. W sklepie są zwierzeta, które zostały powołana do zycia, zeby na nich zarobic.
Nikt lub prawie nikt nie kupuje zwierzaka z myslą, że bedzie on chory - "ja go kupie i będę sie o niego troszczył".
Jesli nawet tak jest, zakrawa mi to na egoizm. Owszem pomaga sie zwierzęciu, ale po to, by miec satysfakcje, że sie cos zrobiło, żeby być lepszym we własnych oczach i móc powiedziec "uratowałem szczura".

Ja staram sie ratować szczury z laboratoriów - te naprawdę niepotrzebne, te po przejściach. Wiem, że robie to nie tylko dla nich, ale głównie dla siebie samej -sprawia mi to przyjemność i jest to szlachetny egoizm.


Co do sklepów. Obawiam sie, że jest to problem z dziedziny tych "nierozwiązywalnych".
Nie popieram kupowania, ale jesli nie ma innej alternatywy (szczurki do wzięcia są na drugim końcu Polski), to czemu komus bronić posiadania szczura w imie idei?

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 3:51 am
autor: WildMoon
Co do sklepów. Obawiam sie, że jest to problem z dziedziny tych "nierozwiązywalnych".
Nie popieram kupowania, ale jesli nie ma innej alternatywy (szczurki do wzięcia są na drugim końcu Polski), to czemu komus bronić posiadania szczura w imie idei?
PALATINO: Problem ten jest ciezko do rozwiazania, ale jakos w innych krajach sytuacja w sklepach jest o wiele lepsza. Zdaje sobie sprawe, ze Polak to nie Fin a Fin nie Polak, kazdy inaczej podchodzi do zwierzecia (ogolnie rzecz biorac) i ma inna mentalnosc... To samo tyczy sie ludzi tej samej narodowosci :roll: Khem... Chyba nie ma wiecej sensu porownywac polskich sklepow do finskich, jak widze, wiec chyba dam sobie spokoj.
Co do kupowania w sklepach to nikomu nie bronie, kazdy ma prawo wyboru. Ale wkurzaja mnie wypowiedzi typu: Uratowalem szczura z zabrudzonego zoologa, dalem mu szanse! ...Bo jakos ni to w oko, ni w zab. Dla mnie cos uratowac, to zmienic na lepsze na dluuuuuugi okres czasu. I tez nie dla 1 osobnika, lecz dla wielu dzielacych ten sam los. ...Czym bylo by w jakis sposob zmienic sytuacje w sklepach zoologicznych. :roll:

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 4:07 am
autor: PALATINA
[quote="WildMoon"]
Co do kupowania w sklepach to nikomu nie bronie, kazdy ma prawo wyboru. Ale wkurzaja mnie wypowiedzi typu: Uratowalem szczura z zabrudzonego zoologa, dalem mu szanse! ...Bo jakos ni to w oko, ni w zab. Dla mnie cos uratowac, to zmienic na lepsze na dluuuuuugi okres czasu. I tez nie dla 1 osobnika, lecz dla wielu dzielacych ten sam los. ...Czym bylo by w jakis sposob zmienic sytuacje w sklepach zoologicznych. :roll:[/quote]

Ja sie z Toba w 100% zgadzam.

Ale mysląc o ratowaniu, ciagle mam przed oczami na pierwszym planie szczury z laboratoriów :-( . Sklepy mnie osobiście mniej interesują, choc mam nadzieję, że i tu sytuacja sie poprawi.

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 4:22 am
autor: Cisza
Palatino, czy ja się naprawdę muszę powtarzać, dlatego że nie czytasz postów?
Powtórzę, w imię idei.
Po pierwsze, przeczytaj uważnie mój post. Właśnie ten, który zacytowałaś. I wyczytasz w nim, że kupując szczura ze sklepu, należy się liczyć z myślą, że MOŻE być chory, że jest takie prawdopodobieństwo.
Po drugie, jaki egoizm? Pisałam już wyżej, że nie zbawiam świata, nie jestem rycerzem, nie ratuję księżniczek. Kupuję szczura.
O dobro międzynarodowej populacji szczurów nie walczę. Szczurów nie ratuję (więc Mimysiu, nie mogę opowiedzieć żadnej mrożącej krew w żyłach historii). Bardziej interesuje mnie obecnie wersja Via Baltici poprowadzona przez Rospudę, siedlisko bociana czarnego i bobrów (ale tych naszych rodzimych, co budują żeremia, a nie kanadyjskich, co kopią nory jak króliki jakie :P). Akcja przenoszenia żab przez drogę, żeby mogły się bezpiecznie rozmnożyć, też była tak nudna i tak mało medialna, że mi się pamięć nazwą tej żaby nie obciążyła. I mało to wdzięczne zwierzę do ratowania, prawda? Nie dały mi te żaby żadnych powodów do odczuwania egoizmu, szlachetnego czy nie. Zbawiłam świat? Nie, ponosiłam ohydy w koszyku przez drogę.
Już rozumiesz, Palatino? Czy mam powiedzieć wprost?

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 4:31 am
autor: WildMoon
[quote="PALATINA"]Ale mysląc o ratowaniu, ciagle mam przed oczami na pierwszym planie szczury z laboratoriów :-( . Sklepy mnie osobiście mniej interesują, choc mam nadzieję, że i tu sytuacja sie poprawi.[/quote]
Ja wiem dlaczego, droga PALATINO: Bo widzisz je czesto ze wzgledu na studia, masz z nimi stycznosc i koncentrujesz sie na nich. Twoje stado sklada sie (o ile pamietam) prawie z samych laboratoryjnych albinoskow. Nie ma powodu do wyrzutow sumienia. Sklepy a laboratoria to dwie pary kaloszy :) Kazdy ma dojscie do sklepow i moze cos zdzialac, do laboratoriow juz nie, tutaj tylko osoby z dostepem sa w stanie cos zrobic.
Uwazam, ze to co robisz jest godne podziwu!

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 4:35 am
autor: PALATINA
[quote="Cisza"]Palatino, czy ja się naprawdę muszę powtarzać, dlatego że nie czytasz postów?
Powtórzę, w imię idei.
Po pierwsze, przeczytaj uważnie mój post. Właśnie ten, który zacytowałaś. I wyczytasz w nim, że kupując szczura ze sklepu, należy się liczyć z myślą, że MOŻE być chory, że jest takie prawdopodobieństwo.
[/quote]

Wcale tak nie napisałas! Sama czytaj uwaznie swoje posty :wink:
Napisałas, że "szczura ze sklepu, czy psa czy kota ze schroniska bierze sie zawsze z myslą...."
Ja Ci tylko piszę, że nie bierze sie zawsze, a raczej bierze sie bardzo rzadka z taka myslą.

Reszty nie komentuje, bo nie widze sensu.

[ Dodano: Sro Sie 17, 2005 5:53 am ]
[quote="WildMoon"][quote="PALATINA"]Ale mysląc o ratowaniu, ciagle mam przed oczami na pierwszym planie szczury z laboratoriów :-( . Sklepy mnie osobiście mniej interesują, choc mam nadzieję, że i tu sytuacja sie poprawi.[/quote]
Ja wiem dlaczego, droga PALATINO: Bo widzisz je czesto ze wzgledu na studia, masz z nimi stycznosc i koncentrujesz sie na nich. Twoje stado sklada sie (o ile pamietam) prawie z samych laboratoryjnych albinoskow. Nie ma powodu do wyrzutow sumienia. Sklepy a laboratoria to dwie pary kaloszy :) Kazdy ma dojscie do sklepow i moze cos zdzialac, do laboratoriow juz nie, tutaj tylko osoby z dostepem sa w stanie cos zrobic.
Uwazam, ze to co robisz jest godne podziwu![/quote]

Faktycznie taki był mój plan - chciałam uratować tyle szczurów, ile sama zabije podczas studiów.
Na szczęście udało mi sie znakomicie. Zabiłam tylko 2 (no jeszcze kilka żabek... :-( ), a przygarnęłam 6, innym 5ciu znalazłam dobre domy. Cieszę sie z tego! Bardzo sie cieszę i cieszę się, że mnie to cieszy! :lol:
Cieszy mnie takze wyciaganie podtopionych dżdżownic z kałuży w deszczowe dni. Robię to nałogowo i sprawia mi to radość, czego nie bedę ukrywać!

Niestety moje stadko juz nie składa sie w wiekszości z albinosów z lab. Poumierało sie im i zostały tylko Jolka (niedoszła ofiara doswiadczeń) i Heniek (stary reproduktor przeznaczony do likwidacji z racji wieku).
Mam też (niestet/stety :roll: ) szczurka ze sklepu - Gareth byl dorosłym samcem, którego nikt już nie chciał kupic, bo miał ok 5-6 miesięcy.
Ruki - to kaleka uratowana przez SPS. W hurtowni ktos jej złamał noge :evil: (nie uwierze, że sama mogła sobie to zrobic - w tym miejscu łapki sie naturalnie nie łamią) i nikt nie zadbał o leczenie.

Pewnie, że swiata nie zbawie (Ktos juz to zrobił i starczy), ale nie będe ukrywac, że cieszy mnie, jesli zrobię cos dobrego. Nie bedę ukrywac, że tak jest, skoro jest! :lol:

Mam nadzieje, że z każdym dniem swiat bedzie lepszy, choc w dniu takim jak dzis, mam watpliwości... :?
Skoro ktos zabija tak nieskończenie dobrego człowieka, jakim był brat Roger, to mnie już nic nie zdziwi! :shock: :-(

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 5:07 am
autor: Cisza
Palatino, a co było dalej po podkreślonym przez Ciebie cytacie. Otóż magiczne słówko MOŻE, które razem z sensem dalszego ciągu wypowiedzi, umknęło magicznie Twej uwadze, skoncetrowanej na Jedynej Słusznej Wersji Troski o zwierzęta. Twojej wersji, opartej na szlachetnym egoizmie, dzięki czemu ratujesz naprawdę zaniedbane zwierzęta od śmierci, za co słusznie biją Ci brawo, i ja też Ci je biję. Bo mi zwisa, czy ktoś to robi ze szlachetnego egoizmu, bo ma misję, z obowiązku, bo to jego praca, dla poklasku czy żeby przypodobać się swojemu kółeczku wzajemnej adoracji. Mało mnie obchodzą powody, podoba mi się, jak ktoś pomaga.
Nie podoba mi się, gdy ktoś mi wciska na siłę swoją Jedyną Słuszną Wersję, gdy ktoś chce, abym miała misję i zbawiała świat. Nie mam misji, nie czuję bardziej szlachetna, poklask mi zwisa. Robię to, bo tak trzeba, odczuwam taki obowiązek. Powtarzam - nie uratowałam szczura - szczura kupiłam i teraz jest mój. Żab też nie ratowałam, tylko je nosiłam, bo ktoś powinien odwalić tą robotę, na pewno mniej spektakularną niż ratowanie szczurów z laboratorium. I co? I efekt jest taki, że Twoje szczury żyją, a moje żaby też i mogły narobić nowych żab. Obydwa efekty pozytywne, różnica tylko w podejściu i w tym, że ja słów uznania nie usłyszę :P. Zrozum, że nie każdy musi mieć misję, litować się nad cierpiącymi zwierzętami i przy wtórze zamieszania medialnego robić wielkie akcje. Czy to ważne? Nie :evil:

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 5:20 am
autor: PALATINA
"Może" byc chory, może miec pasozyty itd, nie mienia faktu, że wiekszość ludzi WCALE o tym nie myśli! Myślą, że kupują zdrowe zwierze, a nie, że może nie koniecznie!

Ale dajmy spokój tym słowkom i słóweczkom, bo nic to nie zmienia.
Nie zbawiaj swiata, bo i tak Ci sie nie uda, a skoro nawet nie próbujesz, to chwała Ci za to. Czy ja teraz dobrze myśle. :roll: 8)

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 6:33 am
autor: Nisia
Jak tak czytam to mam rosnącą ochotę, aby się zatrudnić w takim sklepie. Bo większość osób nie wie, że istnieje sobie takie forum, nie wie, skąd wziąć zwierzęta, nie wie, kiedy można rozmnażać, czego potrzebują etc. Chciałabym tłumaczyć klientom, do jakiego weterynarza można pójść, co się dzieje ze zwierzątkiem, jak się nim opiekować, informować o istnieniu takich forów jak szczury.org (bo każde zwierzę ma własne forum) i wypytywać, co ludzie robią ze zwierzętami i ew. proponować inne rozwiązanie (dla węży - filety rybne lub surowe mięso mielone; dla małych dzieci - rybki).
Najwyżej by mnie szybko wywalili ;)

PS. A ja na forum trafiłam przez koleżankę. Chciałam mieć szczura, a koleżanka mi powiedziała "poszukaj odpowiedniego forum w internecie, bo my wzięliśmy szynszyle z forum i jesteśmy zadowoleni".

Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

: śr sie 17, 2005 6:53 am
autor: PALATINA
Nisia - W tym jest przyszłość. Powinno sie kontrolować sklepy, ale nie tylko warunki w nich panujące, ale też wiedze pracujacych tam ludzi, a takze ich odpowiedzialne postepowanie. (Mnie szlag trafia, jak sprzedaja ludziom kagańce typu "czarna skarpetka na pysk" i nie uprzedzaja, że u lato pies w czyms takim może umrzeć z przegrzania!!! Ale to na inne forum dyskusja).

Tymczasem, spadam z tego tematu. Nie chcę sie juz bezowocnie z nikim kłocic, a temat z gatunku tych właśnie jest.

Pa. :D