szczury.org

Dzięki, WildMoon i Kaka. Byłam z Edgarem w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt. Biedak zestresował się, łepek mocniej zaczął mu 'lecieć' na bok, zakrwawiło się pozornie już zaleczone oczko :shock:. Pani weterynarz stwierdziła, iż to jakiś mikrowylew wewnętrzny i że w uszkach czysto. Ogon dostał zastrzyk, ja - zalecenie obserwacji, przemywania oczka, a w razie pogorszenia stanu pojawienie się z Edkiem na kolejne zastrzyki. Aktualnie Edgar zjadł, napił się i śpi słodko w hamaczku. Pozostaje wierzyć w umiejętności i wiedzę pani doktor i coś, czego nie znoszę - czekać, ech :-( .

wintersoul, moja tez miala uszy czyste. Bo w wypadku zapalenia ucha wewnetrznego (nazwa medyczna to Otitis) nie musi byc wyciekow ropnych lub innej cieczy w uszach/uchu... I nie zawsze trzeba leczyc podajac antybiotyki (jesli nie ma bakterii w uchu).

Mikro-wylew moze sie nawet zgadzac, ale na oko nic na 100% nie stwierdzisz. A z czego byl robiony zastrzyk? W kazdym razie nie denerwuj sie, trzymam kciuki!

Znalazlam 2 strony w jez. angielskim ktore opisuja zapalenie ucha. Jak bedzie potrzeba, to przetlumacze.
http://ratguide.com/health/auricle_ear/ ... thitis.php
http://ratguide.com/health/auricle_ear/ ... xterna.php

Najciekawsze zdanie z tej strony: 'head tilts can result from inner ear or eye infections.' Przekrzywienie glowy moze powstac w skutek zapalenia ucha wewnetrznego lub zapalenia oka :roll: A co wet podawal na te oczko? Napisz cos konkretnego.

myska z jednego wyszla przeszla pierwszy kontaktz antybiotykami, teraz ma zapalenie ucha i kolejny raz antybiotyki. silne bo tetracykliczne, od dzisiaj ma slabsze, ale jest strasznie nieruchawa.

czy ktos juz przechoszil choroby jedna po drugiej, nie wiem co o tym myslec, pomozcie

może powinnas się skonsultować z innym wetem?? jeśli oczywiście znajdziesz jakiegoś polecanego...
możesz tez napisać (nie wiem skąd jesteś) do dr Mileny Wojtyś i opisać szczegółowo co sie działo i dzieje, jakie leki dostawała i dostaje...
milena-wojtys@acn.waw.pl
lub
zwierzegzot@vetserwis.pl

Słabsze to znaczy jakie?

jakies tis- s... nie pamietam dokladnie

Najprawdopodobniej pierwsza infekcja byla ni edo końca do leczona. Tetracykliny ( prawdopodobnie doksycyklina ) to teraz juz nie az taki silny antybiotyk , teraz prawdopodobnie bierze jakis sulfonamid, wazne żeby antybiotyk podawać conajmniej przez tydzień i regularnie. A po chorobie mozesz podać np echinasal , poprawia odporność.

pierwsza infekcja byla doleczona z tym nie ma problemu, tylko podczas tej infekcji miala zakrapiane oczka, przy czym niemilosiernie sie ruszala i mozliwe, ze jakas kropelka dostala sie do uszka i stad zapalenie ucha napewno. ale martwi mnie fakt z jest taka osowiala. i tak pozytywna zmiana nastapila dzisiaj w nocy, bo 0 2:30 zechciala zjesc weic nakarmilam ja gerberkiem przy pomocy lyzeczki, bo w miseczce miala actimelka z jogurtem, ktory jej nie podchodzil.

ale martwie sie ze dwie infekcje jedna po drugiej o za duzo jak na takie male stworzonko

Witam!

Po raz wtóry WildMoon dziękuję Ci za wszelką pomoc . Po wizycie u weterynarza w Centrum Małych Zwierząt stan Edgara nie pogorszył się, ale i o jotę się nie polepszył - dzwoniłam z zapytaniem, co ogonowi podali - zapisała to weterynarz w karcie - lecz widocznie taki tam 'porządek', że nie sposób było tej informacji odnaleźć...
Dziś znów byłam z Edkiem u weta, tym razem już u innego. Co prawda gabinet nie był tak wypicowany i wymalowany jak w Centrum i moje pierwsze wrażenie nie było najlepsze, ale wet... Pełny profesjonalizm! Od razu zapytał, czy z oczkiem problemy były, nie musiałam nawet nic mówić. Dokładnie obejrzał ogona i stwierdził infekcję oczka i niewielkie problemy z uszkiem, zaplikował mu (nie wiem, czy dobrze przepiszę z kartki) entloxacynę i vecort. Na zastrzyki mam się zjawiać codziennie przez 5 dni, a później zobaczymy... Za poradę i zastrzyk zapłaciłam 13 zł, mniej niż połowę tego, co w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt, gdzie za byle-jaką diagnozę i jakiśtam zastrzyk - 32 zł. Mam nadzieję, że dzięki temu moja biedna kruszynka wyzdrowieje .

[quote="wintersoul"]niewielkie problemy z uszkiem[/quote]

Czy oby na pewno, jeśli przekręcał główkę to nie były to niewielkie problemy?

To za dużo , ale niestety często tak jest bo infekcja osłabia organizm , dobrze ją odzywiaj ( rosołki , budynie , jajeczko , mięsko , gotowane warzywa) i spróbuj z echinasalem lub echinaceą,
PozdrM

Codziennie będę przychodziła tam na zastrzyk, a wet będzie codziennie Edgarka oglądał i na bierząco weryfikował stan jego uszek, więc jeśli będzie, nie daj boże, działo się coś niedobrego, nie powinno to ujść jego uwadze.

[quote="wintersoul"]Po raz wtóry WildMoon dziękuję Ci za wszelką pomoc [/quote]
A nie ma za co, chetnie pomoglam!
[quote="wintersoul"]zaplikował mu (nie wiem, czy dobrze przepiszę z kartki) entloxacynę i vecort. Na zastrzyki mam się zjawiać codziennie przez 5 dni, a później zobaczymy... Mam nadzieję, że dzięki temu moja biedna kruszynka wyzdrowieje .[/quote]
Enrofloxacyna (np. Baytril) to antybiotyk o szerokim spektrum dzialania, powinien pomoc.

A w Vecorcie zawarty Flumetazon to ponoc najbardziej skuteczny kortykosteroid ktory dziala przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. (wyczytalam w necie ). Jest stosowany m.in. u psow przy zwalczaniu zapalenia ucha zewnetrznego (Otitis externa) i w zapobieganiu niepozadanej laktacji...

Mam nadzieje, ze po tych 5 dniach intensywnej terapii bedzie widoczna jakas poprawa. Ja stosowalam antybiotyk dopyszcznie przez okres 2 tygodni.
No to trzymamy kciuki!

A ja sie podepnę do tematu :
Moja szczurka też od wczoraj chodzi z przekrzywionym łebkiem !
Generalnie nie jest osowiała, jada i pije normalnie, jest aktywna (no, może mniej niż zwykle, ale i tak dobrze sobie radzi).
Byłam dziś u wetki, tej, która tak mi "leczyła" Zuzię, i pani stwierdziła, że mała wcale nie ma przekrzywionej główki i że wszystko jest jak najbardziej wporządku ! :evil: A ja widzę, że nie jest !
Co gorsza, narazie nie mam możliwości dostania się do tej drugiej, dobrej wetki, najbliżej to dopiero w środę. Boje się, co do tego czasu będzie działo się z Lorą ... czy ... hmm ... czy można ja leczyć jakimiś domowymi sposobami ? Czy wytrzyma do środy ?


I nie wiem, czy to ma związek, ale w czwartek mała chyba wymiotowała ... tzn. to było tak, że wsypywałam szczurkom karmę. Lora jak zwykle pierwsza podbiegła do miski, i wtedy zauważyłam, że ma czymś zaklejony pyszczek. Wzięłam ją na ręce, a jej z buzi leciała jakby jakaś flegma, taka koloru ciemnopomarańczowego, to było bardzo lepkie i ciągnące się. Już miałam leciec do weta, i zgłaszać to jako nagły przypadke, miałam nawet nie iść na rozpoczęcie roku, ale po ok. 5 minutach wszystko ustało.

Zastanawiam się, czy to może mieć zwiazek z tą przekrzywioną głową ?

Shady Lane, może mała sie czymś przytruła (szczurki nie wymiotuja z tego co sie orientuje) i miała ślinotok...ale moze byc to równiez zwiazane z ta przkrzywioną główką..moja ŚP szcurcia miała kiedys ślinotok i wet(nie będę sie wypowiadała na jego temat bo bym musiała sobie zakląć ..może słusznie a może nie...tak więc jego diagnoze tez nie jest pewna..był to ostry dyżur więc i wyboru nie miałam) stwierdził że szczurcia miała zapalnie gardziołka i stad pojawił sie ten ślinotok...domowych sposobów nie ma...ale chyba niestety nie masz wyjścia skoro dopiero w środę jest ta lepsza wetka..