Strona 4 z 13
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob lut 06, 2010 2:51 pm
				autor: matrix360
				Świetny artykuł.. Zdałam sobie sprawę, że Pazia i Otisia nie da się połączyć - bo dwa samce alfa i będą walczyć na śmierć i życie.. Próbowałam już kilka razy na różnych powierzchniach, miejscach, pokojach, wszędzie było najpierw stroszenie sierści, później obwąchiwanie, a później walki, gdzie lała się krew..
			 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob mar 20, 2010 8:47 am
				autor: Mucha321
				Powiedzcie mi czemu szczur po kastracji zachowuje się w stosunku do innych szczurów (w tym swoich braci, z którymi mieszka od zawsze) agresywniej niż przed kastracją? Nowe otoczenie może mieć na to wpływ? Mieszka ze mną od dwóch tygodniu, bójki i agresja zaczęły się kilka dni temu, i tylko on się tak zachowuje. Pozostała dwójka kastratów nie. 
Jest to szczur, który nigdy wcześniej (nawet mając jajka) nie wykazywał takiej silnej agresji, i po którym najmniej można było się spodziewać takich zachowań.
			 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob mar 20, 2010 10:46 am
				autor: Shy_Lady
				Może ze strachu? Elvis tak się zachowuje... Boi sie innych szczurów, więc zapobiegawczo atakuję, tylko że jego stado to jego świętość...
			 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob lip 10, 2010 9:12 pm
				autor: Ressa
				Ten tekst pomógł mi w podjęciu decyzji co do kastracji. Moje dwa samce doszły do momentu kiedy gdy tylko się spotkają, walczą na śmierć i życie, pozostając w kompletnej ciszy, ciachnę jednemu jajca i będzie spokój. 

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob lip 10, 2010 10:15 pm
				autor: Blanny
				Czemu jednemu? Ciachnij obojgu. Co z tego, jak ciachniesz jednemu, a drugi wciąż będzie go atakował..?
			 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob lip 10, 2010 10:55 pm
				autor: Kameliowa
				ressa, a ja bym wlaśnie tak osobiście nie robiła. Po co narażać dwa szczury na raz? Najpierw wykastruj tego, który wydaje się być bardziej agresywny. Później spróbuj połączyć ich i obserwować, czy dalej się będą tak prać. jeśli dalej tak twardo, to dopiero obetnij jajka drugiemu. 
Obcięcie jajek dwóm na raz ma taki tylko plus, że może po operacji w szoku może się dogadają. Ale ...
			 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: ndz lip 11, 2010 9:55 am
				autor: Ressa
				Kameliowa, przecież napisałam że jednemu 
ciachne jajca.  

 Doskonale widzę który jest agresorem, drugi, jest spokojny i w stosunku do 3 szczura jest, że tak powiem 'miły'.   

 
			 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: ndz lip 11, 2010 11:01 am
				autor: Kameliowa
				Ja wiem i to dobry pomysł 

Ja polemizowałam raczej z Blanny, która chciała od razu dwóm na raz ciachnąć 

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: ndz lip 11, 2010 11:55 am
				autor: Ressa
				Tylko zastanawiam się nad sensem kastracji. Agresor ma już dwa lata, został kupiony w sklepie a na udzie ma guzka. Omówię to jeszcze z wetem.  

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: ndz lip 11, 2010 12:39 pm
				autor: Blanny
				Tzn. ja po prostu podciągnęłam to pod moje szczury.. Bo moje oba są agresory. 

  Nie pomyślałam, że u Ressy tylko jeden jest agresywny. 

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: ndz lip 11, 2010 6:46 pm
				autor: Ressa
				Może kapturki mają jakąś wrodzoną manię wielkości? (mój agresor to też kapturek)  

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: ndz lip 11, 2010 7:20 pm
				autor: Blanny
				Haha, może coś w tym jest. 

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: pt lip 16, 2010 6:34 pm
				autor: Shilla
				A ja się zastanawiam, jak odróżnić samiczkę od wykastrowanego samca i ogólnie jak wygląda kastrat
pod ogonem. Nie miejcie mnie za jakiegoś zboczeńca 

 ,tylko ciekawość mnie zżera 

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: sob wrz 11, 2010 4:13 pm
				autor: WildHeart
				nie ma jajek po prostu, reszte ma...  

 
			
					
				Re: Kastracja czasami działa
				: śr paź 27, 2010 10:11 am
				autor: renett
				Zauważyłam że mój szczur po kastracji zrobił się strasznie agresywny w stosunku do moich kotów, od kastracji minęły 3 tygodnie zastanawiam się czy mu to przejdzie, bo on strasznie je atakuje. Wcześniej łaził po nich i nic się nie działo 
