Strona 4 z 4

[USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt gru 23, 2005 1:26 pm
autor: falka
Ehhhhhhhhhhh... trzeba było poczekać spokojnie jeden dzień i iść do dobrej pani doktor, a nie panikować. Pani szczurcię obmacała po główce, uszach, zmierzyła temperaturę i stwierdziła, że szczuras na chorego nie wygląda. Powiedziała, że może tak się zachowywać przez te krosty, co ma na ryjku (też mi to przeszło przez myśl, ale jakoś mi później wyleciało) i dała mi maść. Wczoraj rano i wieczorem smarowanko, a dziś rano już jest duuuuuużo lepiej, szczurek trochę skacze i jest dużo żywszy. Poranne smarowanie przebiegło już z uszczerbkiem dla moich dłoni tzn. Iset jak zwykle dzielnie walczyła o wolność :wink: . Krosty nadal nie wiem od czego są, czy to alergia, czy to grzybica, ale maść bardzo ładnie je wyleczyła poprzednio (cały kark w krostach). Tylko nadal się stukam w czółko, że poszłam do tej durnej kliniki :roll: .

[USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt gru 23, 2005 1:32 pm
autor: limba
widzisz jakiego masz madrego szczura ze nie chciala jesc tego paskudztwa :wink:
ciesze sie ze z mala lepiej :D

[USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt gru 23, 2005 1:59 pm
autor: falka
Dzięki limba :* mam nadzieję, że całkiem odzyska apetyt do Gwiazdki, bo czekają na nią pyszności pod choinką :D .

jagas, dzięki za wszystkie rady, troszkę się nauczyłam, mam nadzieję, że się nie przyda mi nigdy ta wiedza ;).

Nisia, jak widzisz konsultacja telefoniczna była w tym wypadku bez sensu, ale dzięki za radę :).

[USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt gru 23, 2005 9:53 pm
autor: ESTI
No widzisz...:wsciekly3: ale nam stracha narobilas. ;)

[USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: wt gru 27, 2005 12:36 pm
autor: falka
Wróciliśmy od rodziny znad morza i Iset ostro wzięła się za zwiedzanie swojego terenu :). Nadal nie ma apetytu, pewnie przez maść, którą zlizuje, ale bardzo bardzo chętnie biega, skacze i wspina się. Dostałam od Mikołaja aparat i pokażę Wam krostę, o którą było tyle krzyku :O!

Obrazek

Jaka bidulka wychudzona jest...

Re: [USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt sie 13, 2010 8:13 am
autor: Afia
witam mam straszny problem... otóż mam szczurcie w podeszłym wieku (2,5 roku) do wczoraj zachowywała się normalnie, biagała po pokoju, z oczywistą sobie ciekawością zwiedzała wszystkie kąty. Ogólnie nic nie wskazywało na to, że coś się dzieje niedobrego. Wczoraj jeszcze rano wyszła na chwilę z domku ale raczej wolała zostać w środku... Zaniepokoiło mnie to, ponieważ Nigra jest bardzo towarzysim szczurem i nie lubi siedzieć sama. Kiedy wzięłam ją na ręce, prawie się przez nie przelała:( do dziś chodzi z przekrzywioną główką i wciąż ma problemy z równowagą, ale wcale nie traci apetytu. Czytałam na forum, że to może być zapalenie ucha albo guz... nie znam niestety dobrego weta od małych zwierzątek w miejscu, gdzie aktualnie jestem, bo przyjechałam tu na wakacje. Wiem natomiast jak ważne jest dobranie odpowiedniego weterynarza dla ogonków, bo już nie raz byłam świadkiem błędu w sztuce lekarskiej... Czy możecie coś doradzić? czy powinnam spodzewać się najgorszego?? i co najważniejsze- czy ona cierpi? :( nie chcę żeby ją to bolało, aczkolwiek nie potrafię się zdobyć na to, by za moją decyzją została uśpiona... jest dla mnie wszystkim... Z resztą nie tylko dla mnie, bo wielu ludzi zaraziłam miłością do sczurów właśnie za sprawą Nigrozynki... doradźcie coś proszę.... :(

Re: [USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt sie 13, 2010 3:52 pm
autor: Paul_Julian
Napisz gdzie jesteś , będziemy szukac w okolicy, może jakiś wet gdzieś jest.

Re: [USZY] trzepanie, problemy z poruszaniem sie

: pt sie 13, 2010 5:06 pm
autor: Afia
jestem w okolicach Żywca w górach... byłam z nią dziś u jednego weta i dzwoniłam do specjalistki od gryzoni, która jest także panią profesor i wykłada anatomię na mojej uczelni;) wet dał jej kortyzol i witaminy i kazał czekać do pon... według pani prof. dobrze, że jej to podał. Mówi, że podczas zapalenia, z ucha wydobywa się wydzielina. Także kazała czekać... Fakt faktem już po 1,5 godz od zastrzyku Nigra zaczęła prostować główkę:) ciągle jest słaba i się zatacza, ale już sama przychodzi do mnie na ręce :} kazali uważać, żeby się nie odwodniła więc daje jej arbuza i ogórka, bo wodę ze strzykawki mi wypluwa:/ kupiłam jej też gerberki bo to jednak pożywne jedzonko :) jestem dobrej myśli :) ze względu na wiek mojej dziewczynki staram się być gotową na najgorsze, ale jednak ciągle wierzę, że po raz kolejny wszystkich nas oszukała (wcześniej 2 razy miała czyraka a byłam pewna, że to guz:P )