Strona 4 z 17

Marokko and CO.

: pn cze 12, 2006 5:35 pm
autor: ESTI
Trzymam kciuki caly czas i czekam na relacje. :przytul:

Marokko and CO.

: pn cze 12, 2006 5:43 pm
autor: PALATINA
Mada,
Do kogo jedziecie na EKG?

Marokko and CO.

: pn cze 12, 2006 8:58 pm
autor: Mada
Do dr Garncarz. Ty ją znasz bo byłaś ze swoim szczurasem.

Marokko and CO.

: pn cze 12, 2006 9:21 pm
autor: merch
Tez trzymam kciuki , w koncu czarne kundle muszą być góra ;).
A nawiasem mówiąc to grecisko jest prześliczne , zreszta reszta też.


Czarne górą !

Marokko and CO.

: wt cze 13, 2006 12:39 pm
autor: Mada
Jesteśmy już po wizycie u weta.
Fredek ma kardiomiopatię rozstrzeniową - inaczej i najprościej ma nabytą chorobę serducha. Najprawdopodobniej związane jest to z jego wiekiem.
Poniżej umieszczam opis z badania:

"stosunek lewego przedsionka do aorty wysoki, świadczy o znacznym powiększeniu lewego przedsionka. Czynność skurczowa lewej komory wyraźnie osłabiona. Przepływ krwi przez aortę i tetnice płucną prawidłowy"

W efekcie Fredek nadal bedzie dostawał LOtensin oraz dodatkowo Furosemid.

Biedaczek, strasznie nie podobało mu sie badanie, Zrobiliścmu usg i bardzo go denerwowało to lekkie wibrowanie tego sprzętu. Ale ogólnie bardzo ładnie zniósł wszystko. Teraz staruszek odpoczywa.

Marokko and CO.

: wt cze 13, 2006 2:01 pm
autor: PALATINA
Sorki za OT, ale jak sie zachowywała dr Garncarz?
W jakim była nastroju???
Czy zachowywała sie normalnie?
Przepraszam, ale była dopiero drugi dzień w pracy po strasznej tagedii :cry: i my wszyscy na uczelni nie bardzo wiemy, jak sie zachować. Ja unikam jej jak ognia, bo serce mi sie kraja, gdy ją widzę i nawet nie wiem, czy wypada sie uśmiechnąc na dzień dobry. :|

PS - nie tylko byłam u niej ze szczurami (dwoma), ale to jest kardiolog mojej suczki.
Kochana osoba! Wszyskim bardzo ja polecam! Zna sie tez na okulistyce 8)

Mam nadzieje, że Fredzio poczuje sie dobrze i jego serducho jakos sie jeszcze dla niego postara - Serce mojej psicy bardzo sie dla niej stara! ;)

Marokko and CO.

: wt cze 13, 2006 6:43 pm
autor: ESTI
Mam nadzieje, ze leki beda go trzymaly jeszcze dlugo - bo nie pora na niego, o nie. :przytul:

Marokko and CO.

: czw cze 15, 2006 12:31 pm
autor: Mada
Chwilowo nic się nie zminia. Aby dosłownie określić stan Fredzia, chyba mogę użyć słowa "taki sobie". Jedyne co mnie cieszy to fakt iż Fredek nareszcie spokojnie zasypia, a nie siedzi i duma. To dopiero drugi dzień podawania leków, więc sprawa jeszcze się wyjaśnia.
Co mnie cieszy to fakt, iż Fredziula ma apetyt (zwłaszcza na Nutri Drink czekoladowy ;))

Marokko and CO.

: pt cze 16, 2006 9:25 pm
autor: Mada

Marokko and CO.

: sob cze 17, 2006 8:51 am
autor: Guślarka
Hihihi :lol: "Nie zadzieraj nosa" mnie rozwaliło :haha: Fajniusie chłopaczki :D

Marokko and CO.

: sob cze 17, 2006 9:14 am
autor: PALATINA
Fajniusie, fajniusie? :lol:

Mada, wyjażdżasz na wakacje? :roll:
Może chcesz jeszcze "trochę" szczurków?

Marokko and CO.

: sob cze 17, 2006 2:52 pm
autor: Mada
Aniu, nie da rady. I tak mój mąż o mały włos mnie z chaty nie wywalił :)
Przykro mi. :?

Marokko and CO.

: sob cze 17, 2006 6:39 pm
autor: PALATINA
Ja na razie nie mam żadnych planów wakacyjnych (pratkyki :? ), ale gdybym miała będę szukała kogoś znajomego, komu mogę klucze zostawić od swojego domu, by wpadł "podlać szczury" 2 x w tygodniu ;)

Marokko and CO.

: ndz cze 18, 2006 11:14 pm
autor: Mada
Z Fredziem bardzo źle. Nie wiem czy przeżyje tę noc. :-(
Siedzi na termoforze bo strasznie chłodny się zrobił. Lekarstwa dostał, nie wiem jak jeszcze mogę mu pomóc.
Jeżeli do jutra wytrzyma...nie wiem czy nie będę musiała podjąć poważnej decyzji. Nie chcę by się udusił. :sad2:

Marokko and CO.

: ndz cze 18, 2006 11:36 pm
autor: limba
Nie Fredziu to jeszcze nie czas na Ciebie.. :cry:
Madus trzymajcie sie... a ja trzymam kciuki i wszystko co mozliwe...