Strona 31 z 65
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:13 pm
autor: Nina
Jasne, że trzymamy. Silny chłop z niego, da sobie rade

Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:20 pm
autor: Telimenka
Mam nadzieje

. Bo jest przeslodki. No moze poza ostatnimi tygodniami.. ale ogolnie to maly pieszczoszek i towarzyski chlopaczek, dzielny i zaradny. Mam nadzieje ze wyjdzie z tego bez wiekszych obrazen.. no poza rzecz jasna utrata wiadomo czego.
Czy podawanie soli fizjologicznej po operacji podgrzanej tak jak Ty to robilas Nina cos daje? Jakos wzmacnia? Boje sie jak cholera i chce sie przygotowac jak najlepiej
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:25 pm
autor: Nina
U nas dawało efekty. Kyoko po podaniu niewielkiej ilości od razu wstała i poczłapała sobie (ogólnie była silna, ale wtedy rozwaliła mnie kompletnie

). Zaraz po wstrzyknięciu szczury jakby bardziej kontaktowały.
Radziło mi to trzech wetów.
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:26 pm
autor: Telimenka
To zakupie

. ale do jakiej temp to podgrzac? zeby nie przesadzic? Powiedz mi wszystko dokladnie co i jak

Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:36 pm
autor: merch
ja mysle ze nie powinno to byc konieczne
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:41 pm
autor: Telimenka
To sama juz nie wiem co robic

. A w razie cos lepiej miec chyba nie?
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 9:56 pm
autor: merch
To moze popros duphalite z 1 cm w razie cos , tam jest duzo substancji odzywczych, ale obawiam sie ze w razie co to niestety i sol nie pomoze :/, to juz lepiej moze jaks mala dawke szybkodzialajacego sterydu od weta
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: śr sty 21, 2009 10:40 pm
autor: zalbi
ja też bym prosiła o jakieś wskazówki... przed nami trzy operacje...
odnosnie tej soli itepe...
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: czw sty 22, 2009 8:13 am
autor: odmienna
Sól fizjologiczna, czy steryd, rozumiem w razie niedajboże problemów? Bo jak wszystko dobrze przebiega, to moim zdaniem nie ma co organizmu „podkręcać”. O soli fizjologicznej myślę jako o desce ratunkowej, gdyby szczurek popadał w letarg- dobrze myślę? (podgrzałabym do temperatury ciała – tak ok. 38-39?)
Z „technicznego” punktu widzenia, jak mnie uspokajał dr.- kastracja , to bardzo prosty zabieg. Trwa krótko i uśpienie nie musi być aż tak głębokie jak np. w przypadku sterylizacji dziewczynki to i wybudzanie jest łatwiejsze…ja Dolarka dostałam po 45 minutach- unosił już główkę, po 1,5 godz zlizywał wodę z łyżeczki, po trzech godzinach spokojnie pił a po następnych dwóch- ładnie jadł (mokrą papkę).
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: czw sty 22, 2009 10:24 pm
autor: Telimenka
To w takim razie zagadam do weta

. Ja mu ufam zna sie na rzeczy i nie odwala maniany. Duzo szczurkow moich operowal i kastrowal. Wiec to nie jakis konowal duzo Poznaniakow mu ufa.
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: sob sty 24, 2009 3:58 pm
autor: Telimenka
Przenioslam Eklera w samotnie zeby zrozumial ze zle czyni i zrozumial! Ekler kocha mame !! jest kochany i nie gryzie i sie nie rzuca i w ogole. Na razie bede lapac z nim jeszcze lepszy kontakt. Wyczyszcze woliere i dam mu jeszcze jedna szanse.Tak mi szkoda jego jajeczek..Kastracje odwolalam. Wiec trzymajcie kciuki zeby mu glupizna nie wrocila bo wtedy ocali jajca

Re: Moje Chrupki :D :D :D
: sob sty 24, 2009 4:02 pm
autor: merch
ja bardzo trzymam kciuki
nie oddzielaj go tylko za dlugo od braciszka i eliota zeby ich nie zapomnial , bo wtedy bedzie agresywny w stosunku do nich
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: sob sty 24, 2009 4:08 pm
autor: Telimenka
Spotykaja sie razem na wybiegu i na moich rekach zeby o sobie nie zapomnieli

.
Ale chce zeby troche sie uspokoil Eklerek

. Niancze go ciagle, chodzi ze mna wszedzie i spokornial. Tak mi bylo go zal na mysl o operacji ze az nie moglam i chcialam sprobowac czegokolwiek zeby nie musiec ryzykowac jego zdrowka

Re: Moje Chrupki :D :D :D
: sob sty 24, 2009 9:03 pm
autor: Telimenka

Eklerek ugryzl mame

.. czemu on takim wstreciuchem jest?
Glaskalam go glaskalam. Chodzil po mnie i nagle trach w palucha!
Re: Moje Chrupki :D :D :D
: ndz sty 25, 2009 8:24 am
autor: odmienna
A to chuligan! Taki dziab znienacka... co jest? Pachniały Ci ręce innymi szczurami?
Czy on się puszy? To ważne, żeby „obczaić” co go prowokuje i czy ew.kastracja to załatwi...
Może jakaś meliska?
Jeśli na wybiegach Eklerek zachowuje się przyzwoicie, to moim zdaniem jest duża szansa, że to tylko chwilowa głupawka- ma chłopię gorsze dni i tyle.
Z drugiej jednak strony, aż za świetnie rozumiem Twoje emocje w związku ze sponiewieraniem Eliocika, ale jeśli smarkacz pobił i odpuścił, to... obawiam się, ze takie jego zbójnickie prawo... niebezpiecznie się robi gdy pojawiają się zachowania „unfair” (
hihihi, przed decyzją o kastracji Dolarka, mało co, a nauczyłabym się artykułu tłumaczonego przez Jutkę na pamięć). Z tym że będą sięgać po władzę, nie ma wyjścia- pogodzić się trza.
Ja mocno zaciskam kciuki.... a Ty wyczochraj odemnie stado, zwłaszcza Eliocika.
