Moje stadko - Krysia ['], L,Tasha [']

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: IVA »

Po dłuższej nieobecności znowu zaglądam do swojego tematu.
U nas trochę zmian.
Liloo i Lati chore ale dzielnie się trzymają. Liloo jest obecnie na aminofilinie (codziennie) i furosemidzie (raz na 3-4 dni). Aminofilina chyba jej pomaga, bo dziewczynka przestała chudnąć i rzadko ma duszności. Poza tym jest bardzo aktywna i rozrabiająca.
Niestety guzy Lati nie dość, że się namnażają to jeszcze szybko rosną. Smutnieje mi dziewczynka z dnia na dzień :( .
Czarnusia jak to ona, raz lepiej czyli bardziej kontaktowa, raz gorzej, czyli stara sie mnie dziabnąć kiedy jej sie uda. Na razie nie daję się zwieść, więc nie mam ran, ale jak ją znam, to tylko kwestia czasu.
Gucio i Misiak bez zmian. Gucio rozrabia, ciągle stara sie dostać do drugiego męskiego stadka. Jak już wejdzie na ich klatkę, to najpierw na nich poluje a później kładzie się na książkach i obserwuje pozostałych chłopców.
Misiak jest bardzo stateczny, sporo śpi albo w pobliżu nas albo w swoim ulubionym miejscu czyli za kanapą. Przybiega gdy czuje jedzonko albo gdy jest wołany (wtedy wolniej ;) ).
Cezarek i Czaruś sporo już urośli. Nadal pozostają ostrożni ale starają się też kontaktować z nami. Widać, że szczurza ciekawość jest silniejsza od obaw. Zwłaszcza Czaruś szuka kontaktu. Co prawda kontakt ten jest jednostronny, czyli on uważa, że może wszędzie wleźć i wszystko dotknąć ale już dotykanie jego powinno ograniczyć się do niezbędnego minimum :)
Ostatnio chłopcy przeżywają stres, bo tydzień temu dołączył do nich maluch, czyli Qubuś.
Qubuś przyjechał do nas pod koniec kwietnia z Pragi - dzięki uprzejmości jednej z forumowiczek (jeśli będzie chciała sama przyzna się do tego niecnego czynu ;) ). Wtedy miał 5,5 tygodnia i ważył 60 g. Jest rasowcem - niebieski rosyjski - z pięknym rodowodem :) Na początku mieszkał sam. Przyznam się szczerze, że miałam obiekcje co do łączenia go z moimi sporymi samcolami. W końcu ponad tydzień temu zdecydowałam się. Co prawda wcześniej już poznał swoich wujków ale w ubiegłą niedziele zamieszkał z nimi w jednej klatce. Łączenie obyło sie bez problemów. Początkowo "dzikuski" udawały, że go nie widzą, a kiedy nie chciał "zniknąć" z ich klatki obaj starsi chłopcy zaczęli unikać malucha. Niestety mała pchła wcale nie bała się wielkich wujków i dała się im we znaki. A mały jest po prostu bezczelny. Skacze im po głowach, grzbietach, kradnie jedzenie nawet spod pyszczków. Trochę respektu ma przed Czarusiem, bo ten ostatni po kilku dniach dziecięcego terroru dał mu parę klapsów z łapacza. Cezarek nie ma jednak z nim "życia". Jak mały ma chęć do zabawy, to wskakuje na wujcia i przegania go z każdego miejsca. Wiele razy tez już wywrócił "wielkiego" na plecki i wyiskał go dokładnie, a biedny cezar nie miał nic do gadania. Pociechą pozostaje dla nich to, ze mały szybko rośnie i uspakaja się. Wczorajsze ważenie Qubusia wykazało 210 g, jest więc duża szansa, że chłopak już niedługo się uspokoi :)
Dla nas Qubus jest bardzo kochany. Lubi być blisko ludzi, iska nas, przytula się. Nie jest to nasz niezapomniany Niuniuś ale jeśli dorastanie nie zmieni jego charakteru to wyrośnie nam kolejny przytulak :)
Na koniec kilka zdjęć. Nie wiem jeszcze jak zamieszczać miniatury, wiec są tylko linki ale gdy tylko się nauczę, to pewnie zapcham forum zdjęciami moich maluchów :). Niektóre ze zdjęć są robione niedawno, inne kilka miesięcy temu ale tyle dzisiaj zamieściłam, muszę przygotować te, które chcę pokazać "światu" ;)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/972 ... bdcb7.html
nasz misiu puszysty czyli Misiak

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d42 ... 528c5.html
a to ulubione zajęcie Gucia :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bbf ... e10ce.html
mały żarłoczek czyli Lati

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fde ... 36b27.html
dręczenie Liloo

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d8 ... 48cdd.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/feb ... f1d86.html
moja gryząca piękność inaczej mówiąc Czarnusia

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c2 ... 91e69.html
Qubuś nasze maleństwo :)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9fc ... f41c3.html
pierwsze spotkanie "wielkiej trójki" czyli Czarus, Cezarek i Qubuś

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/73f ... efe48.html
zmowa wielkich przeciw małemu

na koniec nasz niezapomniany Niuniuś
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b6e ... 2bfa1.html
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: merch »

Zdjecia wszystkie piekne, nie wiadomo ktorym sie zachwycac najpierw. Dziewczynki wygladaja slicznie- bardzo sie ciesze ze mimo chorob dzielie sie trzymaja i jescze w pyszczkach widac radość życia.

MIsiu jak sama nazwa wskazuje jest msiowaty:).

Czarus z Cezarkiem i Qubusiem wygladaja przecudnie !!!
Prosze przekazac dla wszystkich miziaki ( Czarnusi tylko o ile bedzie w nastroju) no i pozdrowienia dla dwunoznej czesci stada :)
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: Telimenka »

Duze te Twoje dzieci ;) A jakie sliczne wszystkie...a Czarnula...mmmmm cud,miod i orzeszki. Uwielbiam czarne szczury.
A co do miniaturek nie wiem czy jestem godna Cie poinstruowac ale jak zalaczasz fotki to tam masz u dolu kody jesli zalaczasz pojedynczo i jest kod do miniatury i napisane ze po kliknieciu otworzy sie w calkowitym rozmiarze. A jesli zalaczasz kilka to do kazdego masz taki odnosnik "pobierz pozostale kody"
Wyskakuje Ci tabela z kodami i wybierasz miniaturke i juz ;)
Jesli nie o to chodzilo to ja glupia jestem i przepraszam z gory ;D
W tabeli tj drugi kod Obrazek
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: limba »

Nie no Lati i Liloo to wykapane Lilusiowe dzieci.

Poduszeczki sliczne :)

Alez chlopaki sa wielcy ;D az sie napatrzec nie moge. Czarus i Cezarek maja zabojcze futerko.

Tzymam kciuki strasznie mocno za chorotki, i poprosze o wyczochranie tych futrzakow ktore sobie zazycza ;)

Nie no,,,, Niuniusiowe zdjecie jest ... przesliczne...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: IVA »

Dziewczyny dzięki :) aż się napuszyłam z dumy :D
Limba, chłopaki są rzeczywiście spore, zwłaszcza gdy znajduje się przy nich Qubuś. Bo waciki wcale nie są od nich mniejsze, no może Gucio trochę ale nie za dużo. Lilusia niestety już nie jest takim grubaskiem, to trochę starsze zdjęcie. Teraz pozostało z niej trochę więcej niż połowa tamtej dziewczynki, no ale pociecha jest to, że nadal rozrabia. Tusia czyli Lati jest znacznie grubsza. Najprawdopodobniej powodem jest to, ze guzy znacznie ograniczyły jej ruchliwość, natomiast jej apetyt też znacząco wzrósł, jednak obecnie nie będę ograniczała jedzenia Kluseczce.

Telimenka - dziękuję za porady, właśnie o to mi chodziło :), dobre rady zawsze są mile widziane ;) . Mam nadzieję, że nie zapomnę gdy będę załączyć następne zdjęcia, bo teraz już za późno na zmiany w poprzednim poście. A co do Czarnusi, faktycznie piękna z niej panienka, całkiem czarna, bez znaczeń. To też trochę starsze zdjęcie, teraz jest ciutkę większa ;). Jednak jej charakterek jest równie wredny co uroda ujmująca ;)

Na koniec dodam, iż wczoraj zapomniałam napisać, że jeśli tylko uda mi się wyrwać z domu, to w najbliższych dniach nasze stadko trochę sie zwiększy. Do dziewczynek dołączy jedna przyjezdna panienka. Niewiele wiem o jej poprzednim życiu, wiem jednak, że jest już starszą szczurcią po przejściach, trochę schorowaną i potrzebny jest jej ciepły domek. Mam nadzieję, że to właśnie u nas znajdzie. Trzymajcie więc kciuki żeby mi sie udało wyrwać na sobotę i przywieźć małą. Jeśli nie da rady teraz to na pewno pojadę w przyszłym tygodniu
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: Telimenka »

Trzymamy kciuki i liczmy na zdjecia jak przybedzie do Ciebie panienka:)
Ehh czarne diably sa przeurocze..maja cos w sobie..
Musze powaznie pomyslec nad adopcja murzynka
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
Magamaga
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 2996
Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: Magamaga »

Teli - trzeba było brac Baciora:D teraz nie oddam!
Obrazek
Ze mną: kotka Luna i kocurek Borys

Za TM- Tuptuś [*] Fiona [*] Milejka [*] Batman [*] Mania [*] Lolek [*] Zefir [*] Bobek [*] Zawsze będę pamiętać....[/size]
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: limba »

Uda sie, uda :) Od razu poprosimy o zdjecia nowej panienki :) badz matronki skoro to starsza dziewuszka.

Oby dziecwyznki jak najdluzej dobrze sie czuly... te ichmordki sa rozbrajajace ... ;D
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: Telimenka »

Kiedy ja sie na samcolki przerzucam :D
Bo tak jak IVA mowi dluzej glaskac mozna.. i szczur musi byc wiekszy.
Samcowe charakterki mi bardziej pasuja. Wiec Bacior jest bezpieczny
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: odmienna »

Na koniec kilka zdjęć. Nie wiem jeszcze jak zamieszczać miniatury, wiec są tylko linki ale gdy tylko się nauczę, to pewnie zapcham forum zdjęciami moich maluchów" Oj, zapchaj zapchaj, bo co też się moja wyobraźnia napracowała, żeby sobie to Twoje stado wyobrażać... no i po co? Skoro rzeczywistość i tak przerasta domniemania wszelkie :) .
Mały Niebieski Imigrant jest prześliczny a i charakterek zapowiada się super. Wujki C... no, u Merch ich rodzeństwo też tak pięknie przyjęło malucha – mają jakieś rodzinne skłonności opiekuńcze? Kto ich tam wie kanałowców cudnych :) .

....
oczywiście- kciuki za sobotę - bo przecież dla Szczurci, każda doba jest cenna :)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: IVA »

Dziękuję wszystkim za miłe słowa, cieszę się, że moje ogonki chociaż trochę się spodobały :) Mam przygotowaną kolejna porcję zdjęć więc nowe niebawem ;)
U nas kolejna zmiana. Z tygodniowym opóźnieniem, bo niestety wczoraj przywiozłam nową dziewczynkę. Pewnie niektórzy domyślili (a może nawet już wiedzieli wcześniej), że jest to Krysia, podopieczna SPS-u. Dla tych co nic o niej nie wiedzą kilka słów. Krysia została znaleziona 2 tygodnie temu, w Warszawie na jakimś parkingu, przez panią opiekującą się kotami (w podziękowaniu za uratowanie ma nadane jej imię). Krysia to starsza szczurcia, z przykurczem szyi (skręcona na bok główka)jednym bardziej "wybałuszonym oczkiem", problemami skórnymi (najprawdopodobniej pasożyty czyli innymi słowy świerzb). Ma również problemy w poruszaniu się ale na chwile obecną nie wiem czy dlatego, że może nie widzieć czy też jest to pozostałość po przebytej chorobie np. wylew. Z pysia przypomina dwie z moich danych podopiecznych - Lady i Nadię, czyli widać, że bardzo dużo w swoim krótkim życiu przeszła. Nie lubi być dotykana, a w zasadzie nie lubi ludzkich rąk. Wtedy próbuje łapać za palce. Na razie jednak nie gryzie mocno. Dla mnie jest to takie ostrzeżenie - nie dotykaj bo ugryzę. Nie przejmujemy sie tym jednak i bierzemy ją na ręce. Gdy "kłapanie zębami" jest bardziej intensywne mówię do niej stanowczo "nie gryź" lub po prostu "krysia" i ona przestaje. Czasem próbuje po raz wtóry ale już nie tak mocno. Kiedy jest już na rękach nie próbuje gryźć, daje się głaskać, jest jednak bardzo niespokojna, dużo "gada" i posapuje. Dzisiaj zauważyłam, że jak biorę ja przez jedną z jej szmatek to nie łapie ze ręce, widać bardzo nie lubi ludzkich palców. Postanowiliśmy więc, że na początku aby jej nie stresować będzie brana przez szmatkę z polarka i dopiero na rękach dużo głaskana. Na palcach będzie dostawać różne smakołyki. Bo Krysia lubi jeść ;) . Dropsiki, kiełbaskę, mięsko, bierze bardzo łapczywie, inne rzeczy już spokojniej. Często też zagląda do miseczki z ziarnami. Zauważyłam, że w pierwszej kolejności znikają płatki kukurydziane i granulki firmy versele-laga (nie znam tej karmy, mam ja po raz pierwszy ale widać, że Krysi smakuje). Nie miała tez problemów ze zjedzeniem ziemniaczków z masełkiem i jajeczkiem. Dzisiaj będzie kasza gryczana z masełkiem, zobaczymy jak to jej zasmakuje.
Ponieważ nadal mocno sie drapie i ma strupki i ranki nie dołączyłam jej do dziewczynek. Na razie dostała ivomec i mieszka w osobnej klatce. Nie będzie też miała bezpośredniego kontaktu z innymi ogonkami do czasu gdy nie będzie nowych ranek a strupki zaczną znikać. Wtedy pójdzie do wspólnej klateczki. Nie sądzę aby były jakieś problemy z połączeniem. Liloo i Lati jak do tej pory dobrze przyjmowały wszystkie nowe koleżanki. Obecnie jak wszystkim wiadomo obie to starsze damy, na dodatek mocno schorowane. A z Czarnulka nawet jeśli nie będzie zbytnio zachwycona nową koleżanką to damy sobie radę ;) . No chyba, że sama Krysia nie bardzo będzie chciała towarzystwa. Jak na razie widziała półdzikuski ale z pewnej odległości i to przez kratki. Chłopcy az wyrywali sie do niej. Ona przez chwile była nimi zainteresowana, po czym położyła się na hamaczku odwróciła się do nich tyłem . Jednak mówiąc poważnie to może mieć trochę problemów z aklimatyzacją w stadku, bo jej problemy zdrowotne powodują, ze czuje sie trochę zagrożona. No ale zobaczymy co będzie. Na razie jestem dobrej myśli. Za kolka dni, jak trochę sie do nas przyzwyczai czeka ją wizyta u weta. Będzie miała zbadany wzrok, przejdzie ogólne badanie. Wtedy będę wiedziała już coś więcej. Teraz potrzeba jej przede wszystkim dużo miłości i cierpliwości a nie wiem ile tak na prawdę mamy czasu
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: merch »

Ma szczescie malutka, trzymam kciuki za to, zeby chorobska poszly sobie szybko precz i zeby sie zaaklimatyzowała w nowym domku.
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: Telimenka »

Trzymam kciuki za Krysie..:). Dzielna musi byc i pod taka opieka szybko dojdzie do szczytu swoich mozliwosci zdrowotnych.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: odmienna »

... właściwie: nigdy nie wiemy ile mamy czasu ;) - zawsze jakoś okazuje się, że zbyt mało ( i to jest ten właśnie wspólny mianownik czasu i pieniędzy :-\ ), ileby go nie było jestem pewna, że będzie to czas, który wynagrodzi krysi złe dni :)
..............
tylko, co z tym "zapychaniem forum"?, bo ze zdjęcia na sps-ie wynika, że dama śliczna, ale smutnooka... bardzo chcemy oglądać błysk radości w tych ślepkach :)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem

Post autor: IVA »

Krysia jest już dobrze zadomowiona, chociaż jeszcze pomieszkuje sama. Już po pierwszej dawce leku strupki zaczęły znikać. W sobotę dostała druga dawkę a dzisiaj zauważyłam, że po większości zostały tylko łysek plamki, które z czasem pewnie zarosną. Przyzwyczaiła się do brania na ręce na tyle, że rzadko próbuje chwytać za palce. Zaczęła też biegać już na spacerki. Już przy pierwszym wyjściu nie było żadnych problemów, zwiedziła wszystkie dostępne kąty jakby znała je od lat. Ona uwielbia spacery i gdy wraca do klatki to się po prostu obraża, kładzie się na półeczce tyłem do wszystkich i na nic nie reaguje. W klatce zmieniła swoje zachowania. Już nie niszczy hamaczków zbierając szmatki na gniazdko, które jest na środku klatki. Teraz znosi ręczniczki do domku i tam robi z nich gniazdo. Jak jest jej za gorąco to kładzie się na półeczkach lub na hamaczku. No i pokazała swój charakterek. Bo jak już pisałam, nam ludziom odpuściła ale innym szczurasom to już nie. Chłopakom natłukła przez kratki a dziewczyny leje jak tylko je spotka na spacerkach. Pierwsza oberwała Lilu (zawsze jest najciekawsza), po niej przyszła kolej na Lati a na koniec oberwało się Czarnuli. Na szczęście nie skończyło się na obracaniu na podszczypywaniu w tyłek, plecki i podskakiwaniu, no ale reszta panienek jest nieszczęśliwa. Dzisiaj zagoniła Czarnusię pod półkę i właśnie pilnuje żeby ta nie wyszła spod niej. Ogólnie rzecz biorąc niesprawność wcale jej nie przeszkadza w dokuczaniu innym. Mam nadzieję, że za jakiś czas jej przejdzie, bo chciałabym żeby zamieszkała z innymi dziewczynkami. Krycha apetyt ma ogromny, w zasadzie wszystko wsysa jak odkurzacz. Niestety wyczułam na jej boczku guzek, nie wiem czy gruczolak czy tłuszczak, zobaczymy u weta. No i tu problem, bo czy operować czy wiek już nie ten ….. Poza tym trochę martwi mnie jej „rozrastający się brzuszek” , mam jednak nadzieję, że to tylko ten jej apetyt (za kilka dni sprawa powinna być wyjaśniona).
Qubuś jest coraz bardziej kochany ale niestety stał się niejadkiem, co skutkuje tym, że wolno rośnie i mało przybiera na wadze. Za to uwielbia być z nami. Siedzi albo na nas lub koło nas, albo wchodzi na klatkę koszatniczek, gdzie ma swój drugi domek. Bo na klatce położyłam powłoczki z poduszek i zrobiliśmy mu domek z kartonika. Uwielbia tam siedzieć, bo wszystko ma na widoku a jemu samemu nic nie grozi. Znosi tam jedzonko i sporo śpi. Niestety dla wujków stał się już dorosłym szczurem i zaczęli go wychowywać, czyli po prostu jak coś robi nie tak to go tłuką. A Qubiś nie ma pokornego charakterku, nie daje się położyć na plecki, więc często musze interweniować. Na szczęście wszystko kończy się na ogromnym wrzasku i kilku kopniakach. No ale też „dzikusie” chyba za nim nie przepadają, bo kiedy mały wchodzi na hamaczek gdy któryś z nich tam jest, to „dzikuś” albo stara się przegonić małego albo sam odchodzi. Ogólnie rzecz biorąc oni wola własne towarzystwo a Qubuś woli nas.
Reszta stadka bez zmian. Lati wychodzi na krótkie spacerki, później zaszywa się w kątku i śpi. Lilu ciągle jest koło nas ale stale w ruchu. Czarusia żyje swoim życiem, czyli omija nas z daleka. No dobrze, że rzadko „szczerzy” zębiska.
Misiak i Gucio tez niewiele zmienili swoje zachowania. No może od czasu gdy przybyła Krysia częściej siedzą koło jej klatki niż przy innych. Zresztą muszę przyznać, że dziewczyna wzbudza zainteresowanie również Czarusia i Cezarka.

Na koniec kilka zdjęć 

Misiak lekko zaskoczony
Obrazek

W swojej kryjówce
Obrazek

Braciszkowie
Obrazek
Obrazek

Gucio
Obrazek
Ulubione zajęcie Gucia czyli pilnowanie „dzikuniów”
Obrazek

Czarnula w odwiedzinach u chłopaków
Obrazek
bezbronna
Obrazek

Kluseczka jak zawsze głodna
Obrazek
Obrazek

Krysia – pierwsze dni (jak na razie nowszych zdjęć nie mam ale już niebawem)
Obrazek

Lilu po czytaniu książek
Obrazek
grze na kompie ;)
Obrazek
i znudzona
Obrazek

Tusia
Obrazek

Różne dziewczynek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Cezarek jak zawsze ostrożny
Obrazek
Obrazek

Czarek
Obrazek
Obrazek

„Kanałowce” buszują
Obrazek
Obrazek
Zmęczeni
Obrazek

Qubuś
Obrazek
Obrazek
Tak sobie śpię
Obrazek

I moje ulubione
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”