Strona 31 z 95
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: pt lis 28, 2008 4:34 pm
autor: Buni@
Jejku...zawsze marzyłam o rexiku...przystojniak jakich mało!
Nowy kawaler w domu...rana Butrona coraz lepiej...matura poszła dobrze...marzenia się spełniają

.
Oj ten Teuś...niech już zostawi tą ranę! Paskudztwo jedne (rana nie Teo)...
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: pt lis 28, 2008 11:13 pm
autor: zalbi
marzenia się spełniają? heh, dobre.. ale ok, nie będę ironizować..
Miałam dać fotki. No tak, miałam. I nie będzie zdjęć ani Szejka ani Satka. Dlaczego? Aparat nie chce sie włączyć pomimo, że bateria jest naładowana.
Nadrobię starszymi zdjęciami:
jabłuszko:
Teo z bliska:
zaszalałam, nie? =D to tyle =P
reszta jutro.
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: sob lis 29, 2008 3:16 pm
autor: zalbi
Leczenie antybiotykami skończone. Kilka razy dziennie przemywać rivanolem lub jodyną a gdyby coś sie działo źle, to migusiem do lecznicy.
Strupki odpadają i rany ładnie się goją, oby tak dalej.
Satu zrobił się straszną piszczałką. Okropnie drze się przy każdej okazji nawet, gdy otwieram klatkę. Jest to dla mnie o tyle dziwne, bo nigdy żaden szczur tak nie robił. Piszczy gdy idzie Eman, piszczy gdy Eman się obok niego kładzie, piszczy gdy bierze ode mnie smakołyk, piszczy gdy Szejk do niego idzie, piszczy cały czas. Nawet wtedy, gdy biega sobie sam to piszczy. I to nie jest taki pisk, że coś go boli. Po prostu coś sobie ubzdurał =/
Szejk jest zabawowym miziadełkiem. Wczoraj wieczorem bawiliśmy się berka w klatce.. On zaczepiał mnie, wyskakiwał na pięterko, ja podstawiałam rękę pod drzwiczki, on wychodził mi na ramie, zaczepiał i znowu na pięterko =D
Obiecane zdjęcia:
Szejk waży 432 g.
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: sob lis 29, 2008 3:26 pm
autor: grzesia
Jakie te futerrko fajne

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: sob lis 29, 2008 7:22 pm
autor: Babli
piękny Szejk :]
A jaki kolorek

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: sob lis 29, 2008 8:10 pm
autor: Ivcia
Kilka godzin czytania i jestem w temacie
Ładnie piszesz i wieeeleee się u Ciebie dzieje, oj wiele.
Bardzo zazdroszczę Ci ciurka dambo... one są boooskie

I fajnie, że Burton to taka przylepa. Z reszta co tu dużo pisać, każdy jest inny i z pewnością kochasz je tak samo mocno

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: ndz lis 30, 2008 12:49 pm
autor: zalbi
Teo i Burton - wspólne picie:
Szejk - zwiedzamy klatkę:

Szejkowi bardzo spodobał się ogrom miejsca w klatce. Biegał, szalał, dostawał głupawki, podskakiwał, gonił się sam ze sobą.
Eman po spotkaniu z Szejkiem:
obrażony Eman w klatce Szejka:
Szejk zdominował Emana bez najmniejszego problemu. Eman w odwecie w ciągu kilku sekund zrobił w nim pięć dziur.
i scena jak z horroru:

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: ndz lis 30, 2008 12:54 pm
autor: Ivcia
Jaki ten Eman pulchny, taka pyza

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: ndz lis 30, 2008 1:28 pm
autor: odmienna
zalbi pisze:
Szejk zdominował Emana bez najmniejszego problemu. Eman w odwecie w ciągu kilku sekund zrobił w nim pięć dziur.
Ojc! Pięć! Myślę, że limit wyczerpany...
Ależ to Emanisko jest przystojne nawet jak się tak panoszy na cudzych włościach...
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: ndz lis 30, 2008 1:50 pm
autor: ogonowa
Eman już limit wyczerpał! Oby już mu się odechciało gryźć

A jaki on duży, albo mi się wydaje..
Szejk jest jak zawsze piękniutki.
Satu- tak jak z horroru

Burton - Jakby tak trochę sczerniał?
Teo - tym srebrem to aż śni

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: śr gru 03, 2008 9:18 pm
autor: zalbi
Chłopcy zrobili mi dzisiaj w nocy pobudkę.. wszystkie trzy poidełka poszły w ruch i był jeden wielki trzask =/
Zrobiłam ubranko dla Teo bo ciągle się tylko drapie i drapie po tej ranie. Wygląda to tak:

Nie przeszkadza mu to, nie interesuje sie tym, nie wierci się, nie ściąga.
Poza tym dziura u Teo rano wyglądała tak:


czyli już o wiele lepiej niż przedtem.
Co tam jodyna i rivanol.. woda utleniona czyni cuda! Polałam chłopakom dziury kilka razy i już widać poprawę.
Jeszcze dwaj poszkodowani panowie:
Jutro wstawię resztę zdjęć a także filmik o piszczałce Satu i dominatorze Szejku.
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: sob gru 06, 2008 1:53 pm
autor: Buni@
Nie, nie mogę

. Teo bosko wygląda w tej "bluzeczce".
Dobrze, że rany się goją

, tak długo dręczą te futerka
Czekamy na filmiki!
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: pn gru 08, 2008 7:13 pm
autor: zalbi
Szejk ma guza.
Znalazłam go dzisiaj, gdy wróciłam do domu. Szejk wszedł mi na ręce, zaczęłam go głaskać i wtedy wymacałam tego guza. Wcześniej go nie było albo go przeoczyłam, co wydaje mi się jednak nie możliwe, ponieważ biorę moich kawalerów na ręce kilka lub kilkanaście razy w ciągu dnia.
Zaczyna się w pachwinie między tylną, lewą łapką a brzuszkiem. Wielkością i kształtem zbliżony do migdała, może trochę większy. Ruchomy, przechodzi w stronę jajek w postaci takiej jakby nitki o średnicy około dwóch milimetrów.
Nie wiem co to jest. Gdy to dotykam to Szejk nie reaguje, zwisa i nie rusza się jak zwykle.
Jeżeli to coś nie zwiększy swoich rozmiarów, to do lecznicy pojedziemy w piątek albo w sobotę a jeżeli będzie rosło, to postaram się jutro lub w środę.
________________________________________________________________________________________________
Między Satu a Szejkiem nie jest źle. Gdy razem siedzą w dużej klatce to Satu piszczy jak opętany i na każdą próbę zbliżenia się Szejka reaguje pokazywaniem ząbków i stawaniem na tylnych łapkach (nie mówiąc już o piszczeniu). Aktualnie siedzą razem w transporterku, dzisiaj pierwsza próba takowego łączenia, zobaczymy co z tego wyjdzie.
O połączeniu Szejka z Emanem nie ma mowy, przynajmniej na razie. Eman oczywiście rzuca się na Szejka a ten ucieka. Łączenie z Emanem zostawię na dalszy plan. Też pewnie będę ich łączyć w transporterku, wydaje mi się to najlepszą jak do tej pory metodą.
O łączeniu Szejka z Teo i Burtonem nie myślę, ponieważ jeszcze przynajmniej miesiąc posiedzą w chorobówce.
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: pn gru 08, 2008 9:33 pm
autor: Telimenka
ojoj ile przoeczylam rzeczy...
Szejk jest sliczny.. tez mi sie marzy rexik ale na razie nic z tego

.
Znowu guzy...ehh oby to nic powaznego nie bylo. Teuska rana niezaciekwa...wspolczuje Tobie, masz mala lecznice w domu.
Trzymam wraz z moim stadkiem kciuki za wszystkich
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: wt gru 09, 2008 4:47 pm
autor: Nakasha
Ja również współczuję... biedne szczuraki

. Chociaż to naprawdę dobrze, że jest coraz lepiej.
I być może z czasem samcolki jednak się zaakceptują... przesyłam Wam pozytywne myśli
