Słuchajcie słuchajcie, ogłaszamy, że Kropek i Kredka juz mają roczek ! Albo będą miały za miesiąc, ale przyjmuję , ze urodzili się 26 wrzesnia !
Z nowinek.
W sobotę nieopatrznie zostawiłem ogonom klatke otwartą i polazłem ogladac film. Wracam, a tu 2 sie rozlazły , a jeden własnie konczy wcinać rurkę z czekoladą. Bo zostawiłem otwarta paczkę na biurku.
Na szczescie sie całkiem nie rozlazly. Nicponia siedziala pod klatką , a Kredka na półce. A nie wiem który wcinał rurkę , Kropek albo Soran. I nie wiem które wylazło i przyniosło. I czy przypadkiem nie zjadły którejs rurki zanim dociągnęły do klatki
Biedny Soran znowu zarobił dziaba

Tym razem pod uchem. Waniliowanie je tylko denerwuje, dzisiaj Soran przewrócił Kropka, napuszyły sie obydwa jak jeże. Potem Kropek zaczął kotłowac tego strachulca to rozdzielilem. Potem włozyłem je spowrotem razem to sobie siedzieli pod podestem.
Nie wiem co z nimi robić . Soran nie chce siedziec mi na ramieniu, dziś rano sie tak przestraszyl, że zeskoczył mi z ramienia i pysiem uderzył o pret klatki i miał rozbitą wargę
Śpią razem, przytulają się , ale w którymś momencie następuje spięcie. Razem nawet jedzą , a ostatnio kłótnie są ok. 5-6 rano, więc podejrzewam, ze moze Soran przypadkiem zdeptał śpiącego Kropka.
Kropek jest grubaśny. Jak chodzi to suwa tłuszczykiem po ziemi. Chyba sie coś rozleniusza....
Aha, i najwazniejsze ! Florka po 5 tyg. na Enro mg/kg przestała chrumkać ! jeee!
Za to wiem, ze na "starość" będą kłopoty z pluckami

Ostatnio sie czymś troszke zakrztusiła, śliniła i jezdziła pysiem po ziemi, to ja wziąłem i zastosowałem " kontrolowany lot szczura" . Bierzemy szczura do góry nogami i opuszczamy ręce w dół, i wtedy sie odkrztusza.
Ale dostała ataku astmy, zaczeła łapać powietrze pysiem i serduszko bardzo mocno biło. Stosowałem te metodę na zdrowych szczurach i bylo ok. Musze sie w takim razie nauczyć szczurzego chwytu Heimlicha.