Strona 31 z 38
Re: Sysiątka
: pt lis 26, 2010 9:57 pm
autor: Jessica
Sysa pisze:Jakoś tak to do mnie nie dociera...

biedactwo
trzymyj się Sysu

Re: Sysiątka
: sob lis 27, 2010 1:41 am
autor: Nakasha

Przykro mi.... trzymaj się jakoś...
[*]
Re: Sysiątka
: sob lis 27, 2010 11:02 pm
autor: IHime
Sysa, tak mi przykro! Trzymajcie się tam jakoś z całym stadkiem.
Kciukam z całych sił za kastracje i rekonwalescencje, no i za uszko Bezinki.

Re: Sysiątka
: sob lis 27, 2010 11:46 pm
autor: Sysa
Re: Sysiątka
: ndz lis 28, 2010 8:49 am
autor: tahtimittari
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... C05455.jpg tłuszczyk się przelewa
bardzo mi się on podoba.. niach..

Re: Sysiątka
: ndz lis 28, 2010 12:16 pm
autor: ol.
http://s997.photobucket.com/albums/af96 ... C05449.jpg słodki pyszczek
on jakiś taki welwetowy jest, czy mi się zdaje ?
Re: Sysiątka
: pn lis 29, 2010 12:16 am
autor: Nakasha
Moje piękności

Re: Sysiątka
: pn lis 29, 2010 9:40 am
autor: Sysa
Dziękujemy za pochwały Filipa, już Alladyna
Chłopak trafi dziś do Nakashy, więc mam nadzieję, że ona wprawnym okiem oceni czym jest maluch naprawdę.

Ja widze, że futro jest jakieś hmmm... dziwne.. Ale może tak wygląda futro samca dorosłego? Pewności nie mam

Re: Sysiątka
: pn lis 29, 2010 10:04 pm
autor: unipaks
Bardzo smutne wieści ...

Idzieńko kochanie, zbyt prędko , zbyt nagle to twoje odejście..
Sysa współczuję Ci bardzo , trzymaj się jakoś... Po południu byliśmy myślami przy Laurze , co tam u niej ? Niechby wszystko poszło dobrze! Szepnij jej na uszko , że jesteśmy z Wami. Bezę pogłaszcz w zdrowe uszko i wycałuj wszystkie Sysiątka.
http://i997.photobucket.com/albums/af96 ... C05455.jpg uroczy ogonek

Re: Sysiątka
: pn lis 29, 2010 10:54 pm
autor: Nakasha
Re: Sysiątka
: wt lis 30, 2010 7:31 pm
autor: Sysa
Unipaks, dziękujemy!
Laura czuje się dobrze. W przychodni dwa razy zdjęła kołnierz zanim stał się dośc ciasny, generalnie stara się być wciąz super alfą.

Jedzenie musi jeść sama. Bierze z ręki i ucieka z nim, zebyśmy jej nie zjedli...

Jesli już widzi, ze musi nas użyć do jedzenia to z władczą i obrażoną miną pokazuje, że je tak, żeby zrobić nam przyjemność, a nie bo musi, bo nie musi
Beza ma apetyt. Czuje się dobrze.
Nakasha, nawet nie wiem jak Ci dziękować za te zdjęcia! Tak się cieszymy, ze Alladyn jest szczęśliwy i połączył się z innymi szczurami! A jego ciapowaty pyszczek cały czas zalewa nas taką nieopisaną radością!

Prosze od nas wymiziać wesołą trójkę!

Cieszymy się, że maluch znalazł tak wspaniały dom!
Re: Sysiątka
: wt lis 30, 2010 11:30 pm
autor: unipaks
Cieszą takie wieści!

Tak trzymać i zdrowieć , Sysiątka!

Re: Sysiątka
: pt gru 03, 2010 8:20 pm
autor: Jessica
Alladyn jest boski!

Re: Sysiątka
: ndz gru 05, 2010 8:29 pm
autor: ol.
Sysa pisze:Laura czuje się dobrze. W przychodni dwa razy zdjęła kołnierz zanim stał się dośc ciasny, generalnie stara się być wciąz super alfą.

Jedzenie musi jeść sama. Bierze z ręki i ucieka z nim, zebyśmy jej nie zjedli...

Jesli już widzi, ze musi nas użyć do jedzenia to z władczą i obrażoną miną pokazuje, że je tak, żeby zrobić nam przyjemność, a nie bo musi, bo nie musi
Laura mi zaimponowała
Jak dobrze, że już po wszystkim i ku jeszcze lepszemu idzie
Wyściskaj ode mnie całe szczurze stadko o osobniku "wyrośniętym" nie zapominając

Re: Sysiątka
: pn gru 13, 2010 1:59 pm
autor: Sysa
Chyba wypada zaktualizowac nieco.. Zwłaszcza, że chyba się żegnamy...
Ale od lżejszych wieści to Laurze rana pooperacyjna bardzo ropiała, prawdopodobnie ma uczulenie na nici. Na szczęscie juz sytuacja jest opanowana i wszystko powinno byc dobrze.
Za to Beza prawdopodobnie ma nowotwór w uchu. Narośl rośnie. Doszła już prawdopodobnie do ucha wewnętrznego bo Beza ma przekrzywiona główkę.. Coraz bliżej do mózgu.. Dodatkowo narośl zatyka ujścia w uchu przez co gromadzi się w nich ropa. Codziennie uszko oczyszczamy, wymasowywujemy ropę, która guzami zbiera sie wokół ucha...
Antybiotyk nie działa...
Jest kilka opcji... Zostawić Bezę, żeby sobie żyła.. Może to byc kilka miesięcy, a moze 2 tygodnie.. Lub zoperować, spróbować wyciąc jak najwięcej guza.
Nie wiem, co robić..
Szkoda Bezę męczyc operacją, która nie będzie stuprocentowo skuteczna, ale zostawić ją bez niczego.. jeszcze gorzej... Chyba bym sobie nie wybaczyła poddania się bez walki. Zwłaszcza, że Beza chce walczyć. Zawsze była duszkiem w stadzie, nieśmialym, troszke skrytym.. Teraz radosnie wybiega na zawołanie, mimo że wie, że czesto wołamy na bolesne czyszczenie ucha...
