Strona 31 z 41

Re: Opioidowe nałogi

: pn kwie 25, 2011 2:19 pm
autor: unipaks
Wierzę, że dasz radę, i że pójdzie dobrze :) Mocno kciukam, żeby Ven się trzymał i jeszcze do środy nabrał więcej siły :)

Re: Opioidowe nałogi

: wt kwie 26, 2011 8:59 am
autor: tahtimittari
Dziękuję za wsparcie:-*

Rośnie to cholerstwo. Czuję, że jest większe. Coś czuję, że jutro przez zabiegiem pójdzie kolejne zdjęcie rtg. Nie wiem, czy na usg wszystko zobaczymy. Chcę mieć pewność, że nic w nim nie zostanie.
Generalnie to wygląda on jak siedem nieszczęść. Nastroszony, przymknięte wiecznie oczka. I coraz ciężej oddycha. Dobrze, że w płucach nie ma żadnych śladów guzów. Tym się jakoś staram pocieszyć.
Co do samopoczucia jego, to dziś wydaje się dużo lepszy niż wczoraj, czy przedwczoraj. Nie ogranicza się tylko do przytulenia do mnie i leżenia,ale zaczął coś chodzić, przygląda się światu tymi swoimi przymrużonymi oczkami. Nawet śniadanie mi usiłował porwać. Ale jak ja mu mogę dać śledzia w musztardowym sosie? :( Chętnie pije ze strzykawki. Z poidełka już nie za bardzo.
Rozczuliła mnie pewna sytuacja, chyba to było rano przedwczoraj.. Obudziło mnie mizianie jego wąsików po ramieniu, potem po twarzy. Zastanawiałam się dobrą chwilę, co on właściwie chce ode mnie, czy po prostu chce, żeby się nim zainteresować. Ale nie, on ciągle mnie szturchał główką, w końcu powlókł się do stojącej na drugiej połowie łóżka otwartej chorobówki. I mi pokazał. puste poidełko ::)

Z innej beczki - otwieram klatkę zdrowych chłopcow. Fenek podłazi, Sekator nic. Wołam go - nic. Poszturchałam ręką, wiotki, zero jakichkolwiek śladów życia. Przeraziłam się, że przez to całe zamieszanie z Venem nie dostrzegłam czegoś,co mu się dzieje i go straciłam, łzy mi napłynęły do oczu.. A tu Sekator jak gdyby nigdy nic wstał i wskoczył na ręce. Co za podły oszust ;D

Re: Opioidowe nałogi

: wt kwie 26, 2011 9:53 am
autor: Jessica
my również mocno trzymamy kciuki :-*

Re: Opioidowe nałogi

: wt kwie 26, 2011 9:41 pm
autor: unipaks
Kochany Ven, mądrala! :) A Sekator niech swojej pani nie straszy i "zewłoka" nie udaje, też kiedyś taki lęk zaliczyłam i wiem, jakie to okropne :P ::)
Jutro od rana macie nasze mocne kciuki, trzymajcie się kochani! :-*
Niech wszystko dobrze pójdzie!

Re: Opioidowe nałogi

: wt kwie 26, 2011 10:04 pm
autor: ol.
Kciuki zaciskam za pomyślność jutro. Venku wracaj szybko i zdrów :-*

Re: Opioidowe nałogi

: śr kwie 27, 2011 6:35 am
autor: Pająk
Trzymamy mocno kciuki, by było dobrze

Re: Opioidowe nałogi

: śr kwie 27, 2011 11:53 am
autor: tahtimittari
Nie doczekał Ven zabiegu :'(

Re: Opioidowe nałogi

: śr kwie 27, 2011 11:55 am
autor: noovaa
:( Przykro mi.

Re: Opioidowe nałogi

: śr kwie 27, 2011 7:02 pm
autor: unipaks
:'(
Bardzo mi przykro...
Śpij spokojnie, ogonku... [*]

Re: Opioidowe nałogi

: śr kwie 27, 2011 10:02 pm
autor: tahtimittari
Nie potrafi do mnie to dotrzeć. Sekator ma swój sposób pocieszania. Włazi na mnie wczepia się pazurkami w wargę lub policzek i podgryza. A Ven.. Ven jeszcze jak wymacałam tego cholernego guza wlazł taki słaby i trącał noskiem, miział wąsikami.. :-[ Jeszcze dzisiaj nad ranem gdy mnie obudził takim też mizianiem myślałam, że po prostu chce zwrócić uwagę na siebie, może pić, cokolwiek, jak to bywało w ostatnich dniach, kiedy to spał ze mną. Ale to już nie było to.
Wszystko się tak szybko skończyło.
Tyle lepiej, że właśnie tak, że nie te kilka godzin później, kiedy zabrałabym go na operację. Było mu ciepło, był u siebie, żadnych obcych głosów, zapachów - a on przecież tak się bał (chciałam napisać"boi" :-[ ) wszystkiego. Potem jeszcze przeanalizowaliśmy te nieszczęsne rtg. Nie wiem, po co ja to wożę ze sobą. Myślałam jeszcze o sterydzie, przyspiesza rozwój guza. Ile mu zabrała ta reakcja alergiczna na enro? Miałam jakiś taki przebłysk, żeby jej nie dawać, ale było to logiczne, no i skoro dr Piasecki tak powiedział wtedy.. A tu nie, nie były to żadne bakterie, a cholerny guz.. Guz, którego nie dało się wtedy wyczuć, a już czynił takie spustoszenie. I w ciągu niewiele ponad tygodnia zabrał mi najukochańszą istotkę :-[
Czuję się, jakbym tam w lesie zakopała kawałek siebie. Z drugiej strony - przecież to niemożliwe, że go nie ma.
Zaraz coś łupnie po półkach w klatce, usłyszę pisk 'rozdzieranego prześcieradła' i zobaczę Sekatora, lub fenka próbujących dopchnąć się do Venowego hamaka.
Ileż bym dała, żeby te przeraźliwe odgłosy mnie jeszcze budziły w nocy, a nie to słabiutkie mizianie, jak w ostatnich dniach... A teraz - nic?
Sekator otworzył sobie klatkę, podszedł, poszczypał po wargach. Sekator, Fenek.. Dwa szczury.. Gdzie ten trzeci? :'(

Re: Opioidowe nałogi

: śr kwie 27, 2011 10:15 pm
autor: zocha
Bardzo mi przykro...

[*] dla Vena :(

Re: Opioidowe nałogi

: czw kwie 28, 2011 12:26 am
autor: Effie
Boże, Tahti... Tak mi przykro :'(
[*] biegnij do szczurzego nieba Venuś

Re: Opioidowe nałogi

: czw kwie 28, 2011 11:14 am
autor: tahtimittari
Obrazek
tahtimittari pisze:Ven.. cóż - on jest chyba jakimś księciem zaklętym w ciele szczura, który się we mnie od pierwszego wejrzenia zakochał ;D Gdy go jechałam odebrać strasznie lało (a jak wyłaziłam z domu było piękne słońce) i transporter okryłam wszystkim co miałam byleby nie zmókł, wchodząc do domu się poślizgnęłam i wygrzmociłam. Wyciągnęłam szybko szczura z transporterka,a on po prostu się do mnie przylepił : > i tak został.
tahtimittari pisze: A zapomniałam napisać, że Ven okazał się małym pijusem - wczoraj chwila nieuwagi, zostawione piwo, patrzę a ten mały skubaniec je żłopie, jak szalony.. Fenek na to nawet uwagi nie zwraca.
tahtimittari pisze:Wczoraj, jako, że się gdzieś przeziębiłam i mnie zaczęło rozkładać zrobiłam sobie z sąsiadem po herbatce z prądem. Vendal jak to wyczuł to myślałam, że dostanie zawału, byleby wyssać kroplę takowej mikstury. Pijak jeden.
I tak został nazwany Kacem.


Pełne pisków zapoznanie z Fenkiem, długie problematyczne łączenie
ObrazekObrazek
aż w końcu..
tahtimittari pisze: Dzisiaj zostawiłam moich panów samych na wersalce na chwilkę, gdy szykowałam się do wyjścia, włażę do pokoju po jakichś 15 minutach, a tu.. Ven siedzi przytulony do Fenka ::) tak na nim główkę i łapeczki położył, eh aż żałuję, że nie miałam aparatu pod reką. Cudooo. Powoli, powoli i się przełamało moje maleństwo :D
Nigdy się jednak nie był tak skłonny do przytulania innych szczurów, jak do człowieka..
tahtimittari pisze: Obrazek Obrazek dostał Ven dropsa.. i już myślałam, że mu się w paszczy zaklinował, bo dobrą chwilę tak z nim pomykał, ale w końcu wlazł mi na kolana i go pochłonął ze smakiem ; )
tahtimittari pisze: Kacyk, jak tylko zobaczył, że wstałam już się domagał wyjęcia na ręce. Oczywiście musiał dobrać mi się do śniadania, chyba by nie wytrzymał, gdyby nie sprawdził, co mam w talerzu. I dałam mu do zabawy piórka
: >
Obrazek Obrazek Obrazek
Przeuroczy widok, gdy je tak miętosił w łapeczkach.
tahtimittari pisze:Tahti się uczy do egzaminu z biochemii, a Ven zawzięcie pomaga. Ale chyba go to nudzi, bo przysypia. A to na ramieniu mu się przykimało, a to przed chwila usnął na ręce - chciałam ruszyć się po książkę,ale przecież szczurka nie obudzę. Tak więc dłuższą chwilę spędziłam na obserwowaniu jego beztroskiego snu :D
Uchwyciłam, jak się zakamuflował we włosach
Obrazek
A tutaj jeszcze w pełni biochemicznych sił.. no, może lekko przymulony
Obrazek.
A gdy sił mi już brakowało to sikał na notatki, by dać mi znak - "olej to!".

Nawet zaczął się zabierać za moje pasje
Obrazek Obrazek

I moje ulubione zebrane:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



To nie był jeszcze jego czas. Nie umiem go pożegnać żaden sposób.
Chciałabym go zapamiętać takiego, jaki był kiedyś, a nie słabego, chudziutkiego z ostatnich dni. Ale wciąż mam wrażenie, że on gdzieś tu jeszcze jest, taki wymizerowany :'(

Re: Opioidowe nałogi

: czw kwie 28, 2011 12:59 pm
autor: unipaks
Za TM Ven cieszy się znowu pełnią sił. I wierzę, że kiedyś wspólnie będziecie zdobywać niebieskie Himalaje, a na szczycie, tak jak niegdyś, Ven umości się na Twoich kolanach, żeby zjeść ulubionego dropsa... :)
http://img848.imageshack.us/i/p1010027t.jpg/ http://img828.imageshack.us/i/dsc0065gx.jpg/ będziemy Cię pamiętać, słodziaku... :-*

Re: Opioidowe nałogi

: czw kwie 28, 2011 9:19 pm
autor: ol.
Tahti, tak mi przykro...
za prędko go odwołano, kiedy jego miejsce było tutaj http://img848.imageshack.us/i/p1010027t.jpg/
:(
piękny, nietuzinkowy Ven ...

[^]