szczury.org

Elena zadowolona

Minął miesiąc od diety, efekty nie są bardzo zadowolające... Gdyby nie efekt jojo to by było fajnie

Milky 501g (-4g)
Majtki 380g
Cherry 250g (+5g)
Miodynka 490g
Lucynka 442g (-5g)

No i zważyłam pierwszy raz Elenkę
Elenka 314g

Dzisiaj sprzątnełam paskudom klatkę - w sensie wymieniłam hamaki i ścierałam półeczki. Strasznie śmierdziało
Fotek nie zrobiłam niestety... Elenka ma się dobrze mimo lekkich zadrapań na tyłku Stadko wesołe, miłe, nie chorują

Mam i tak złe wieści. Miodynka ma prawdopodobnie tłuszczaka z drugiej strony na boku (tam gdzie nie była operowana, bo 28 lutego miała ciachniętego guzka). Jest wysterylizowana. Po rozmowie z Nietoperrr... która ma siostrę Miodynki i Lucynki, Duszkę, tak samo ma drugiego tłuszczaka po operacji... Tak jak Nietoperrr... poczekam i będę obserwować czy guzek nie rośnie... jak zacznie rosnąć to ciacham Miodynka jest aktywna, w pełni sił, bardzo towarzyska

Foty będą niedługo

Duszka ma guzka wielkości takiego ziarenka groszku,palcami można go ciut spłaszczać.Nie jest grudkowaty,raczej taka jednolita kulka.Więc wet i ja stawiamy na tłuszczaka Nie rośnie,nie przeszkadza,niech będzie,skoro musi.A jak zacznie rosnąć czy powodować jakikolwiek dyskomfort,to ciachamy.Kciuki za siostrzyczkę!!!

Moja Miodynka ma większego niż ziarenko groszku. Bardziej tak na kulkę o średnicy 1,5 cm jak wspomniałam. Mam nadzieję że nie będę musiała ciachnąć... Trzymam kciuki także za Duszkę!!!

Żeby zaoszczędzić miejsca na photobucket, wrzucam linki które nowe zdjęcia wrzuciłam na fb
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 21636e6328
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1

I grupowo:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1

A tutaj guzek/tłuszczak Miodynki:

Wygląda chyba jak ziarnko grochu Nietoper...

ehh te tłuszczaki/guzki, mam to samo z Fredziem i modlę się żeby nie urosło, pierw było wielkości grochu a teraz już widoczna kulka około 1 centymetrowa, no ale też czekamy z wetem co dalej z tego będzie. Trzymam kciuki żeby u Miodynki już nie rosło

Znowu hodowca... Koszmar, wszędzie guzy, brrr...

Yh, teraz ma trochę większego guza niż na zdjęciu Niedługo będę musiała wybrać się do weta na kontrolę a potem...

Trzymam kciuki za siostrzyczkę mojej Duszki!U nas guzek bez zmian,nie rośnie ani nie maleje.

Zazdroszczę Ja się boję że mi odejdzie i tego gorzko pożałuję :/ Ja bym chciała jej hamować rozwój jakimś jadem tarantuli Theranecron...

Można spróbować,tylko czy to też na tłuszczaki?

Nie wiem, jeszcze są też Galastop/Dostinex hamujące rozwój... Muszę pogadać z wetem.

O nie, zaniedbałam! Foty!

Jak cudnie i kolorowo!!!
Widzę,że i u Ciebie dolne pręty poszły precz i tak samo jak u mnie,a kraina zwana "Podklatkowo" to też miejsce koczownicze
Pozdrowienia dla rudzielców od siostrzyczek i mizianki za uchami dla reszty bandy!