Strona 31 z 31

Re: [Niszczenie]jak oduczyć niszczenia? Czy to w ogóle możli

: pn lut 17, 2014 8:16 am
autor: nienazwana
Za wiele nie zrobisz, to w dużej mierze zależy od charakterku szczurka. Faktycznie bardziej niszczycielskie są młode samiczki. Ja też mam 2 dziewczynki, teraz mają rok i przerabiam to samo co Ty od początku. ;) Hamaczki wiszą przeciętnie kilka dni, bywa że noc i już uchwyty są odgryzione, a moje panny lądują z hukiem mordą na ziemi (łapacze zainstalowałam z tego powodu ;) ). Są też podziurkowane i wyhaftowane richelieu do niemiłosierności. Półki musiałam zamocować drutem bo plastikowe łapki natychmiast przegryzały. Kable w dużym pokoju (zanim poznałam ich możliwości) zostały posieczkowane do gołego metalu. Kanty ścian i paneli podłogowych oheblowane na okrągło (dbają o moje chi bo jak wiadomo kanty źle robią na chi :D ). W kuwecie dziury (osiatkowana!). Pościel pogryziona, skarpety i ciuchy męża też (uczą go nie rozpieprzać wszędzie ciuchów ;) ). Przeniosłam im wybiegi do sypialni gdzie jest bezpieczniej bo nie ma kabli, ale tam również muszę je stale pilnować, bo wspinają się na wysoką komodę, na szafę i parapet i boję się że zlecą. Zresztą już leciały. Dlatego nie mogę ich zostawić samych nawet na chwilę, choć bardzo bym chciała bo wtedy mogłyby chodzić sobie dłużej. Wybiegi polegają na tym, że siadam z książką lub gazetą (albo tv włączam ostatecznie) i cały czas się nimi zajmuję, pilnuję tak długo ile mam czasu. Mają też dużą klatkę (100/80/60) co rekompensuje troszkę krótszy czas wybiegów. No i nauczyłam się z rezerwą i humorem podchodzić do zniszczeń. Hamaczki namiętnie ceruję, kable zabezpieczyłam w miarę możliwości, cenne rzeczy pochowałam a inne......to tylko rzeczy ;)

Re: [Niszczenie]jak oduczyć niszczenia? Czy to w ogóle możli

: pn lut 17, 2014 8:18 am
autor: nienazwana
A.....lakier "gorzki paluszek" i spraye na moje panienki wcale nie działają. Wykrzywia im mordy na lewą stronę i dalej gryzą. Czasem sprawdza się miękki frotowy kapeć celnie skierowany ;)